Karczemne burdy saskie czyli od krola Cwieka do prezydenta Cwoka.
06/07/2011
456 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Kiedy klasa polityczna traci wplyw na swoje panstwo, a staje sie tylko wydmuszkami z zewnetrznymi znamionami wladzy, wtedy pozostaje jej wyzywanie sie w pieniactwie. Tak bylo za czasow saskich, tak jest i teraz.
Kiedy podczas seminarium klimatycznego w PE, o.T.Rydzyk wspomnial o totalitarnych praktykach ze strony polskiego rzadu, minister Sikorski dokonal swoistego przelomu w dziejach swiatowej dyplomatcji i najpierw jak na powaznego ministra powaznego panstwa przystalo, poinformowal o swoich zamiarach na Twitterze ( czyli internetowym Swiergolniku ), po czym wyslal note dyplomatyczna do Watykanu.
Kiedy dzis Jeroboam Siwiec nazwal funkcjonariuszy policji oraz ABW “bandami uzbrojonych ludzi, ( ktore ) o szóstej rano wdzierały się do domów i aresztowały”, mamy nadzieje, ze pan minister Sikorski najpozniej do wieczora oglosi na Swiergolniku, w jaki sposob panstwo zareaguje. Czy bedzie nota dyplomatyczna do WJC czy tylko do rabina Schudricha – zobaczymy.
Przy okazji takich drobnych awantur wychodza na jaw zamysly wielu.
Np. brytyjski CEP Tymoteusz Kirkhope stwierdzil, ze PE nie może być miejscem, żeby promować interesy ludzi o poglądach ksenofobicznych i homofobicznych.
A contrario oznacza, to, że w Parlamencie Europejskim mogą być promowane wyłącznie interesy ludzi o poglądach internacjonalistycznych i homofilnych. Idioci bywają szczerzy, ale to felix culpa, bo dzięki temu z pierwszej ręki mamy potwierdzenie, że represjonowanie a w każdym razie dyskryminowanie ludzi – również pod względem interesów natury gospodarczej – wyłącznie za wyznawane poglądy, w Parlamencie Europejskim, a w każdym razie – we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów uważane jest nie tylko za rzecz zwyczajną, ale nawet – za chwalebną. A ponieważ prześladowanie ludzi z powodu poglądów jest ważnym symptomem totalniactwa, mamy dodatkowy dowód, że Polska ześlizguje się w totalniactwo jako członek Unii Europejskiej i z powodu nacisków wywieranych przez to faszystowskie imperium.
Oczywiscie, ze zgodne z konstytucja, tyle ze panstwa totalitarnego.
Tak wiec od dzisiaj za “cwoka” trzy lata jak dla brata. Na Bialej Rusi wprawdzie cztery, ale jak powiadaja systematyczni Niemcy: “nie od razu nazizm zbudowano”.
Zapowiada sie, ze komu jak komu, ale rozgrzanym sedziom i podsedkom pracy nie zabraknie.
Poki co wiemy, ze chama mamy za prezydenta, tyle ze nie w Warszawie, a w Minsku.
Procz procesow o obraze organow dojda zapewne procesy o znieslawienie.
I tak np. pan minister Sikorski ostrzegal swego czasu internautow, ze mozna o nim pisac, iz jest “skonczonym idiota”, ale nie wolno go nazywac Zydem, bo to akurat nie jest prawda. Tak czy siak, Europa poczula ozywcze tchienie polskiego optymizmu, czego Panstwu i sobie zycze.