Kanclerz z przypadku i polowanie na kaczora z nagonka.
13/10/2011
511 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
neutralizacja wplywu antypolskich mediow jest warunkiem sine qua non jakiejkolwiek sanacji w Polsce
Pierwsze emocje za nami i wielu z nas nieco chlodniej analizuje wyniki niedzielnych wyborow.
Rzadzaca nami banda odetchnela z ulga, bo choc przez chwile wydawalo sie, ze siekiera do pnia przylozona i trzeba bedzie odpowiedziec za ruine kraju, zadluzenie, wyprzedaz czy jawna zdrade – ale okazalo sie, ze nadwislanscy tubylcy mniej maja wspolnego z Sarmatami niz greckojezyczni albanscy chlopi z Hellenami, wiec mozna spokojnie strzyc bydlo dalej ( np. pani Ewa Kopacz w nagrode za klamstwo smolenskie zostanie najprawdopodobniej marszalkiem Sejmu – sam Orwell by tego nie wymyslil ).
Tymczasem wielu pisiakow ( do ktorym poniekad sam sie zaliczam – ciekawe, czy pisiak plci meskiej to pisior? ) analizuje przebieg kampanii, szukajac przyczyn nie do konca zadowalajacego wyniku.
Jedna z nich mialoby byc rzekomo zdanie w ksiazce Jarka “Polska naszych marzeń”, wzmiankujace Adolfine i jej nieprzypadkowy wybor na kanclerza:
"Nie sądzę, żeby kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności. Nie będę jednak tego przeświadczenia rozwijał."
Zdanie to, wyciagniete w ostatnim tygodniu kampanii przez dzienikarska k… nazwiskiem Lis, mialo rzekomo byc typowym dla Jarka “samobojem, strzalem w kolano etc” ( PS – jeslibym mial karac dziennikarzy i blogerow batozeniem, to tylko i wylacznie za naduzywanie wyswiechtanych frazesow i kretynskich zwrotow typu “strzal w kolano” ).
Otoz jestem odmiennego zdania.
Owszem, z jednej strony, gdyby Jarek pominal oczywiste stwierdzenie tyczace Adolfiny, to nikt by sie nie mogl przyczepic, ale wowczas media zorganizowalyby polowanie na kaczora z nagonka pod pretekstem, ze o pani kanclerz nie wspomnial.
Warto w tym kontekscie przypomniec ogolnoswiatowa awanture, wywolana rzekomo niefortunnymi slowami ojca sw. Benedykta XVI dot. Mahometa.
A guzik z petelka! Papiez, na zamknietym spotkaniu na uniwersytecie w Rawennie zacytowal fragment listu cesarza bizantyjskiego, natomiast wyrwane z kontekstu zdanie, odpowiednio spreparowane przez BBC i radosnie podjete przez inne agencje towarzysko-informacyjne, zostalo tak podane, zeby sprowokowac swiatowa spolecznosc muzulmanska, ktora – umowmy sie – do swiatowej czolowki intelektualnej nie nalezy.
Podobnie i tutaj – gdyby funkcjonujace zgodnie z leninowskimi zasadami media glownego nurtu w Polsce nie rozdely oczywistego stwierdzenia do monstrualnych rozmiarow – stajac nagle w obronie dobrego imienia carycy Katarzyny, tfu, pani kanclerz Adolfiny i nie zaczely organizowac nabozenstw wynagradzajacych za bluznierstwo kaczora, nikt by nawet nie zauwazyl.
Tak wiec nie dzielmy wlosa na czworo ani pol litra na trzech, bo szkoda czasu.
Dopoki TVN wraz z gazeta zydowska dla Polakow sprawuja rzad dusz w Polsce, dopoty zrobia z nadwislanskim bydlem to, co zechca.
I dlatego tez neutralizacja wplywu tych antypolskich mediow na polskojezyczna, ciemna mase jest warunkiem sine qua non jakiejkolwiek sanacji w Polsce, a w konsekwencji istnienia Polski i Polakow jako takich.