Artykuły redakcyjne
Like

Kiedy Rostowski ucieknie z Polski?

16/07/2013
987 Wyświetlenia
8 Komentarze
2 minut czytania
Kiedy Rostowski ucieknie z Polski?

Są przestępcy, których nigdy nie dosięga karząca ręka sprawiedliwości.  Wśród przestępców wielki odsetek stanowią politycy. I w gruncie rzeczy to przedstawiciele tej profesji „lekkich obyczajów” bardzo często wychodzą obronną ręką z konfrontacji z tzw. wymiarem sprawiedliwości. Spójrzmy tylko na obecny polski parlament, żeby nie szukać przykładów ze świata. Ilu z posłów tylko tej kadencji powinno siedzieć z wysokimi wyrokami, żeby już daleko nie szukać, na Rakowieckiej(mężczyźni), czy w Fordonie (kobiety). Można wymienić parę nazwisk: Leszek Miller, Ewa Kopacz, Stefan Niesiołowski, Donald Tusk, Anna Grodzka (ciekawe jak czułaby się w Fordonie), Konstanty Miodowicz, Sławomir Nowak, Janusz Palikot, Dariusz Rosati, Grzegorz Schetyna, Adam Szejfeld… i mógłbym tak sobie wymieniać.

0


 

Dzisiaj, kiedy słynny sztukmistrz i magister ekonomii, tzw. wicepremier i minister finansów polskiego rządu Jan Antony Vincent-Rostowski (Jacek Rostowski) snuł swoje kolejne złodziejskie teorie dotyczące tzw. noweli i dziury budżetowej, progów, które miały być podobno ostrożnościowe, myślałem sobie, że nie ma takiego finansowego przekrętu, którego ten „bilderberczyk”, z użyciem swojej zimnej krwi i pomagierów podejrzanej konduity, nie wykonałby na żywym organizmie polskiego społeczeństwa. A ma ten obywatel brytyjski już na swoim sumieniu wiekopomne przestępcze dzieła, które postawiły Polskę na skraju ekonomicznej i finansowej upadłości. Nie warto długo się rozpisywać na ten temat, bo fakty te podawane były wielokrotnie. Jan Antony Vincent-Rostowski ponosi odpowiedzialność za „dwukrotne wyprowadzenie z Polski setki miliardów złotych poprzez spekulacyjna grę na polskim złotym prowadzoną m.in. przez Goldman Sachs, gdy „wyssano” polskie finanse za pomocą tzw. asymetrycznych opcji walutowych”. Już tylko nieliczni Polacy bronią się przed informacjami, że za kadencji tego kamienicznika (bo Rostowski tu i tam w Europie posiada wiele domów i mieszkań), dług publiczny Polski wzrósł do około 1 bln. zł, deficyt do 100 mld zł a zadłużenie zagraniczne do 250 mld USD. I co? Ano Jan Antony Vincent-Rostowski (Jacek Rostowski), urodzony 30 kwietnia 1951 w Londynie, wnuk Jakuba Rothfelda-Rostowskiego (syna Mojżesza Rothfelda i Lei z domu Broder), nadal śmieje się i pluje w twarz Polakom, dodajmy bardzo cierpliwym Polakom.

Jedno jest pewne. Nawet gdyby nastała Wolna i Suwerenna Polska Jan Antony Vincent-Rostowski nie zostanie wydany przez władze brytyjskie. Do ekstradycji nigdy nie dojdzie. Dzisiaj można się tylko zastanawiać, kiedy Jan Antony zdecyduje się wreszcie salwować z Polski ucieczką. Oby jak najszybciej!

A… i jeszcze jedno. Jestem pewien, że z chwilą utraty stanowiska w rządzie III RP, Grupa Bilderberg przestanie Rostowskiego zapraszać na swoje salony. Rostowski zrobił swoje, Rostowski może odejść!

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758