Karaganow o przesłankach wybuchu III Wojny Światowej
27/06/2012
495 Wyświetlenia
0 Komentarze
14 minut czytania
Karaganow „Nieuchronność nowego konfliktu .Jak się wydaje, przesłanek, które pozwalałyby przewidywać niebezpieczeństwo wybuchu nowej wojny światowej, jest aż za wiele.
Karaganow „Nieuchronność nowego konfliktu .Jak się wydaje,przesłanek, które pozwalałyby przewidywać niebezpieczeństwo wybuchu nowej wojny światowej, jest aż za wiele. Osobiście przekonany jestem, że wybuchłaby ona już dawno, gdyby nie mistyczny lęk, jaki wywołuje zachowany potencjał jądrowy Rosji i USA oraz mniejsze, lecz również niewiarygodnie groźnie arsenały innych krajów”…”strategię gospodarczą naszego kraju (Rosji) trzeba zacząć wykuwać, biorąc pod uwagę wysoce prawdopodobną perspektywę dziesięcioleci wojen i konfliktów na naszej południowej flance.”
Przed lektura „Pomruków przyszłej wojny „ Karaganowa polecam zapoznanie się z jego koncepcja budowy niemiecko rosyjskiego Związku Europy , który Putina nazwał Wielką Europą . Tekst ten zostal zatytułowany „Związek Europy Ostatnia Szansa„
Karaganow „Związek Europejski – podobnie jak UE – może zostać stworzony mocąjednego dużego traktatu oraz czterech umów regulujących główne sfery współpracy oraz wielu drobnych umów sektorowych. Pierwszy duży traktat może dotyczyć utworzenia wspólnego obszaru strategicznego zakładającego ścisłą koordynację polityk zagranicznych. Miękka siła Europy mogłaby się połączyć z twardą siłą niemałego potencjału strategicznego Rosji. Ktoś może powiedzieć, że UE nie jest dla nas partnerem. Ale zaraz odpowiem mu, że powinniśmy być zainteresowani wzrostem jego wpływów. Słaba Europa będzie osłabiać Rosję.„….”Unia popełniła sporo błędów, za które teraz musi płacić. Po pierwsze, bez ustanowienia silnego centrum politycznego dopuszczono do strefy euro kraje, które mają inną kulturę gospodarczą niż Europejczycy z Zachodu.„….”należy więc sformułować wspólny interes łączący Europę i Rosję w sferze geopolityki i geogospodarki. Zaczynają to powoli rozumieć zarówno w Moskwie, jak i w stolicach starych państw Unii”..„Dlatego Rosja i Europa powinny dążyć do stworzenia wspólnego Związku Europy i do włączania do niego państw, które dotąd jeszcze nie określiły swej orientacji: Turcji, Ukrainy, Kazachstanu itp.”…(więcej)
Karaganow dziwi się że jeszcze nie wybuchła III Wojna Światowa . Za jaj brak „obwinia” arsenały nuklearne .Ale przewiduje wybuch subsstytutu III Wojny . Potężny wybuch na arabskim obszarze świata. Wojna ta zmieni cała geometrie cywilizacyjna i geopolityczną Europy
Karaganow zakłada w „Pomrukach przyszłej wojny „ wybuch wielkiej wieloletniej wojny na bliskim wschodzie. Z jego opisu przyszłych wydarzeń wyłania się destabilizacja Indii, Pakistanu , Iranu, Iraku, Półwyspu Arabskiego i Maghrebu , a może i Turcji . Być może likwidacja Izraela Europa zaangażowana w ten potężny, zmieniający strukturę geopolityczną świata konflikt również osłabnie . Karaganow w tej sytuacji zaleca Rosji trzymanie się z boku. Przebudowę gospodarki i ….czekanie . W tle Karaganow wydaje się sugerować Rosji sprowokowanie tego konfliktu, gdyby ten nie chciał z jakiegoś powodu wybuchnąć . Zastanówmy się dlaczego taki praktycznie globalny konflikt , surogat III Wojny światowej mógłby być ,korzystny dla Rosji . Po dziesięcioleciu takiej wojny Rosja odzyskałby faktyczna kontrole pod przykrywką jakiegoś rozszerzonego ZBIRU nad prawie całym terytorium ZSRR ze strategiczną Ukraina i Białorusia. Niemcy musiałyby się zgodzić na postulowany w tekście „ Związek Europy . Ostatnia szansa„ przekształcenie Unii i w zasadzie całej Europy w kondominum rosyjsko niemieckie . Załamanie gospodarcze i w perspektywie polityczne Unii , o którym Karaganow pisze ,że było do przewidzenia osłabi Niemcy ,które tym bardziej zgodzą się na siłowa w stosunku do „podbitych” ludów Europy budowę tego kondominum . Siłowe budowa wspólnie przez Niemcy i Rosję nowej architektury politycznej , a nawet cywilizacyjnej Europy byłaby dla tych dwóch krajów konieczna , aby usunąć resztki wpływów amerykańskich i powstrzymać ekspansje gospodarczą i polityczną Chin w Europie .
Z pewnością sytuacja w Europie jest coraz mniej stabilna. Również otoczenie Europy jest coraz bardziej niestabilne, a słaba , zapadająca się Europa nie jest w stanie być tam stabilizatorem . W tamtym roku Azja po raz pierwszy wydała na zbrojenia więcej niż Europa . Chiny wypierają Europejczyków i ich interesy z czarnej Afryki . Będą grały na wyparcie Europy z Bliskiego Wschodu i Afryki arabsko berberyjskiej .
Z pewnością wizja Karaganowa warta jest pochylania się nad nią . Szczególnie w sytuacja , gdy może być samo spełniającym się proroctwem . Karagnow snuje wizje konfliktów , wojen, które Rosja może sprowokować konflikt i zrealizować ten scenariusz .
”Wracam do przekonania, że region szeroko pojętego Bliskiego Wschodu już dawno przekroczył granicę destabilizacji: gdzie nie spojrzeć, gdzieś trzaskają fundamenty, gdzieś tli się pożar. Indie i Pakistan, Iran o krok od posiadania broni jądrowej, Irak w stanie agonalnym, Syria, Libia, otoczony przez wrogów Izrael, Egipt i Tunezja w stanie zapaści, Libia w stanie rozpadu.
Angażowanie się po którejkolwiek ze stron, jak chcieliby niektórzy politycy rosyjscy jest równie nieodpowiedzialne, co nierozsądne. (…). I tak jesteśmy bliżej, niż byśmy chcieli, granic tego regionu: zarówno Rosja, jak jej najbliżsi sąsiedzi również mogą paść ofiarą rozprzestrzeniającego się chaosu. Czekają nas wieloletnie manewry, "skracanie frontu", raz i drugi przyjdzie zapewne również sięgnąć po groźbę użycia siły, kiedyś przejść do obrony czynnej.”Wielkie ruchy i przesilenia w światowej gospodarce i polityce, rozwój państw Bliskiego Wschodu, wreszcie gorączkowa aktywność lub przeciwnie – bierność starych, wielkich potęg czynią wybuch wielkiego konfliktu w tym regionie czymś właściwie nieuchronnym „…..”Również strategię gospodarczą naszego kraju trzeba zacząć wykuwać, biorąc pod uwagę wysoce prawdopodobną perspektywę dziesięcioleci wojen i konfliktów na naszej południowej flance. Ten konflikt wpłynie nie tylko na kondycję rynku paliw i surowców czy przebieg gazo- i ropociągów – warunkować będzie światową koniunkturę gospodarczą, prowadząc do ograniczenia popytu na wiele towarów i usług. Praktycznie upadnie rynek nieruchomości i usług turystycznych, musimy liczyć się z ogromnym naciskiem migracyjnym, a w ślad za nim – religijnym i terrorystycznym. Destabilizacja Bliskiego Wschodu zmusza nas do radykalnych zmian w polityce wewnętrznej i gospodarczej.„…”Równolegle ma miejsce zjawisko trudne do wytłumaczenia na płaszczyźnie racjonalnej: powrót do ideologii na poziomie światowej polityki. Osłabiony i zepchnięty do defensywy w rywalizacji z "nowymi" krajamiZachód nie tylko wrócił do prozelickiego zapału w głoszeniu demokracji, ale wręcz gotów jest to robić zbrojnie. Równolegle postępuje "reideologizacja" na płaszczyźnie religijnej, szczególnie w świecie muzułmańskim, a także w relacjach między kręgiem islamu a innymi kulturami i cywilizacjami.„….”
Starczy dodać do tegokryzys systemowy, jaki zgodnie z przewidywaniami dotknął UE, spadek notowań USApo dwóch poważnych porażkach wojskowych i politycznych oraz prestiżową porażkę amerykańskiego modelu gospodarczego – i obraz jest już prawie pełny. „….”
Nieuchronność nowego konfliktu.Jak się wydaje, przesłanek, które pozwalałyby przewidywać niebezpieczeństwo wybuchu nowej wojny światowej, jest aż za wiele. Osobiście przekonany jestem, że wybuchłaby ona już dawno, gdyby nie mistyczny lęk, jaki wywołuje zachowany potencjał jądrowy Rosji i USA oraz mniejsze, lecz również niewiarygodnie groźnie arsenały innych krajów.”…..”W Izraelu, bez względu na duży potencjał jądrowy i potężne siły zbrojne coraz częściej dochodzą do głosu nastroje, które można określić jedynie mianem "bliskich panice"."Arabska wiosna" i początek upadku kolejnych nieprzyjacielskich, lecz relatywnie słabych reżimów, z którymi można było się porozumieć, tylko umacnia ten stan, czemu trudno się dziwić, skoro reżimy te po kolei zastępowane są przez rządy mniej stabilne, mniej odporne na postulaty demosu, mówiąc wprost – będące często zakładnikami tłumu. To zaś oznacza bardziej antyizraelskie.„…..”To pytanie zbliża nas do jeszcze jednej kwestii,przesądzającej o (de)stabilizacji na Bliskim Wschodzie: do pytania o rolę Zachodu. Daleki jestem od tego, by doszukiwać się jego inspiracji w kolejnych "rewolucjach arabskich": nie sposób było to dostrzec ani w Egipcie, ani w Tunezji. Można raczej uznać, że wyniki tamtejszych zrywów "zagospodarowywane" były przez polityków Zachodu, usiłującego zrekompensować swoją słabość geopolityczną. Gdzie indziej jednak Zachodowi rzeczywiście zdarza się odgrywać negatywną rolę, po prostu ze względu na fakt, że poważny kryzys, jakiego doświadcza, zmusza go do poszukiwania taktycznych zwycięstw, odwracających uwagę wyborców i utwierdzających ich w przekonaniu o przewadze. Europejskie elity intelektualne i polityczne jeszcze intensywniej niż dotąd zajmują się "krzewieniem demokracji" (…). Rosyjscy czytelnicy tych wersów mogą w tym momencie przypomnieć sobie, per analogiam, hasło "Więcej socjalizmu!", z którym rozpoczynał swoją pierestrojkę Gorbaczow. „…..”Autor jest przewodniczącym Rady Polityki Zewnętrznej i Obronnej, jednym z najbardziej wpływowych analityków i strategów rosyjskich, nieraz określanym mianem „moskiewskiego Kissingera".„….(źródło)
Marek Mojsiewicz