Bez kategorii
Like

Kłamstwa Rostowskiego przyszpilone

11/01/2012
330 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Dzisiaj Komisja Europejska zaprezentuje ocenę projektów budżetów na 2012 rok 5 krajów UE (w tym Polski) wobec których wszczęta była już 2009 roku procedura nadmiernego deficytu, określona w pakcie Stabilności i Wzrostu.

0


 

1. Dzisiaj Komisja Europejska zaprezentuje ocenę projektów budżetów na 2012 rok 5 krajów UE (w tym Polski) wobec których wszczęta była już 2009 roku procedura nadmiernego deficytu, określona w pakcie Stabilności i Wzrostu.

Nie znamy jeszcze pełnego stanowiska w sprawie budżetu naszego kraju ale już wczoraj z wyjaśnień rzecznika komisarza ds. gospodarczych Oli Rehna wynikało, że KE oceni iż Polska nie podjęła wystarczających kroków aby zejść z deficytem sektora finansów publicznych w 2012 roku, poniżej 3% PKB.

Jeżeli po rekomendacji KE, podobne stanowisko w tej sprawie zajmie Rada Europejska, to zostaną upublicznione słabości polskiego budżetu na 2012 rok, a w konsekwencji zostaną pokazane zagrożenia dla stabilności naszych finansów publicznych. To w kryzysowym w Europie roku 2012 , może być złym sygnałem dla rynków finansowych, płynącym z Polski.

Dobrze, że nie grożą nam za to sankcje wynikające z tzw. sześciopaku, bo te dotyczą krajów posługujących się walutą euro.

2. W ostatnich dniach grudnia minister Rostowski wysłał list do komisarza ds. gospodarczych Oli Rehna, zapewniając go, że Polska na koniec roku 2012 tak jak się zobowiązała w 2010 roku, zmniejszy deficyt sektora finansów publicznych do poziomu poniżej 3% PKB.

Ten list to reakcja na wcześniejsze wystąpienie Komisji Europejskiej, która po wstępnej analizie naszego projektu budżetu na rok 2012 wyraziła co do tego poważne wątpliwości. Zresztą według prognozy KE deficyt sektora finansów publicznych w Polsce nawet na koniec 2013 roku będzie wynosił 3,1% PKB (na koniec 2012 4% PKB).

Rostowski wyjaśnia, że wysoki deficyt sektora finansów publicznych na koniec 2011 roku według metody unijnej wynoszący aż 5,6% PKB jest spowodowany między innymi harmonogramem absorpcji funduszy unijnych, które wymagają współfinansowania z budżetu państwa i z budżetów samorządowych, a także wysokim poziomem inwestycji publicznych, które wprawdzie wspomagają wzrost gospodarczy ale także pochłaniają środki budżetowe.

Tyle tylko, że jeżeli te dwie przyczyny są prawdziwe, to nie ustaną one przecież w roku 2012, który ze względu na czerwcowe mistrzostwa Europy w piłce nożnej, będzie wymagał wręcz zwiększonych wydatków na tego rodzaju inwestycje.

Szef resoru finansów wyjaśnia także, że w projekcie budżetu na 2012 rok znalazły się dodatkowe pozycje dochodowe takie jak podwyżka składki rentowej, która ma przynieść około 6 mld zł dodatkowych dochodów ( wchodzi w życie od 1 lutego), nowy podatek od wydobycia miedzi i srebra (zaplanowane dochody 1,8 mld zł) , a także wzrost dywidendy od spółek Skarbu Państwa o 2 mld zł do 8,15 mld zł.

3. Jak się okazuje te tłumaczenia (ponoć jednego z najlepszych ministrów finansów krajów UE), nie znalazły w Komisji Europejskiej, specjalnego zrozumienia.

Zresztą jeżeli Rostowski próbuje udowodnić, że w ciągu roku zmniejszy deficyt sektora finansów publicznych o blisko 3% PKB, a to w wymiarze kwotowym oznacza blisko 45 mld zł , to trudno przekonać Komisję, że zapewnią to dodatkowe dochody rzędu 10 mld zł i to w wersji optymistycznej, a także ograniczenia wydatków głównie inwestycyjnych w sytuacji kiedy rok 2012 jest przedostatnim rokiem realizacji zadań wynikających z wieloletniego budżetu unijnego na lata 2007-2013.

Takie poważne wątpliwości KE co do naszego projektu budżetu na rok 2012, mogą źle wróżyć finansowaniu naszych potrzeb pożyczkowych na ten rok.

Mimo wszystkich sztuczek Ministra Rostowskiego polegających na codziennym przejmowaniu wszystkich wolnych środków finansowych całego sektora finansów publicznych (co często paraliżuje jego bieżące funkcjonowanie) w roku 2012 musimy pożyczyć około 170 mld zł i poziom rentowność naszych papierów skarbowych (10-letnich), nie może przekroczyć 7%.

Od dłuższego czasu rentowność ta cały czas rośnie i obecnie oscyluje wokół 6% i każda informacja powątpiewająca w stan naszych finansów publicznych, może być impulsem do kolejnej fali jej wzrostu.

Kłamstwa Rostowskiego choć trwają już ponad 4 lata, zdają się mieć coraz krótsze nogi.

0

kuzmiuk

Blog ekonomiczno-polityczny

555 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758