Bez kategorii
Like

KATOLICY SĄ ZA RZĄDEM ŚWIATOWYM , CZY NIE SĄ ? OTO JEST PYTANIE …

03/01/2013
547 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Przysłuchując się dyskusji o globalnym systemie politycznym ,
zdarza się usłyszeć lub przeczytać opinie polskich rzymskich katolików , które jednoznacznie są niechętne NWO .

0


 

Posłuszeństwo i nieposłuszeństwo wobec instytucji watykańskich jest trudne do pogodzenia . Jednak w wypadku naszych Rodaków wydaje się być "możliwe ".

 

Jedynie nie rozumiem na czym opierają oni swój opór ???

 

 


A poniżej przytaczam końcowy

fragment dokumentu  z 2011 roku

 

Papieskiej  Rady ds. Sprawiedliwości i Pokoju pt.


W KIERUNKU REFORMY MIĘDZYNARODOWEGO SYSTEMU FINANSOWEGO I WALUTOWEGO W KONTEKŚCIE GLOBALNEJ WŁADZY

 

 

 

                                    "…Wnioski

W sytuacji obecnie przeważającej niepewności, w społeczeństwie zdolnym zmobilizować ogromne środki, ale którego poziom refleksji kulturowej i moralnej jest wciąż niewystarczający w stosunku do jej wykorzystania celem osiągania odpowiednich celów, wzywani jesteśmy do tego, aby się nie poddawać. Proszeni jesteśmy przede wszystkim, aby budować pomyślną przyszłość dla przyszłych pokoleń. Nie należy bać się nowych pomysłów, nawet jeśli mogłyby one zdestabilizować wcześniejszą równowagę sił, które przeważają nad najsłabszymi. Jest to ziarno rzucone na glebę, które wykiełkuje i pośpiesznie wyda owoce.

Jak nawołuje Benedykt XVI, pośrednicy są pilnie potrzebni na wszystkich szczeblach  społecznym, politycznym, gospodarczym, zawodowym, ci mający odwagę, by służyć i promować wspólne dobro poprzez uczciwe życie#. Tylko oni odniosą sukces żyjąc i patrząc poza świat widzialny, dostrzegając lukę pomiędzy istniejącą rzeczywistością a niewypróbowanymi możliwościami.

Paweł VI podkreślił rewolucyjną siłę „wyobraźni patrzącej w przyszłość", która może dostrzec możliwości wpisane w teraźniejszość i prowadzić ludzi ku nowej przyszłości#. Dzięki uwolnieniu wyobraźni człowiek wyzwala swoje istnienie. Poprzez wysiłek wyobraźni społeczeństwa możliwe jest przekształcenie nie tylko instytucji, ale także stylu życia i zachęcanie do lepszej przyszłości dla wszystkich narodów.

Nowoczesne państwa z czasem stawały się jednostkami z własną strukturą i wzmacniały swoją suwerenność w ramach terytorium, lecz warunki społeczne, kulturowe i polityczne zmieniały się stopniowo. Ich współzależność rosła, dlatego też naturalnym stało się myśleć o społeczności międzynarodowej, która jest zintegrowana i w coraz większym stopniu rządzona przez wspólny system, lecz ale gorsza forma nacjonalizmu jest nadal obecna, zgodnie z którą państwo czuje, że jest w stanie osiągnąć dobro obywateli w sposób samowystarczalny.

Dziś to wszystko wydaje się anachroniczne i surrealistyczne. Wzywa się wszystkie narody, wielkie i małe, wraz z rządami, aby wyszły poza „stan rzeczy", który utrzymuje państwa w stanie niekończącej się walki między sobą. Globalizacja, pomimo niektórych negatywnych aspektów, bardziej jednoczy narody i skłania je do zmian w kierunku nowych „rządów prawa" na poziomie ponadnarodowym, wspieranych przez bardziej intensywną i owocną współpracę. Z dynamiką podobną do tej, która w przeszłości położyła kres „anarchicznej" walce pomiędzy rywalizującymi klanami i królestwami w zakresie tworzenia państw narodowych, obecnie ludzkość musi być zobowiązana do przejścia z sytuacji archaicznych walk między bytami narodowymi do nowego modelu bardziej spójnej, poliarchicznej społeczności międzynarodowej, która szanuje tożsamość wszystkich ludzi w wielopłaszczyznowym bogactwie jednego narodu. Tego typu przejście, które nieśmiało jest już w toku, zapewni obywatelom wszystkich krajów  niezależnie od ich wielkości i siły  pokój i bezpieczeństwo, rozwój oraz wolne, stabilne i przejrzyste rynki. Jan Paweł II ostrzega nas: „Wreszcie nadszedł czas, kiedy w poszczególnych państwach system osobistej zemsty i odwetu został zastąpiony rządami prawa, tak samo jak podobny postęp jest teraz pilnie potrzebny społeczności międzynarodowej"#. 

Nadszedł czas, aby powstały instytucje o uniwersalnych kompetencjach, teraz, kiedy zagrożone są istotne dobra wspólne dla całej rodziny ludzkiej, dobra, których poszczególne państwa nie mogą samodzielnie promować ani chronić.


Tak więc istnieją warunki sprzyjające ostatecznemu wyjściu poza międzynarodowy porządek „westfalski", w ramach którego państwa odczuwają potrzebę współpracy, ale nie korzystają z możliwości integracji ich suwerenności dla wspólnego dobra narodów.

Jest to zadaniem dla obecnego pokolenia, aby rozpoznać i świadomie zaakceptować tę nową dynamikę świata dla osiągnięcia powszechnego dobra wspólnegoTransformacja ta nastąpi oczywiście kosztem stopniowego, zrównoważonego przekazania części władzy nad każdym narodem rządowi światowemu i władzom regionalnym, ale jest to konieczne w czasie, gdy dynamika ludzkiego społeczeństwa, gospodarka i postęp techniczny przekraczają granice, które w rzeczywistości już erodują w zglobalizowanym świecie.

Narodziny nowego społeczeństwa i budowanie nowych instytucji powszechnego powołania i kompetencji to przywilej i obowiązek nas wszystkich, bez różnicy. Stawką jest wspólne dobro ludzkości i przyszłość.

W tym kontekście każdy chrześcijanin jest szczególne wzywany przez Ducha Świętego, aby zdecydowanie i wielkodusznie zobowiązać się tak, aby poszczególne rodzaje dynamiki przekuć na perspektywy braterstwa i dobra wspólnego. Należy wykonać ogromną pracę mającą na celu integralny rozwój narodów i każdego człowieka. Jak powiedzieli Ojcowie podczas Soboru Watykańskiego II, jest to misja, która jest zarówno społeczna, jak i duchowa „do tego stopnia, że pierwsza może przyczynić się do lepszego rządzenia społecznością, co ma decydujące znaczenie dla Królestwa Bożego"#.

W świecie, który znajduje się na drodze szybkiej globalizacji, obranie kursu na stworzenie rządu światowego staje się jedynym horyzontem zgodnym z nową rzeczywistością naszych czasów i potrzebami ludzkości. Nie należy jednak zapominać, że rozwój, biorąc pod uwagę zranioną naturę ludzką, nie będzie miał miejsca bez bólu i cierpienia.

Za pośrednictwem przypowieści o wieży Babel (Rdz 11,1-9) Biblia ostrzega nas, że „różnorodność" narodowa może zmienić się w narzędzie egoizmu i podziału. Ludzkość niesie ze sobą realne ryzyko, że ludzie skończą nie rozumiejąc siebie nawzajem, a różnorodność kulturowa doprowadzi do nieodwracalnego sprzeciwu. Obraz wieży Babel też ostrzega nas, że musimy unikać pozornej „jedności", w której trwa egoizm i podziały, ponieważ fundamenty społeczeństwa nie są stabilne. W obu przypadkach Babel jest przykładem tego, czym mogą się stać narody i jednostki, gdy nie uznają nieodłącznej, transcendentnej godności i braterstwa.

Duch wieży Babel jest antytezą Ducha Pięćdziesiątnicy (Dz 2,1-12), planu bożego dla całej ludzkości, tzn. jedności w prawdzie. Tylko duch zgody, który wznosi się ponad podziałami i konfliktami, pozwoli ludzkości stać się autentycznie jedną rodziną i zrodzić nowy świat poprzez stworzenie światowego organu władzy publicznej w służbie dobra wspólnego…"


(pogrubienia i kolory  autora posta )

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758