Ostatnie (i przedostatnie) wybory to wielki sukces Zjednoczonych Sił Medialnych, dla których aktualnym totemem jest PO i Donald od Tusków, a także ostatnio Bronisław Gafa Komorowski.
Myślę, że dla mocodawców Zjednoczonych Sił Medialnych szyld PO i wdzięk tuskowy zużywa się w szybkim tempie, mimo tytanicznej pracy wspomnianego medialnego syndykatu. Więc za jakiś czas, platformototem zostanie politycznie skremowany, by na prochach tegoż – niczym Feniks z popiołów – powstało jakieś nowe ugrupowanie. Owo ugrupowanie oczywiście będzie światłe i pełne pragmatycznego rozsądku, jak PO przed czterema laty, czy jeszcze dawniej Unia Demokratyczna/Unia Wolności. Partia powołana zostanie do kierowniczej roli w Państwie, jak niegdyś PZPR, a obecnie Platforma O. Ciekawe, kiedy to nastąpi – czy jak z PO zaczną się już konkretnie sypać trociny, czy zanim Platforma się zdeformuje. Tak czy inaczej to kwestia czasu… chyba, że w naszym kraju wydarzy się coś takiego, po czym wybór obywateli będzie nieistotny, lub wyborów już w ogóle nie będzie.
Tekst opublikowany na moim blogu 1.10.2010r. S24