Kapitalizm, globalizm i szmaciarze

Czym jest globalizm i kim są globaliści przedstawiani często na satyrycznych rysunkach jako grubasy w cylindrach, z cygarami w ustach, wyciskający „ostatnie soki” z pracowników? Kapitalistami? Wolne żarty! Kapitalizm jest wtedy, gdy ludzie mają kapitał i wolność (przynajmniej wolność gospodarowania), a nie wtedy gdy zabiera się im 80% wypracowanego przez nich dochodu, jak obecnie w Polsce (i nie tylko).

.
Kapitalizm to także oszczędna biurokracja, równe prawa gospodarowania dla wszystkich podmiotów, a nie krępujący gospodarkę gorset przepisów, dotacje i zwolnienia z podatków oraz inne przywileje nadawane „bezinteresownie” przez państwowych urzędników tylko „wybranym”, „krewnym i znajomym królika lub różnym mafiom (także producenckim)”.
.
Kapitalizm, to inicjatywa i prawo do realizacji marzeń. Socjalizm, to marazm i ubezwłasnowolnienie przez mnożących się „postępowo” urzędników, którzy przy pomocy coraz to nowych przepisów prawnych odbierają wolność i nakazują swoim poddanym jak mają żyć.
.
Także monopolizacja jakiegoś fragmentu gospodarki bliższa jest socjalizmowi niż kapitalizmowi.
Przypominam, że socjalizm to 100% monopolu na wszystko (jak w ZSRR, Korei Pn, itp.). Im mniej monopolu i więcej wolności gospodarczej, tym bliżej do kapitalizmu – to chyba oczywiste!
.
Globalizacja to z kolei nic innego jak monopolizacja (socjalizacja gospodarki) w skali światowej. Im większa międzynarodowa korporacja tym więcej socjalizmu w niej samej, jak i wokół niej. Menedżer niewiele różni się tam od kierownika pilnującego wykonania planu w socjalistycznym zakładzie pracy, a „doit” od przedstawiciela „rabocziewo kłasa” w ustroju socjalistycznym.
.
Zwracam uwagę, że jak dotąd ani raz nie użyłem słowa demokracja. Demokracja do ustroju gospodarczego nie ma nic do rzeczy (wystarczy spojrzeć na Chiny Ludowe). I mimo, że jak objaśniali marksistowscy klasycy, „Socjalizm to najwyższa forma demokracji.”, to jest to tylko taka „ściema” dla Ludu, bo gdy idzie o władzę traktowaną serio, to w tym momencie demokracja i żarty się kończą! Kto tego nie rozumie bywa że kończy jako ofiara „seryjnego samobójcy”.
.
Dlaczego zatem politycy oraz dziennikarze, zwłaszcza „głównego ścieku” wciskają ludziom kit obwiniając globalizm i kapitalizm, najczęściej z dodatkiem dziewiętnastowieczny, żarłoczny, bezduszny, wściekły itp. za dotykające ludzi w ich w codziennym życiu problemy, niedogodności i przekręty na mniejszą i większą skalę?. Czy sami są na tyle mało „kumaci”, że nie rozumieją znaczenia pojęć, którymi się posługują, czy dobrze wiedząc o co chodzi są jedynie służalczymi szmaciarzami gotowymi się sprzedać za „garść srebrników”? Pewnie i to i to.
.
Jednak największą tragedią naszych czasów nie jest globalizacja gospodarki, a globalizacja merdiów oraz uczynienie z nich socjalistycznych „środków musowego przykazu”, zgodnie zresztą ze starą doktryną Gramsciego. Skutkiem jest zatrważające ogłupienie większości społeczeństw i wprowadzenie terroru politycznej poprawności jaki starsi dobrze znają z PRL. Wyłamanie się z kręgu zakłamania nie grozi na razie jeszcze śmiercią, ale więzieniem już tak!
.
A wracając do opisywanego na początku propagandowego obrazka, to znajdujące się na nim grubasy powinny mieć na głowach „budionowki” z czerwoną gwiazdą, a nie cylindry!
Janusz Żurek