Karanie za organów obrażanie.

Dziewietnastolatek dostal 10 miesiecy w zawiasach za napis J…ć rząd. Niestety, wystraszony chlopak przyznal sie do obrazy organu, zamiast isc w zaparte i twierdzic, ze mial nna mysli faszystowski rzad Kaczora. Dostalby wtedy dzisiec minut slawy, wywiad w Wyborczej i takie tam.

Inna rzecz, ze nie ma pewnosci, czy prokurator dalby sie nabrac. Tak jakos jest, ze kiedy np. ksiadz z ambony powie, zeby nie glosowac na zdrajcow, to z miejsca protest zglasza lokalne SLD i PO. Po czym poznaja, ze to o nich?

Swego czasu, widzac hektolitry pomyj wylewane na s.p. Lecha Kaczynskiego, naiwnie myslalem, ze nie ma zadnych ograniczen w tym wzgledzie, a nawet jawne podżeganie do zabójstwa jest OK ( por. “Giertych do wora, wór do jeziora”).

Teraz dochodze do wniosku, ze sprawa ma sie nieco inaczej.

Lech Kaczynski byl prezydentem, ale nie byl organem. Za to jego arcybolesnie prosty nastepca i owszem i dlatego tez nie wolno go obrazac, podobnie pana premiera Tuska, ktory ma status wyjątkowego organu.

Tymczasem zgodnie ze spizowym prawem dialektyki marksistowskiej, w ramach postepu pomunizmu walka klasowa sie zaostrza i przynosi nam kolejne zwyciestwa nad zaplutymi karłami kaczyzmu.

Tym razem 22-letni student, nie dosc ze obrażał organ, to jeszcze sial nienawisc rasowa ( por. Zarzuty dla kibica Korony po rasistowskim artykule ).

Nie tylko nazwal kolorowych imigrantow “kolorowymi osobnikami”, nie tylko nawiazal do odwiecznej afrykanskiej tradycji uzywania zwierzecego nawozu w lokalnym budownictwie wiejskim, ale wg opinii językoznawcy“znieważył i poniżył premiera” czyli ow wyjatkowy organ.

Kolana robia sie miekkie, slowa więzną w gardle …w artykule napisanym mową nienawisci nazwal organ “ćwokiem i prostakiem” i porownal do pana dr Goebbelsa ( taki odpowiednik Slawka Nowaka w rzadzie p. Adolfa Hitlera ) – za ktore to bluznierstwa przeciwko Duchowi Swietemu groza mu trzy lata jak dla brata.

I znow linia obrony powinna byc prosta – wcale nie mowil tak o organie, tylko o s.p. Lechu Kaczynskim, dokladnie przy tym cytujac pana senatora Niesiolowskiego.

A porownanie do dr Goebbelsa? Moj Jehowo! Nie tak dawno historyk idei, prof. Krol porownywal Jaroslawa Kaczynskiego do Hitlera, zas prof. Nalecz nie tylko porownywal, ale wrecz sugerowal pedofilie.

Co innego, gdyby ze skarga wystapili prawni spadkobiercy dr Jozefa Goebbelsa twierdzacy, ze porownanie organu do ich przodka uwlacza temu ostatniemu. Wtedy to co innego – ale nawet wtedy bylaby to sprawa dla sadu cywilnego, a nie karnego.