Kard. Nycz i Dziwisz – Krajowi Duszpasterze Establishmentu.
06/04/2011
399 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Wprawdzie nigdzie w Biblii nie jest napisane, że jedna tłusta owieczka jest lepsza, niż dziesięć chudych , ale każdy koneser wie, że mam rację.
Kościół Katolicki w Polsce rozwinął w czasach komunistycznych dbałość o otoczenie opieką duszpasterską różnych grup zawodowych:
powstały duszpasterstwa hutników, górników, rolników, ludzi morza, o młodzieży akademickiej nie wspominając.
Środowiska twórcze, też się na swoje duszpasterstwo załapały, ze skutkiem – jak widać .
W tym całym zapędzeniu, Episkopat zapomniał jednak o istotnej grupie zawodowej a nawet klasie społecznej, czyli establishmencie – oj, przepraszam ! Establishmencie.
A to, użyjmy pasterskiego słownictwa, kierdel owieczek może nieliczny, ale za to, tu posłużmy się frazeologią biblijną – tłusty.
Tłusty tak, że pozostawić go bez duszpasterskiej opieki – grzech, a i nierozsądnie, z biznesowego (cóż – ciężkie czasy, ciężkie…) punktu widzenia.
Establishment, to nie jakieś tam pielęgniarki, czy inni studenci – Establisment, jak coś na tacę rzuci, to się trzymającemu ją kapłanowi ręka urwać pod ciężarem może !
A taka emerytka – eee… jeszcze marudzi, że jej do pierwszego nie starcza, takie to skąpe.
Wprawdzie nigdzie w Biblii nie jest napisane, że jedna tłusta owieczka jest lepsza, niż dziesięć chudych , ale każdy koneser wie, że mam rację.
A mam dlatego, że ja też koneser baraniny jestem, w życiu publicznym – w szczególności.
Więc, jak to już mówiliśmy, Establishment, to owieczki tłuste i opieki szczególnej wymagające.
Toteż Episkopat oddelegował do sprawowania wspominanej opieki dwóch swoich kardynałów, bo kardynałowie, to książęta kościoła są.
Czyli też Establishment, tyle, że sukienki na co dzień noszący.
A jak jest Establishment po obu stronach, to jest także i gwarancja, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku, co nie musi oznaczać, ze w porządku zwyczajnym, ale nie o zwyczajnych wszak ludziach mowa.
Kardynałów obu – oprócz magnackich wręcz manier, zamiłowanie do pokoju cechuje, stąd na przykład sprawne spacyfikowanie* warcholących księży – Małkowskiego w Warszawie i i Isakowicza –Zaleskiego w Krakowie.
*(od łacińskiego pax = pokój, pacificatio) – dosłownie "uspokojenie"
Establishment porozumiewa się ze sobą bez słów, a współbrzmienie katedralnych dzwonów z klaksonami pędzących limuzyn (ach, jaka śliczna metafora!) najlepiej widać na dwóch poniższych przykładach:
Rok po katastrofie smoleńskiej, zgodnie z polską i kościelną tradycją, kończy się czas żałoby – zapowiedział metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz.
Jak echo odpowiada mu Minister Sławomir Nowak:
Zdaniem prezydenckiego ministra Sławomira Nowaka (37 l.), żałoba po smoleńskiej katastrofie powinna zakończyć się tuż po obchodach jej pierwszej rocznicy.
Prawda, jaki wspaniały przykład zrozumienia, żeby nie powiedzieć – współpracy?
Ech…no lepiej, to by nawet towarzysze z byłego Ministerstwa ds. Wyznań nie wytłumaczyli !
Kardynał Dziwisz z kolei
, nie zgadza się z Jarosławem Kaczyńskim, który podkreśla, że jego brat bliźniak i pozostali członkowie delegacji na uroczystości do Katynia zginęli śmiercią męczeńską. – W tym kontekście nie ma mowy o męczeństwie.
Wot – kakije u nas kardinały !
Minister Nowak jeszcze wprawdzie tego nie potwierdził, ale nie bądźmy tacy niecierpliwi – wszystko w swoim czasie.