Bez kategorii
Like

Karty płatnicze: który pomysł na prowizje lepszy?

24/07/2012
500 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Polecam tekst z dzisiejszej Gazety Ubezpieczeniowej:

0


 

Media poinformowały ostatnio o dwóch pomysłach na rozwiązanie problemu wysokości prowizji płaconych przez akceptantów kart płatniczych. Nad jednym pracuje Ministerstwo Finansów, drugi jest autorstwa posłów PSL. Ministerstwo Finansów chciałoby przerzucić na posiadaczy kart koszt prowizji płaconej przez akceptanta karty, która miałaby zgodnie z nim być doliczana do ceny towaru. Posłowie PSL proponują ustawowe ograniczenie poziomu prowizji płaconej przez akceptantów kart płatniczych do poziomu 0,7% wartości transakcji.
                Oba pomysły to reakcja na fiasko prac związanych z obniżeniem poziomu tych opłat prowadzonych pod auspicjami Rady ds. Systemu Płatniczego działającej przy NBP w związku z odmową przystąpienia do porozumienia wypracowanego przez pozostałych zainteresowanych przez MasterCard oraz deklarację Visy, że zaakceptuje to porozumienie tylko, jeżeli przystąpi do niego MarterCard. W efekcie zamiast zapowiadanych obniżek wciąż mamy jeden z najwyższych poziomów prowizji pobieranych od akceptantów kart płatniczych.
                Według Rzeczpospolitej pomysł Ministerstwa Finansów polega na tym, by „część prowizji za płacenie kartą ponosił klient”. Rzeczywisty kształt tej propozycji nie jest jednak w pełni jasny, bo po publikacji w Rzeczpospolitej Ministerstwo Finansów, co prawda zaprzeczyło, by proponowało w projektach aktów prawnych, by klienci sklepów ponosili koszt opłaty interchange, jednak jednocześnie dodało, że projekt ustawy o zmianie ustawy o usługach płatniczych, który wskazywała Rzeczpospolita, należy odróżnić od projektu założeń do projektu ustawy w sprawie funkcjonujących modeli prowizyjnych na rynku płatności bezgotówkowych, który jest na razie na etapie wstępnym.
                Pomysł posłów PSL sprowadza się natomiast do ustawowego ograniczenia poziomu opłaty interchange. Choć oczywiście rozwiązanie to nie jest wolne od wad (ograniczy konkurencję, a także może spowolnić inwestycje w sieci rozliczeniowe i budowę sieci akceptantów, a także przynajmniej teoretycznie skłonić Visę i MaterCard do wycofania się z rynku polskiego, choć to ostatnie wydaje się mało prawdopodobne), to zdecydowanie są one mniej groźne od konsekwencji pomysłu Ministerstwa Finansów, które mogłoby doprowadzić do wzrostu cen oraz spadku obrotu bezgotówkowego.
Ministerstwo Finansów potwierdziło także, że już obecnie proponuje wprowadzić obowiązek informowania przez akceptantów kart o wysokości opłat interchage i ich cenotwórczym charakterze. Dzięki temu, zdaniem ministerstwa konsumenci mieliby większą świadomość dotyczącą rzeczywistych kosztów związanych z zapłatą kartą w związku z czym będą podejmowali bardziej świadome decyzje, decydując się na wybór konkretnej karty. Nie do końca rozumiem ten argument, w świetle zaprzeczenia Ministerstwa Finansów, by zmiana ta prowadziła do przerzucenia kosztów tych opłat na klienta. Taki skutek mogłoby bowiem wywołać jedynie właśnie przerzucenie na klienta kosztu opłaty interchage. W przeciwnym wypadku byłaby to informacja całkowicie abstrakcyjna, gdyż rodzaj karty wykorzystywanej przez klienta nie miałby wpływu na płaconą przez niego cenę.
Niewątpliwie poziom prowizji pobieranych od akceptantów kart płatniczych w postaci opłat interchange w Polsce jest istotną barierą rozwoju rynku płatności bezgotówkowych i warto rozważyć podjęcie zdecydowanych kroków w tej materii. Nie sądzę jednak, by rozważane przez Ministerstwo Finansów informowanie przez sprzedawców o ich wysokości klientów sklepów lub co gorsza przerzucanie na nich tych opłat (choćby w części) było dobrym rozwiązaniem służącym temu celowi, wręcz przeciwnie, może ono zniechęcić do korzystania z kart płatniczych, zwłaszcza, jeśli wiązałoby się to z dodatkowymi kosztami ponoszonymi przez posiadaczy kart płatniczych.
Z tych względów, jeśli już ingerować w rynek kart płatniczych, to lepiej w sposób zaproponowany przez grupę posłów PSL, niż w sposób rozważany przez Ministerstwo Finansów, choć oczywiście propozycja posłów PSL zwiększająca atrakcyjność obsługi transakcji kartowych przez ich akceptantów, zmniejsza atrakcyjność budowy tej sieci dla centrów rozliczeniowych i systemów płatniczych takich jak Visa czy MasterCard.
Paweł Pelc
4 lipca 2012 r.
Radca prawny, Kancelaria Radcy Prawnego Pawła Pelca
Wiceprezes Agencji Ratingu Społecznego sp. z o.o.
www.pawelpelc.pl

 (w: Gazeta Ubezpieczeniowa, nr 30 (693), 24 lipca 2012, str. 18)

PS. Od momentu napisania tekstu przybyły jeszcze dwa projekty – jeden zgłoszony przez PiS, drugi pzez Solidarną Polskę – oba proponują ograniczenie całości opłat pobieranych od akceptantów kart płatniczych, a nie tylko opłaty interchange, jak opisywany w tekście projekt PSL (także już zgłoszony do laski marszłkowskiej)

0

Pawe

www.pawelpelc.pl

165 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758