W Warszawie przeżyłem ponad 20 lat, zresztą o stolicy może wypowiadać się każdy Polak. Boli mnie, że miastem kieruje tak mało kompetentna o partyjnie moralnej legitymacji osoba. Pamiętam, jak przepychał w sejmie jej nominację na prezesa NBP prezydent (wówczas) Wałęsa; sprawiała wrażenie cielęcia i Wysoka Izba też chyba miała takie wrażenie, gdyż uległa Wałęsie nie bez ogromnych oporów. Owo wrażenie. przynajmniej wg mnie ma charakter wybitnie sekularny. Nominacja osoby kompletnie odległej od praktyki w bankowości na najwyższe w tej dziedzinie stanowisko w Polsce, to przypadek rodem z leninowskich metod po rewolucji październikowej. Skoro jednak zamiast orła stawia sie na urząd kurę, to kura po pewnym czasie nabiera przekonania, iż jest w rzeczywistości orłem. Dalej wszystko już toczy sie utartym partyjnym […]
W Warszawie przeżyłem ponad 20 lat, zresztą o stolicy może wypowiadać się każdy Polak. Boli mnie, że miastem kieruje tak mało kompetentna o partyjnie moralnej legitymacji osoba. Pamiętam, jak przepychał w sejmie jej nominację na prezesa NBP prezydent (wówczas) Wałęsa; sprawiała wrażenie cielęcia i Wysoka Izba też chyba miała takie wrażenie, gdyż uległa Wałęsie nie bez ogromnych oporów. Owo wrażenie. przynajmniej wg mnie ma charakter wybitnie sekularny. Nominacja osoby kompletnie odległej od praktyki w bankowości na najwyższe w tej dziedzinie stanowisko w Polsce, to przypadek rodem z leninowskich metod po rewolucji październikowej. Skoro jednak zamiast orła stawia sie na urząd kurę, to kura po pewnym czasie nabiera przekonania, iż jest w rzeczywistości orłem.
Dalej wszystko już toczy sie utartym partyjnym torem – desygnowanie do EBOR – „rozwój” naukowy. Tak wyhodowana pańcia może już być na wysokiej pozycji w partii, a co za tym idzie – zajmować wysokie stanowiska także we władzach samorządowych. Jak sama powiedziała – w PO jest mnóstwo lemingów; jeszcze więcej lemingów jest wśród wyborców. Przykro to powiedzieć, ale lemingoza jest w Warszawie najbardziej rozpowszechniona; przyczyna tego jest prosta – w stolicy jest najwięcej urzędników, a większość z nich pracuje dzięki partyjnym powiązaniom.
Nikt nie liczył, że HGW wykaże sie jako urbanista, jako menedżer, jako znawczyni architektury, czy historii sztuki, ale od prezydenta Warszawy można byłoby oczekiwać odpowiedniej moralnej postawy w sprawach dotyczących poszanowania postaw Polaków, nie tylko Warszawian, w sprawach praw obywatelskich. Niestety pani prezydent za najwyższą rację swojego postępowania widzi wyłącznie interes partyjny. Twierdzę to na podstawie jednych tylko wydarzeń – mianowicie działanie podległych prezydentowi miasta służb na Krakowskim Przedmieściu po katastrofie prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 r. Działanie tych służb, to hańba, to przejaw totalitaryzmu; deptanie symboli wiary, składanych kwiatów i palonych dla okazania czci ofiar katastrofy zniczy, nawet fizyczne znęcanie sie nad modlącymi się pod krzyżem starszymi ludźmi, to wszystko obciąża bezpośrednio HGW. Władze posunęły się nawet do osłaniania bojówki (pod wodzą pewnego prymitywa), która dodatkowo bezcześciła symbole wiary i fizycznie atakowała manifestujących ludzi…
Pominę fakt dwuznacznych decyzji władz miasta w czasie obchodów świąt państwowych.
Trudno uznać obecny komunikacyjny paraliż miasta za wyłącznie dopust Boży. Wiele rzeczy było do przewidzenia, wiele było do przeprowadzenia w inny sposób; brakło kompetencji, nie dobiera się odpowiedzialnych urzędników miejskich wg klucza kompetencji, tylko wg klucza partyjnego. Arcyciekawe są obecne wypowiedzi pani prezydent; na temat zalanego tunelu wzdłuż Wisły, (który wg niej miał być oddany do użytku po miesiącu, a niedługo już minie rok) – mówi, że jednak jest określona korzyść – w czasie objazdu przemieszczający się autami mogą podziwiać piękne widoki koryta rzeki. W myśl tej filozofii warto byłoby zamknąć wszystkie drogi wylotowe na krajową siódemkę i wyznaczyć objazd przez Kampinos – jakie wspaniałe widoki zieleni puszczy, a może pokaże się łoś czy dzik.
Prezydent miasta nie wie, ile kosztują bilety autobusowe, czy tramwajowe w Warszawie, nie wie, że są najdroższe w Polsce. „Rozbrajająco” tłumaczy swoja niewiedzę w tym względzie faktem, iż przemieszcza sie samochodem… Czyżby sugerowała, by Warszawiacy in gremio przeszli na komunikacje własnymi pojazdami; to dopiero byłyby korki. Ta pani buja w obłokach; jej wypowiedź przypomina słowa Marii Antoniny, która ludowi paryskiemu manifestującemu i żądającemu brakującego chleba – odpowiadała – niech jedzą bułki.
Nie życzę HGW losu, jaki spotkał francuska królową, wystarczy, że odejdzie i odda pieniądze (o ile zostaną jej udowodnione nienależne majątkowe korzyści).
Wprawdzie kadencja HGW i taki kończy sie za rok, ale każdy jej dzień jako prezydenta, to dzień dla Warszawy stracony. Koszty referendum, to zaledwie kilka procent nagród i premii, jakie pani prezydent wypłaca co roku swoim potakiewiczom.
Warszawa ma kompetentnego kandydata na prezydenta miasta – najlepszego, spełniającego wszelkie merytoryczne kryteria, menedżera, architekta i urbanistę, który swoją fachowość udowodnił po wielekroć praktycznie, o pięknym antykomunistycznym życiorysie – jest to Czesław Bielecki.