KAWA NA ŁAWĘ – dla Elblążan

Za niecałe 2 tygodnie staniemy w Elblągu przed wyborem pomiędzy panią Gelert, a J. Wilkiem. Wydawałoby się, że nie powinniśmy mieć żadnych dylematów z tym, komu powierzyć funkcje włodarza miastem. Niestety, okazuje się, że są tacy, którzy dylemat mają. Dla nich piszę to, co poniżej. Przez ostatnich kilka lat mieliśmy do czynienia z rządami (nie tylko w Elblągu, zresztą), które objęli członkowie czy zwolennicy partii Tuska – Platformy Obywatelskiej. Do czego i jakimi metodami prowadzili swoje poczynania – widzieliśmy, czuliśmy i…mamy tego efekty widoczne gołym okiem… W Elblągu nie trzeba daleko szukać – przerost administracji (i związane z tym dodatkowe niemałe koszty z naszych, podatników, pieniędzy); – nietrafione decyzje (podejmowane za to bardzo szybko/lekko/łatwo prowadzonymi głosowaniami w ratuszu przy ewidentnej […]

Za niecałe 2 tygodnie staniemy w Elblągu przed wyborem pomiędzy panią Gelert, a J. Wilkiem.
Wydawałoby się, że nie powinniśmy mieć żadnych dylematów z tym, komu powierzyć funkcje włodarza miastem. Niestety, okazuje się, że są tacy, którzy dylemat mają. Dla nich piszę to, co poniżej.

Przez ostatnich kilka lat mieliśmy do czynienia z rządami (nie tylko w Elblągu, zresztą), które objęli członkowie czy zwolennicy partii Tuska – Platformy Obywatelskiej. Do czego i jakimi metodami prowadzili swoje poczynania – widzieliśmy, czuliśmy i…mamy tego efekty widoczne gołym okiem… W Elblągu nie trzeba daleko szukać
– przerost administracji (i związane z tym dodatkowe niemałe koszty z naszych, podatników, pieniędzy);
– nietrafione decyzje (podejmowane za to bardzo szybko/lekko/łatwo prowadzonymi głosowaniami w ratuszu przy ewidentnej większości głosów (sprzyjających/zależnych od…);
– niefrasobliwe dysponowanie pieniędzmi miasta (w tym np. kosztowne i bezowocne wojaże zagraniczne „świty” urzędniczej);
– brak kompetencji w różnych kwestiach, których obrazem jest np. rozkopane niemiłosiernie niemal całe miasto;
– osobiście odczuwam też kompletne lekceważenie Elblążan, którzy chodzą po mieście – ciągi piesze stanowią nie tylko utrudnienia związane z rozgrzebanymi robotami drogowymi czy instalacyjnymi, ale sposób rozwiązania czy zabezpieczenia tych dróg. To pokazuje nieliczenie się z pieszymi (rozjeżdżone błoto powoduje wielokrotnie niemożność korzystania z tymczasowych przejść, nadkładanie nie raz bardzo dużych odległości tylko z powodu bezmyślności organizatorów tych ciągów, pojawiające się na ciągach pieszych schodów uniemożliwiających skorzystania z przejścia osobom niepełnosprawnym i wiele tego rodzaju „rozwiązań”…przy zupełnym braku reakcji włodarzy miasta na te sprawy);
– o skali podwyżek różnych obowiązkowych opłat nawet nie wspominając…
– są i inne sprawy; na razie może wystarczą i te.

Referendum pokazało, że Elblążanie nie oceniają pozytywnie takich decydentów, którzy nie potrafią bądź nie chcą dbać o dobro tych, którzy dali im mandaty do rządzenia. Z powodów, o których wyżej, choćby, nie ma się co dziwić. Mieszkańcy Elbląga widzą też i to, że tego „kalibru” (większego też; zależnie od „wysokości” miejsca zarządzania) poczynania obecnych władz mają miejsce w całej Polsce.
Zgody na to nie ma! Trudno się dziwić! Tym bardziej zastanawia to, że sami członkowie PO czy ich zwolennicy nie potrafią ocenić tej degrengolady! Mało tego – mają czelność ubiegać się o kontynuację swoich poczynań! Cienia wstydu! Cienie samooceny! Dodatkowo ich jakby standardem są kłamstwa dla uzyskania władzy. Pani Gelert pokazała to – przykład: przekop Mierzei Wiślanej…(Pokazał to wyraźnie p. J. Wilk na konferencji). No, powszechnie znany „przekop ziemi smoleńskiej na 1 m w głąb” nagrodzony awansem przez Tuska, dał jego podwładnym wyraźny sygnał, że „nic się nie stało, Polacy…”. Kłamstwa są dopuszczalne, ba – nagradzane!
Zatem – czy chcemy prezydenta Elbląga, który wpisuje się w trendy dzisiejszych rządzących Polską? Przyjazdy premiera Tuska do Elbląga ewidentnie pokazały, że sprzyja p. Gelert i jej ugrupowaniu. „Jaki pan, taki kram”.