Bez kategorii
Like

Kłamać jak marszałkini

18/11/2011
545 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

Czy takie powiedzenie wejdzie do języka polskiego nie wiadomo, ale są co najmniej dwa świeże powody.

0


Pierwszy to utrzymywana przez nas pani Kopacz, która opowiadała o przekopaniu ziemi smoleńskiej na metr w głąb celem odszukania szczątków, które leżały na powierzchni ziemi.

 

Drugi, to niejaka Nowicka Wanda, wicemarszałek z wyperswadowania komu trzeba jak ma głosować. Ta druga z utrzymywanych przez nas dam, opowiadała w tefałenie, że – jak donosi wp.pl – „ona nie utajniała procesu. – Ja nie domagałam się utajnienia, po prostu go nie ujawniłam. Nikt nie wystąpił o jego ujawnienie, a ja go nie utajniałam – powiedziała.”

 

Tymczasem z regularnych maili otrzymywanych od p. Joanny Najfeld w czasie procesu wynikało coś zupełnie innego. Czy marszałkini – jak wołają zabawne feministki – Nowicka zgodzi się ujawnić zapisy sądowe ujawniające fakty z całym wyrokiem i dokumentacją kto i ile z morderczego przemysłu aborcyjnego i antykoncepcyjnego łożył na jej kram?

 

Oczywiście męska reprezentacja -wszystkich?- marszałków byłych i obecnych równie idealnie pasuje do szybkiego utarcia się tytułowego powiedzenia w polskiej mowie.

 

Wojciech Popiela

0

UPR

Oficjalny blog Unii Polityki Realnej.

42 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758