Kiedy powstanie polsko-niemiecka Komisja ds Odszkodowań dla wypędzonych Niemców?
20/03/2012
431 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Tak – pytanie brzmi kiedy, a nie czy. To, że taka komisja powstanie, nie ma wątpliwości. Rząd Platformy będzie jej sprzyjał. Kanclerz Angela Merkel bierze udział w dorocznym bankiecie Związku Wypędzonych (BdV) w Berlinie, u Eriki Steinbach.
Wystawa, prezentowana przy tej okazji, ilustruje ogrom zbrodni, popełnionych przez Polaków na Niemcach w związku ze sprowokowaną przez nich II WŚ, w efekcie czego doszło do wymordowania i wypędzenia milionów Niemców. Galerię biografii ofiar Polaków otwiera prezydent Horst Köhler, wypędzony z Zamojszczyzny*, a zamyka piłkarz, Miroslav Klose.
Steinbach
nadała wystawie tytuł „Tęsknota za ojczyzną”. Jak można ją przezwyciężyć? Odpowiedź nasuwa się sama. Wypędzona z Rumi córka podoficera niemieckich wojsk okupacyjnych w Polsce to nie wariatka, działająca na oślep. To papierek lakmusowy, służący do zbadania granic możliwości żądań wobec Polski. Brak reakcji ze strony Polski na utworzone przez nią
Centrum
Przeciw Wypędzeniom stanowi faktycznie kapitulację w obliczu owego Drang nach Osten. Nowa szkoła historyczna w Niemczech (Stefan Schiel) od dawna utrzymuje, że to Polska odpowiada na wybuch II WŚ i cierpienia milionów Niemców. To Polacy z nazistami prześladowali Żydów i Niemców, pierwszą ofiarę nazizmu. To zdanie podziela Steinbach.
* tak, z Zamojszczyzny. Jak się tam Niemcy znaleźli, poczytaj w wiki.
Post scriptum: w fundacji Steinbach nie brak kolaborantów z Polski. Są nimi profesorowie: Krzysztof Ruchniewicz, z Uniwersytetu ( daw. im. Bolesława Bieruta) we Wrocławiu i prof. Piotr. Madajczyk z PAN. Oczywiście usprawiedliwiają się oni, jak wszyscy kolaboranci: „gdyby nie ja, to”. Intencje Steinbach rozpoznał natomiast prof. Tomasz Szarota, który z hukiem trzasnął drzwiami Fundacji. Pisałem o tym w felietonie „Kolaboranci pilnie poszukiwani”.
Nie wiem, czy na owej wystawie przedstawia się pierwsze wypędzenia w III Rzeszy- Polaków z tzw. Kraju Warty. 13 grudnia 1939 roku moich Rodziców wypędzono z domu na Bednarskiej w Łodzi. Po 3 miesiącach w obozie koncentracyjnym na Radogoszczy przewieziono ich bydlęcym wagonem w Kieleckie. Do domu już nigdy nie wrócili. Ot, taki polski los.