Niesławny kapitan włoskiego statku Costa Concordia o znajomo brzmiącym nazwisku Schettino, jest podejrzewany o następujący czyn.
Podobno zwłoka w uruchomieniu przez niego procesu ewakuacji może mieć związek z obawą przymusu wypłacenia odszkodowań podróżnym przez firmę go zatrudniającą, w wypadku gdyby ewakuacja okazała się zbędna.
Czy podobna sytuacja miała miejsce z namaszczonym przez Komorowskiego na bohatera narodowego kapitanem Wroną? Wszak o usterce podwozia widział 30 sekund po starcie na amerykańskim lotnisku, mógł od razu zrobić zrzut paliwa i lądować w Newark zamiast ryzykować podróż niesprawnym samolotem przez Atlantyk. Być może miał 100% pewności że niesprawność sprzętu się nie rozniesie na inne instalacje, jednak zachowanie takie było ryzykowne. Czy to kwestie odszkodowań mogły być przyczyną że jednak zaryzykował lot przez Atlantyk niesprawnym samolotem? Biorąc pod uwagę jakie chodzą słuchy o tym co wyprawia się w LOT-cie, przekręty, niegospodarność, teza nacisków na pilota poprzez kierownictwo LOT lub z góry narzucony plan w trakcie być realny. Czy szefostwo LOTu pofatygowało się do Kokpitu czy go tam jednak nie było, nie ma żadnego znaczenia dla ocalałych, jednak zasady rządzące polityką lotów jak najbardziej – a więc jak to jest z tymi ubezpieczeniami lotów pasażerskich i ew. wypłatą odszkodowań w LOT za niezrealizowany LOT ?
Gdy zdecyduje sie na nowy portal blogerski, podam tutaj linka do swojego nowego bloga. Póki co mozna mnie czytac i ogladac moje materialy tutaj: http://www.youtube.com/user/ewidentnyoszust https://www.facebook.com/EwidentnyOszust