Kanclerz Niemiec Theobald von Bethmann-Hollweg: „czy traktat nie jest zwykłym skrawkiem papieru?”
03/12/2011
582 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Liczenie na to, że bez naprawienia fundamentów nieefektywności strefy euro uda się uniknąć kryzysu na wielką skalę jest zadziwiającym fenomenem.
„W porównaniu z takimi doniosłymi konsekwencjami, czy traktat nie jest zwykłym skrawkiem papieru?” Taką to odpowiedz uzyskał ambasador Anglii 3 sierpnia 1914 r. od Kanclerza Niemiec na zapytanie dotyczące zobowiązań dochowania neutralności Belgii gwarantowane przez mocarstwa na podstawie długo respektowanego Traktatu Belgijskiego z 1839 r. Tą wypowiedzią, a nie późniejszymi wypowiedziami dotyczącymi respektowanie zobowiązań Niemiec przez Kanclerza Adolfa Hitlera, rozpoczął swoją analizę „ So what happens if the euro breaks up?” John Dizard w Financial Times’ie na temat ignorowania przez Europejczyków swoich dotychczasowych doświadczeń.
Polskie doświadczenia są jeszcze bogatsze, mamy na ten temat nawet adekwatne przysłowie, niemniej dzisiaj pozwalamy sobie wmawiać absurdalne stwierdzenia o tym, że w naszym interesie jest dokonywanie coraz to nowych poświęceń w imię tego, aby w domyśle „groźne” Niemcy byli powiązani zobowiązaniami traktatowymi w ramach UE. O ile tego typu polityka „wplątywania” Niemiec w układy europejskie, aby sami nie wpadli na pomysł na porozumie z Turcją, Chinami i światem arabskim jest w interesie USA i preferowane przez Dizard’a, o tyle niewiele ma wspólnego z polską racją stanu.
Liczenie na to, że bez naprawienia fundamentów nieefektywności strefy euro uda się uniknąć kryzysu na wielką skalę jest zadziwiającym fenomenem. Wiara że bez sanacji zwiększymy zaufanie na rynku kapitałowym jest zadziwiające, gdy widzimy że w dobie „oficjalnego” optymizmu banki europejskie nie mają „za grosz” zaufania do pozytywnego rozwiązania sytuacji. I tak pod koniec tygodnia z jednej strony pożyczyły one 8,64 mld euro z EBC po stopie lombardowej nie mogąc uzyskać środków na rynku, a z drugiej strony ulokowały w EBC rekordowo bo 313,763 mld euro na czterokrotnie niżej oprocentowanym rachunku depozytowym. Jest objawem dalszego pogarszania się kryzysu na rynku kapitałowym jak słusznie konkluduje Todd Buell w artykule
„ECB Deposits Hit New High” („the debt and banking crisis continues to erode banks’ confidence in one another.”)