Czyli o tym jak zachować się podczas potopu „Ruskiego”.
Na skutek działania Tuskowych marionetek będziemy mieli najazd wschodnich hord na Warszawę.
Dlaczego Tuskowych marionetek?Ktoś przecież podjął decyzję o politycznym wydźwięku tego przemarszu całkowicie omijającego ducha sportu szerokim łukiem.Ktoś też wydał zgodę i niech nam nie wmawiają,że to znowu ten upiorny Kaczor.Jednak przestańmy panikować.
Ważne będzie to jak zareagują Polacy.
Oto moja rada:
-w marszu "ruskim" nie uczestniczyć.Ulice powinny pozostać opustoszałe,tylko policja,służby porządkowe,dziennikarzyny,żadnych gapiów.
-jeśli już ktoś się uprze niech to będzie braterski przemarsz dwóch zgodnych narodów(przypominam,że zwykli rosjanie są niejednokrotnie przyjaźniejsi i bardziej szczerzy niż wielu polaków.)
-protesty,manifestacje,parady,obywatelskie ruchy nieposłuszeństwa jak najbardziej organizować,nie będzie lepszej okazji,niech świat dowie się jaką demokrację zafundował Tusk Polsce.Jeden fundamentalny warunek-nie robić tych rzeczy w kolizji z manifestacją rosyjską,za żadne skarby nie w ten sam dzień,to jest warunek zwycięstwa.
Nasz gniew jest słuszny i powinen być słyszalny,ale adresatem nie może być Naród Rosyjski jako taki.
Walczmy,aby odzyskać normalność w polityce,sądownictwie,służbie zdrowia,wojsku,policji itd.
Zróbmy porządek na własnym podwórku nie mieszając w to zwykłych szarych rosjan,którzy też doświadczają jedynej słusznej drogi,drogi Putinowskiej demokracji.
Jeżeli Naród wyjdzie na ulice i pokaże światu swoje zdanie na temat Tuska,PO,PSL,Smoleńska to będzie O.K.
Jednak warunkiem powodzenia będzie nie mieszanie tego z kibicami Rosyjskimi.
"bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych"