Komentarze dnia
Like

KANCIASTY STÓŁ. SPRZEDALI DUSZĘ DIABŁU, TERAZ PRZYSZLI PO OPAKOWANIE

25/06/2016
862 Wyświetlenia
0 Komentarze
59 minut czytania
KANCIASTY STÓŁ. SPRZEDALI DUSZĘ DIABŁU, TERAZ PRZYSZLI  PO OPAKOWANIE

Mateusz Kijowski w czasie marszu KOD-u 4 czerwca 2016 roku:
„Policja krok w krok śledzi kryminalistów, a niektórych nawet już  wyprzedziła. Proszę mnie nie nazywać komunistą! Ja jestem zwykłym złodziejem”.(Nie płaci alimentów – bo musi opłacać KOD).

0


 

 

 

4 czerwca 2016 roku „przeogromny” tłum 2 – 5 tysięcy „demokratów” prowadzili byli prezydenci, współpracownicy Służby Bezpieczeństwa, PRLTW „Alek” Aleksander Kwaśniewski – Izaak Stolzman, kapłan WSI  Bronisław Komorowski z małżonką Chaną Rojer. Brak na pochodzie było TW „Bolka” Lecha Wałęsy – Lejby Kohne, który powiedział, iż przyjdzie na pochód KOD-u, gdy będzie 2 miliony uczestników.

Środowiska skupione wokół Komorowskiego, Schetyny z całą PO,  starają się z daty 4 czerwca 1989 roku uczynić symbol odzyskania przez Polskę niepodległości. Jest to oczywiście na rękę żydowskiej postkomunie z „Gazetą  Wyborczą”, jej przewodnikiem medialnym. Dla Michnika Polacy są jak Kościół, obłudni, zakłamani, hipokrytyczni, konformistyczni.

Stąd wniosek, że Michnik nie jest Polakiem, bo „kocha” Kościół, a jego żydowska gazeta nie uczy obłudy, zakłamania, fałszu, konformizmu, tylko zakłamuje historię Polski dla edukacji młodzieży i podnosi jej morale tekstami „Patriotyzm jest jak rasizm”, „Nie było Cudu nad Wisłą” etc. Cóż by to było za wielkie  aj waj – myszygine kopf  ze strony

Michnika i michnikopodobnych, gdybym napisał, iż judaizm uczy obłudy, zakłamania, hipokryzji, konformizmu.

Otóż prawda jest nieco inna, bo moja śp. Matka uczyła młodzież w lwowskich szkołach patriotyzmu, w przeciwieństwie do matki Michnika, która pisała anytypolskie książki historyczne, a jego ojciec Ozjasz Szechter dostał od „reżimu” sanacyjnego 8 lat ścisłego więzienia za usiłowanie przyłączenia Polski do ZSRS w ramach żądań Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy.

Zapewne Michnik z grafomanem J.T. Grossem nazwali by mnie antysemitą, który rasizm wypił z mlekiem matki. Antysemitą nazwał mnie już Jerzy Targalski ober spec ukraińskiej – banderowskiej „Gazety Polskiej” i TV Republika – wieloletni członek PZPR- lektor partyjny, obecny nauczyciel akademicki, bo „ośmieliłem” się napisać w mojej książce „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie”, iż policja żydowska w niemieckich gettach w Polsce pałowała polskie dzieci w obozie koncentracyjnym w sercu łódzkiego getta, tak tłukąc po głowach biedne polskie dzieci, niejednokrotnie aż do zabicia.

Jüdischer Ordnungsdienst (dosł. Żydowska Służba Porządkowa, potocznie policja żydowska albo tzw. odmani) – w okresie II wojny światowej podległe częściowo Judenratom, kolaborujące z nazistowskimi Niemcami, żydowskie jednostki policyjne wewnątrz gett, obozów pracy oraz obozów koncentracyjnych.

Jüdischer Ordnungsdienst było wykorzystywane do rekwizycji, łapanek, eskortowania przesiedleńców oraz akcji deportacyjnych.

 

  1. Targalski tak napisał o mnie w „Gazecie Polskiej”:

„Klasyczny antysemita, ale stara się nie podpaść pod paragrafy.

„Jego trzeba za kraty za popełnione zbrodnie i przynależność do zbrodniczej organizacji” – pisze inny anonim artysta „redaktor” Patrz http://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/wybory-kompromitacja-sabotaz-dr-jerzy-targalski-wybitny-polski-filosemita-zasluzony

 

„Warszawska Gazeta”; ( Nr 52;  23 – 30 grudnia 2015) napisała o Michniku: „Michnik to strażnik układu, największy faszysta w Polsce”.

Panom Targalskim i Michnikom polecam „Mądrości żydowskie, myśli srebrne i złote” z mądrą, żydowską sentencją: „Człowiek uczy się mówić bardzo wcześnie, milczeć – bardzo późno”.

 

KOMUNISTYCZNA PARTIA ZACHODNIEJ UKRAINY Z KOMINTERNEM W TLE

 

Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy, KPZU – ukraiński oddział Komunistycznej Partii Polski, działała w województwach lwowskim, stanisławowskim, tarnopolskim i wołyńskim.

Prekursorami późniejszej  KPZU były grupy socjalistyczno – komunistyczne Borysławia, Drohobycza i Stryja. Partia powstała w październiku 1923 roku z przekształcenia Komunistycznej Partii Galicji Wschodniej. Opowiadała się za przyłączeniem południowo – wschodniej części Polski do ZSRS, podobnie jak nielegalna w II RP Komunistyczna Partia Polski ( KPP ).

 

PRZYWÓDCY KOMUNISTYCZNEJ PARTII ZACHODNIEJ UKRAINY

 

Czołowi przywódcy KPZU: m.in. Ostap Dłuski, Osyp Kriłyk, Roman Kuźma, Ozjasz Szechter (ojciec Adama Michnika).

Organy prasowe: „Nasza Prawda”, „Ziemia i Wola”, „Walka Mas”, „Kultura”, „Trybuna Robotnicza”.

Ozjasz Szechter – ojciec Adama Michnika w dwudziestoleciu międzywojennym aktywnie działał w ruchu komunistycznym. We Lwowie był członkiem młodzieżowej bojówki komunistycznej i jednym z funkcyjnych działaczy nielegalnej Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy.

Ozjasz Szechter był starym, wypróbowanym agentem Moskwy w Polsce.  Wchodził wraz z Julią Brystygierową („Krwawą Luną” ) –  pułkownikiem NKWD, Jakubem Bermanem, Chajnem, Groszem, Kasmanem i innymi w skład wydzielonej komórki, bezpośrednio podporządkowanej Moskwie. We Lwowie współpracownik Wandy Wasilewskiej, prezesa Związku Patriotów Polskich utworzonego na polecenie Stalina.

Michnik w wywiadzie z Danielem Cohn Benditem   (ur. 4 kwietnia 1945 w Montauban) – niemieckim politykiem pochodzenia żydowskiego  posłem do Parlamentu Europejskiego, reprezentujący w różnych kadencjach Francję i Niemcy, stwierdził:

„Mój ojciec był bardzo znanym działaczem komunistycznej partii przed wojną, siedział osiem lat w więzieniu”.

Adam Michnik idąc śladami ojca, ideologicznie prezentuje dążenia Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów ( OUN ), KPP, oraz KPZU do pozbawienia Rzeczpospolitej Polskiej jej integralności terytorialnej.

Nienaruszalność  terytorium danego państwa pojmowana w sensie fizycznym narodowościowym i państwowym stanowi korelat bezpieczeństwa państwowego.

Celem strategicznym  roszczeń OUN było zbudowanie imperium ukraińskiego i ekspansja w nieskończoność. Sprowadzało się to do zbudowania jednonarodowego  (sobornego ) państwa ukraińskiego na wszystkich ukraińskich terytoriach etnograficznych, określanego w sposób arbitralny: chodzi o państwo o obszarze 1.200.000 km kwadratowych, sięgające od Krynicy w krakowskiem na zachodzie, do granic Czeczenii na wschodzie. Według ocen OUN  w skład obecnie istniejącego państwa ukraińskiego miały by być włączone terytoria należące do Polski ( Podlasie, Chełmszczyzna, Łemkowszczyzna, Nadsanie ) wg. Wiktora Poliszczuka „Ludobójstwo nagrodzone” – Toronto 2003 – Oakville, ON, Canada, L6J 687 .

Żydowska „Gazeta Wyborcza” dla Polaków powstała zgodnie z uzgodnieniami Okrągłego Stołu, jako dziennik mający reprezentować solidarnościową  opozycję w czasie kampanii przed wyborami do Sejmu Kontraktowego.

 

MICHNIK WYZNAJE

 

„Należałem do komunistów w sześćdziesiątych latach. Uważałem, że komunistyczna Polska to moja Polska. Środowiskiem z którego pochodzę jest liberalna żydokomuna.

Jest to żydokomuna w sensie ścisłym, bo moi rodzice wywodzili się ze środowisk żydowskich i byli przed wojna komunistami. Być komunistą znaczyło wtedy coś więcej niż przynależność do partii, to oznaczało przynależność do pewnego języka, do pewnej kultury, fobii, namiętności”.(„Powściągliwość i Praca” nr 6 z 1988 roku – pismo katolickie).

Rodzice Adama Michnika wywodzili się z nurtu działaczy komunistycznych Komunistycznej Partii Polski z programem przyłączenia Polski do ZSRS, oderwania od Polski ziem wschodnich  oraz zrzeczenia się na rzecz „bratnich socjalistycznych Niemiec” Górnego Śląska i Pomorza.

Matka Adama Michnika, Helena, zaangażowana komunistka  sprzed wojny, po wojnie „wsławiła się” głównie dogmatycznymi podręcznikami do nauki historii, zalecającymi m.in. jak najskuteczniejszą walkę z Kościołem i religią katolicką.

Helena Michnik (ur. 19 lipca 1903 r. w Krakowie jako Hinde Michnik, zm. 1969) – polska działaczka ruchu komunistycznego, nauczycielka i historyczka.

Wpływ wychowawczy rodziców Adama Michnika  nie ominął jego brata przyrodniego Stefana Michnika – Szechtera  pseud. Karol Szwedowicz. http://racjapolskiejlewicy.pl/stefan-szechter-michnik-morderca/3110

„Wiadomości” TVP z dnia 9 grudnia 2009 r. podały informację o wystąpieniu władz polskich o ekstradycję Stefana Michnika.

– Stefan Michnik Szechter należy do grupy stalinowskich katów, jako członek  jednej z grup sędziów odpowiedzialnych za mordercze wyroki. M. in. wyrokował w t. zw. „sprawach tatarowskich”.

Wydawał wyroki śmierci na osoby w sfabrykowanych przez komunistów procesach działaczy niepodległościowych. Wyroki śmierci w głośnych sprawach generała Tatara wcale nie były jedynymi wyrokami śmierci, które orzekł Stefan Michnik.

Tylko, że te inne wyroki – w sprawach oficerów podziemia niepodległościowego są dużo mniej znane.

Tak, jak podpisany przez Stefana Michnika Szechtera wyrok śmierci na majora Karola Sęka. Major Karol Sęk artylerzysta spod Radomia, przedwojenny oficer, potem oficer Narodowych Sił Zbrojnych, został stracony z wyroku sędziego Stefana Michnika w 1952 roku.

Tak, jak w przypadku kierowanego przez Stefana Michnika Szechtera wykonania wyroku śmierci na wspaniałym polskim patriocie Andrzeju Czaykowskim, cichociemnym, powstańcu warszawskim, zastępcy dowódcy połączonych baonów „Oaza-Ryś” na Mokotowie i Czerniakowie, odznaczonym  za bohaterstwo w walce z Niemcami Orderem Virtuti Militari.

Zamordowano go na Mokotowie 10 października 1953 roku, przy osobistym uczestnictwie w egzekucji Stefana Michnika Szechtera.

Stefan Michnik Szechter znajduje się w tym samym poczcie z wieloma innymi stalinowskimi katami jak m. in.: – Helena Wolińska – Brus – Fajga Mindla Danielak

 

 

Fajga Mindla Danielak polska prokurator oskarżająca w procesach politycznych okresu stalinizmu w Polsce Ludowej. Jej mężem był Kazimierz Brus polski ekonomista żydowskiego pochodzenia. Jego głównym dziełem jest książka „Od Marksa do rynku”.

Drugim mężem Heleny Wolińskiej – Brus był Franciszek Jóźwiak – członek Biura Politycznego KC PPR / PZPR w latach 1948 – 1956, komendant główny Milicji Obywatelskiej i wiceminister Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

– Salomon Morel wyjątkowo okrutny funkcjonariusz aparatu bezpieczeństwa w PRL. Zmarł w Tel Awiwie w 2007 roku. Był m.in. komendantem Obozu Zagłady Zgoda w Świętochłowicach, gdzie w całym okresie istnienia zginęło 1855 osób , odznaczony przez władze PRL Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Prokuratorzy IPN postawili mu zarzuty ludobójstwa, znęcania się fizycznego i moralnego, sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego dla życia i zdrowia więźniów. Oskarżony o stosowanie wyszukanej metody tortur   tzw. „piramidy” – na polecenie Morela strażnicy rzucali więźniów jednego na drugiego, tworząc pięć, sześć warstw złożonych z ludzi.

Izrael odmówił jego ekstradycji, a ówczesny minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas zapowiedział, iż zawiesza starania o ekstradycję zbrodniarza. Dopiero w 2006 roku zawieszono zbrodniarzowi wypłatę emerytury, lecz odzyskał świadczenia po kilku miesiącach.

– Adam Michnik ma marzenie – spełnienie wytrwałych dążeń swojego ojca Ozjasza Szechtera do likwidacji Państwa Polskiego.

Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów ( OUN – UPA) zostanie również zaspokojona w swoich arbitralnych  roszczeniach terytorialnych. A wszystko dzięki staraniom Aarona Szechtera vel Adama Michnika i jego wszechwładnej „Gazety Wyborczej”.

 

KONFERENCJA W STANISŁAWOWIE

 

Stanisławów polskie miasto – obecnie ukraiński Iwanofrankiwsk.

A oto co m.in. powiedział Adam Michnik na konferencji prasowej w stanisławowskiej  księgarni „JE” w gorące wrześniowe popołudnie 2009 roku:

„…Moje marzenie – stwórzmy coś na kształt Beneluxu np. POL- UKR, LUB UKR- POL .

Marzę byśmy potrafili razem zbudować coś wspólnego. Jeżeli zrobilibyśmy wspólny twór państwowy, coś na kształt Beneluxu – na przykład POL- UKR, LUB  UKR- POL, to będziemy państwem z którym się będzie musiał liczyć każdy i na Wschodzie i na Zachodzie. To jest olbrzymia szansa. Ona jest realna. Teraz pytanie: co to pokolenie, które dzisiaj dochodzi do władzy w Polsce i na Ukrainie potrafi z tą szansą uczynić.

Ja mam z Ukrainą więzi sentymentalne. Mój ojciec urodził się we Lwowie, mój przyjaciel Jacek Kuroń też się urodził we Lwowie…”.

Na lwowskiej konferencji w dniu 11 września 2009 roku która odbyła się w Lwowskiej Bibliotece im. Stefanyka zabrał głos dr Igor Hałaguda z IPN – Gdańsk, który w długim wystąpieniu podkreślił znaczenie badań historycznych prowadzonych przez historyków polskich. Powiedział m.in.:

„ …można zadać pytanie na ile ta polska edukacja jest efektywna. Przykładem może być Rajd Bandery. Byłem zdziwiony, że publicyści, politycy zaczęli używać argumentów, o których myślałem, że już takich argumentów się nie używa i wyglądało na to jakbyśmy wrócili do lat 50”.

 

W konferencjach wzięli udział:

 

    – Adam Michnik,

    – dr Igor Hałaguda – IPN Gdańsk,

    – Helena Łuczywo,

    – Marcin Wojciechowski,

    – Aleksandra Hnatiuk – I radca Ambasady Polskiej

 

– Po zapewnieniu, iż stosunki polsko- ukraińskie układają się bardzo dobrze, w imię przyjaźni między obu narodami, nie odegrano wprawdzie hymnów państwowych zapewne w rozumieniu, iż będzie obowiązywał od teraz jeden hymn narodowy UKR – POL, ale  strony biorące udział w konferencji wymieniły braterskie pocałunki, po czym na wniosek nacjonalistycznej partii „Swoboda”i  bloku „Batkiwszczyna”  Julii Tymoszenko złożony na sesji Rady Obwodu Lwowskiego podano projekt rezolucji:

„W najbliższych wrześniowych dniach mija 70 lat od tragicznych dla Ukraińców wydarzeń, szczególnie dla mieszkańców obwodu lwowskiego. Wycofujące się z zachodnio – ukraińskich  ziem polskie wojska i policja zniszczyły dziesiątki wsi, zabiły setki pokojowo nastawionych Ukraińców.

Proponuje się, aby w każdą drugą niedzielę września obchodzone było nowe oficjalne święto – Dzień Uhonorowania Poległych z Rąk Polskich Wojsk we Wrześniu 1939 roku”.

Tyle najnowszych przyjaznych wieści stanisławowsko – lwowskich dla pp. Michnika,  Hałagudy  i Ambasady Polskiej w Kijowie zanotował niżej podpisany.

Uniwersytet Pedagogiczny im.  Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie uhonorował w dniu 17 listopada 2009 Adama Michnika tytułem doktora honoris causa.

W przeddzień „Rzeczpospolita” ostrzegała, iż uroczystość zakłócić może protest przeciwników wyróżnienia dla redaktora „GW”.

Laudację uzasadniająca przyznanie honorowego doktoratu wygłosił profesor Uniwersytetu Pedagogicznego publicysta „GW” i „Tygodnika Powszechnego” Janusz Majcherek.

Do szczególnie skandalicznych tekstów o jawnie antypolskiej wymowie należy publikowany w „Tygodniku Powszechnym” za aprobatą ks. Adama Bonieckiego jeden z najbardziej oszczerczych i napastliwych artykułów na temat dziejów Polski – „Ciemne karty polskiej historii” Janusza A. Majcherka ( „Tygodnik Powszechny” z 25 marca 2001 roku ).

Ów tekst ten stanowi prawdziwy zsyp różnorodnych antypolskich i antykatolickich potwarzy, insynuacji i oszczerstw.

Kalumniator z „Tygodnika Powszechnego” umieścił tam oszczerstwa przeciwko Konstytucji 3 Maja, powtarzał najgorsze uogólnienia wrogów Polski o polnische Wirtschaft  i polskiej tępocie.

Polnische Wirtschaft (pol. polskie gospodarzenie) – stereotypowe określenie funkcjonujące w społeczeństwie niemieckim, dotyczące organizacji społeczeństwa polskiego. Według tego stereotypu domyślnie „polnische Wirtschaft” oznacza skrajną niegospodarność, brak planowania i manier oraz brud.

Szczególnie oburzające jednak było zamieszczenie przez  J. A Majcherka kalumnii na temat stosunku kardynała A. Sapiehy do Żydów w czasie wojny, atakowanie słynnego metropolity krakowskiego za rzekomy brak pomocy Żydom. Pomocy, którą tylekroć wcześniej wysławiali różni uczciwi żydowscy autorzy (m. in. A.  Biberstein w książce „Zagłada Żydów w Krakowie”, Kraków 1985 )..

Przed uroczystością odnotowano protesty przeciw planom nadania Adamowi Michnikowi doktoratu honorowego uczelni, m.in. przez: pracowników Uniwersytetu Pedagogicznego, podpisany przez nauczycieli akademickich Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej  w Krakowie, prof. zw. dr hab. Ryszarda Kantora, dr hab. Henrykę Kramarz, prof. dr hab. Józefa Misiaka, Wiesława Magiery redaktora naczelnego „Głosu Polskiego” w Toronto pisma Związku Narodowego Polskiego w Kanadzie. To znaczący protest absolwenta oraz b. pracownika naukowo – dydaktycznego uczelni.

Wśród oburzonych przyznaniem tego doktoratu jest trójka autorów listu otwartego w tej sprawie – profesorowie Uniwersytetu Pedagogicznego: Henryka Kramarz, Ryszard Kantor i Józef Misiek. Twierdzą oni, ze decyzja była niezgodna z wolą większości obecnych na posiedzeniu Rady Wydziału Humanistycznego uczelni, która odbyła się 9 lipca, a pomysł doktoratu „zainspirowały” władze uniwersytetu.

Protesty odbyły się w dniu zapowiadanej uroczystości przed gmachem uczelni.

Prof. Michał Śliwa rektor uczelni powiedział: „Protestującym odpowiem: gdyby nie Adam Michnik, to teraz zainteresowałyby się wami SB, a potem trafilibyście do aresztu. A tak każdy może protestować” – mówi „Gazecie Wyborczej” rektor Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, inicjator przyznania doktoratu honorowego Michnikowi”.

Należy w tym miejscu przypomnieć, iż Komisja Edukacji Narodowej ( KEN ),  (pełna nazwa Komisja nad Edukacją Młodzi Szlacheckiej Dozór Mająca )  – centralny organ władzy oświatowej powołany w Polsce przez Sejm Rozbiorowy 14 października 1773 roku na wniosek króla Stanisława Poniatowskiego była pierwszym w Polsce ministerstwem  oświaty publicznej i pierwszą tego typu instytucją w Europie.

 

MEDAL KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

 

Medal Komisji Edukacji Narodowej to polskie odznaczenie resortowe nadawane za szczególne zasługi dla oświaty i wychowania przez Ministra Edukacji Narodowej.

Jako laureat  zaszczytnego odznaczenia Medalem Komisji Edukacji Narodowej wyrażam swój głęboki żal,  iż polska uczelnia edukacyjna zlokalizowana w Stołecznym Królewskim Mieście Krakowie, mająca w swoim godle KOMISJĘ EDUKACJI NARODOWEJ – HISTORYCZNY  SYMBOL POLSKIEJ WIEDZY I NAUKI   nie zwróciła uwagi na nastroje społeczne skierowane przeciwko uhonorowaniu Adama Michnika doktoratem Uniwersytetu Pedagogicznego.

Czy uczelnia przy mniejszościowym poparciu jej władz posiadała przyzwolenie społeczne? Dlaczego nie zwrócono się do osób uhonorowanych tym samym godłem o opinię?

Dlaczego JM Rektor odpowiedział protestującym o areszcie i SB gdyby… etc.  (patrz wyżej ).

Już całe lata oczekuję odpowiedzi JM Rektora uczelni należnego PT czytelnikom „Głosu Polskiego” pisma Związku Narodowego Polskiego w Kanadzie.

                                                            

4 CZERWCA 1989 ROKU SPRZEDANO DUSZĘ DIABŁU

 

4 czerwca 1989 roku odbyły się wybory kontraktowe, które stanowiły dla układu okrągłostołowego zaczątek  strategicznego porozumienia na bazie którego została zbudowana III Rzeczpospolita. Dogadanie się elit lewicy „Solidarności” i komunistów  zaciążyło w dużej mierze na rozwoju Polski.  Brak dekomunizacji, ustawy lustracyjnej i szybkie przekierowanie dawnych komunistów na ideologię zachodnioeuropejskiej nowej lewicy stanowiło dla Polski nowe wyzwanie, bowiem praktycznie we  wszystkich sferach życia publicznego dominowała dawna elita, w nauce, mediach, biznesie finansach, kulturze, polityce. Ludzie wywodzący się  spoza układu, usiłowali się przebijać do elit z ogromnym trudem, napotykając na każdym kroku na przeszkody. Układ liberalno-postkomunistyczny po ponad ćwierćwieczu od upadku starego systemu starał się wytworzyć pewne symbole, do których można by się odnosić, jako do mitu założycielskiego III RP. Takim właśnie symbolem miały stać się wybory z 4 czerwca 1989 roku.

Czekoladowy orzeł  bula  komoruskiego, wesołkowaty „patriotyzm, m.in. żydowskiej „Gazety Wyborczej” dla Polaków z  czołowym tekstem „Patriotyzm jest jak rasizm” – to właśnie otoczenie medialne, które miało towarzyszyć nowemu „świętu”. Całemu przedsięwzięciu patronuje Anioł Śmierci – polski doktor Mengele, Burdenko bis – „na metr w głąb”, bezwstydna  Ewa Kopacz.

Temu „świętu” z obelgami na Rzeczpospolitą Polską „patronuje” medialnie „The Washington Post” z  Anne Elizabeth Applebaum, po mężu Sikorską, wraz z mężem, Hilary Clinton, kandydatką na opluwanie Polski jako prezydent Stanów Zjednoczonych, jej mąż Bill Clinton, b. prezydent Stanów Zjednoczonych, który publicznie lży Polskę, Polaków i polskość. Do tego „przezacnego” grona dołączają wewnętrznie i zewnętrznie również i polscy Żydzi, esbecy, b. prezydenci Polski Lech Wałęsa – Lejba Kohne TW „Bolek”, Aleksander Kwaśniewski – Izaak Stolzman „TW „Alek” , syn mordercy NKWD „lekarza”, który w NKWD torturował, bił, słuchał krzyków męczonych ludzi, Haka ( Haja) Grundbaum Hanna Gronkiewicz Waltz, która m.in. „odziedziczyła” pożydowskie mienie – kamienicę w Warszawie przy ul. Noakowskiego 26 patrz https://www.wprost.pl/479373/Jak-rodzina-Gronkiewicz-Waltz-sprzedawala-pozydowska-kamienice-w-centrum-Warszawy

Do tego grona dołączyli TW „Carex” – Dawid Goldstein (pseud. Włodzimierz Comoszewicz), AAron Bucholtz (pseud. Leszek Balcerowicz), doradca tytularny następnego wroga Polski  Żyda, prezydenta Ukrainy Walzmana (pseud. Petro Poroszenko), Nadia Sawczenko, pilotka ukraińska z banderowskiego batalionu Ajdar, który morduje niewinnych ukraińskich cywili z polecenia różnych jaceniuków i innych nowych żydowskich premierów jak Wołodomir Hrojsman.

Sawczanko ręka w rękę podąża antypolskim szlakiem z banderówką Julią Tymoszenko, przewodniczącą bandyckiej ukraińskiej partii Batkiwszczyna.  Do parady KOD-u Mateusza Kijowskiego, działacza  „obrony demokracji”, czyli własnej dupy dołączają  b. prezydent, kapłan WSI Bronisław Komorowski z małżonką Żydówką  Haną Rojer. Jak podaje „Gazeta Polska”, historią rodziny żony prezydenta Bronisława Komorowskiego zainteresował się IPN. Chociaż sama Anna Komorowska niechętnie opowiada o rodzicach, to dokumenty instytutu odkrywają wiele tajemnic. Matka pierwszej damy Hana Rojer podczas okupacji zmieniła nazwisko na Józefa Deptuła. Z późniejszym mężem Janem Dziadzia pracowali w Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego, a potem w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego (MBP). Byli też działaczami PZPR.

Leszek Balcerowicz – Aron Bucholtz (ur. 19 stycznia 1947 w Lipnie) – mar­ksi­sto­wski doktryner, wykładowca w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR., komunistyczny ekonomista i polityk, wicepremier i mi­nis­ter finansów w rządzie Tadeusza Ma­zo­wiec­kie­go (1989–1991), Jana Krzysztofa Bieleckiego (1991) i Jerzego Buzka (1997–2000), poseł na Sejm III kadencji (1997–2000), prezes Narodowego Banku Polskiego (2001–2007). Drugi prze­wod­ni­czą­cy Unii Wolności (1995–2000). Ka­wa­ler Orderu Orła Białego.

Dawid Goldstein (ps. Włodzimierz Cimoszewicz) TW „Carex”, syn oficera stalinowskiej informacji (jego wspólnicy zamordowali płk Zbigniewa Szendzielarza, ps. „Łupaszka”).

W antypolskim szeregu podążają zboczeni solidarnościowcy, Władysław Frasyniuk i Bogdan Lis oraz współzałożyciel Platformy Obywatelskiej, wspierający służby komunistyczne Andrzej Olechowski i czarna wrona z założonego TK przez WRON b. prezes Jerzy Stępień, wraz z bieżącą czarną wroną Andrzejem Rzeplńskim i byłym wronowcem Andrzejem Zollem, wnukiem Fryderyków Zollów (młodszego i starszego). Młodszy Fryderyk Zoll był kolaborantem III Rzeszy Adolfa Hitlera, starszy Fryderyk Zoll był bolszewikiem, który brał udział w uwolnieniu z kryminału tow. Lenina.

Prof. Andrzej Zoll mason z Rotary Club i żydowskiej loży masońskiej B’nai  B’rith piastuje z powołania kardynała Stanislawa Dziwisza funkcję kościelną prezesa fundacji „Nie lękajcie się” im św. Jana Pawła II, podczas gdy Kościół zabrania masonom przyjmowania Komunii św.

Wymienieni „patrioci” pragnący obalić znienawidzone rządy centroprawicy uformowały podskakiewiczów kodowych, żądnych władzy ludowej. Te żałosne i zarazem śmieszne postaci w jednym szeregu podskakują –  nie tylko b. prezydenci RP, jeden z żoną komoruską, ale również skompromitowani prawnicy Roman Giertych, Ryszard Kalisz – radcy prawni, adwokaci w postaci  gejowskich mord,  skaczących ni to z prawa ni to z lewa z synkiem Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (1986–1989).

Patrz http://abc.wiadomosci.gazeta.pl/szukaj/wiadomosci/maciej+giertych

W miejsce obywateli polskich, patriotycznych Żydów sprzed 1939 roku, pomordowanych zarówno przez bolszewików, jak i też w Holokauście Adolfa Hitlera, w obozach zagłady i w „polskich obozach koncentracyjnych”, 17 września 1939 roku na sowieckich tankach wjechali żydowscy mordercy Polaków z różnymi rodowodami dawidów goldsteinów, grundbaumow, szechterow, aaronów bucholtzów, rojerów vel dziadziów, izaaków stolzmanów, lejbów koehne etc i rozpoczęły się wrogie Polsce, Polakom i polskości działania.

Przoduje w tym lobby żydowskie w Stanach Zjednoczonych, żądające od Polski 65 miliardów dolarów amerykańskich tytułem restytucji pożydowskiego mienia „zagrabionego” przez Polaków „rabusiów mienia żydowskiego i antysemitów”.

Zacierają brudne łapska TW  bolki, carexy, alki i inni szetynowaci kropiwniccy, róże w kroku thun, honorowe wenicjanki suchockie http://wyborcza.pl/1,75399,20216867,hanna-suchocka-honorowa-przewodniczaca-komisji-weneckiej-po.html.

z mordercami „ludźmi honoru” Jaruzelskim i Kiszczakiem w tle.

 

IDEOLOGIA KOD

 

 KOD-owcy z Michnikiem i Kijowskim zdają sobie sprawę, że współczesne rządy prawicy mogą doprowadzić do tylko do kosmetycznych zmian, nie do stopniowego wyparcia dawnych elit, a więc do przemiany życia społecznego w Polsce. Walka zatem ma o wiele poważniejszy charakter, niż z pozoru mogłoby sie wydawać. Spór o Trybunał Konstytucyjny stał się punktem bitewnego zwarcia nowej władzy ze starym postkomunistycznym układem, reprezentowanym przez opozycję parlamentarną, pozaparlamentarną i żydowsko- lewackie układy spoza granic Rzeczypospolitej Polskiej niestety wspierane przez Parlament Europejski, Stany Zjednoczone Ameryki Północnej ze znaczącym antypolskim amerykańsko-kanadyjskim lobby żydowskim, nieformalnymi grupami niezarejestrowanymi w sądach powszechnych. Ot, zwykła bandycka czerezwyczjka, jaczejka postbolszewicka pod starym stalinowsko – hitlerowskim hasłem „zniszczyć Polskę”.

Istnieje też walka na symbole. Prezydent Andrzej Duda nie idzie wzorem swojego poprzednika i nie zamierzał w sposób szczególny obchodzić dnia 4 czerwca. Pani premier Beata Szydło zadecydowała, że 4 czerwca  urzędnicy pójdą do pracy, odrabiając wolny piątek po Bożym Ciele.

Dla środowisk patriotycznych o wiele większym wydarzeniem niż okrągłostołowe wybory są strajki robotników z 1980 roku. Kręgi prawicowe szukają silnego związku z tradycją II Rzeczypospolitej  czcząc bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego, Żołnierzy Niezłomnych.

Dla KOD-owców ważne jest świętowanie symboli, które w jakiejś mierze łączą tradycję PRL z III RP. Stąd pomysł by w marszach pojawiali się b. prezydenci pookrągłostołowi TW „Bolek”,TW  „Alek” i Bronisław Komorowski.

Walka w Polsce ma wymiar polityczny, ale i mocno ideowy. W owej walce symbole mają również wielkie znaczenie. Aby przewartościować, odkłamać polska historię, trzeba sporo determinacji i czasu. Nie należy się godzić na historyczny relatywizm (bagatelizowanie dziedzictwa zbrodniczego komunizmu), tak mocno promowany przez „GW” i jej kręgi lewicowo – liberalne w Polsce.

 

OSZUSTWO CZERWCOWE

 

Przez ponad ćwierć wieku mainstreamowe media, zwłaszcza telewizja TVN, Superstacja, ogłaszały każdego roku 4 czerwca kolejną rocznicę „pierwszych wolnych wyborów”, które dały nam III Rzeczpospolitą, w której do dzisiaj żyjemy. Dokładnie tego dnia runąć miał komunizm, o czym poinformowała nas aktorka Joanna Szczepkowska.

Joanna Szczepkowska zrezygnowała z udziału w komitecie honorowym kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego:

„Jeśli jednak kandydat na prezydenta w jedną noc zmienia swoje poglądy i dostosowuje je do doraźnych potrzeb kampanii, to ja nie mogłabym z całkiem czystym sumieniem przekonywać publicznie do tej kandydatury.

 

Joanna Szczepkowska puentuje:

 

” Rezygnacja z udziału w Honorowym Komitecie umożliwi mi też nieskrępowane komentowanie przebiegu kampanii i ewentualną krytykę, która jest istotną częścią mojego zaangażowania w życie społeczne. Indywidualnie w czasie drugiej tury wyborów zagłosuję jak zawsze zgodnie z własnym sumieniem i biorąc pod uwagę szczególną sytuację naszego kraju”.

Tu i ówdzie, na obrzeżach głównego nurtu, w prasie z rodowodem podziemnym, która z trudem utrzymywała się na powierzchni , przytłoczona monopolem „Gazety Wyborczej”, pojawiały się głosy protestu, przypominające bezpieczniacko-partyjny rodowód tworu państwowego zrodzonego pod „okrągłym stołem” oraz prawdę o wyborach 1989 roku. Bo z czasem zapomniano, że 65 procent z 460 mandatów w Sejmie zarezerwowano dla PZPR, „wolne wybory” dotyczyły zatem zaledwie 55 procent miejsc.

 

LISTA WILDSTEINA ESBECKĄ LISTĄ

Z TYTUŁAMI „HIEN ROKU” DLA DZIENNIKARZY „GAZETY WYBORCZEJ”

 

Jak czytać tę listę http://niniwa22.cba.pl/jak_czytac_te_liste.htm

(…) Publikowana w Internecie lista zawiera 162.617 nazwisk i została zestawiona przez pracowników IPN. To oni są jej autorami, wykonali ja czerpiąc materiał (nazwiska i ich kwalifikację) z różnych dokumentów byłych komunistycznych służb specjalnych(…)

 

W styczniu 2015 Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przyznało Wojciechowi Czuchnowskiemu tytuł „Hieny Roku”

Wojciech Czuchnowski – Hiena Roku 2014

Piotr Stasiński – Hiena Roku 2014

 

„Gazeta Wyborcza” w artykule Wojciecha Czuchnowskiego „Ubecka lista krąży po Polsce”, Listę Wildsteina” nazwała listą ubowską. Jeżeli tak uważa główny cyngiel „GW” to skąd się na tej liście wzięli dziennikarze „Gazety Wyborczej”. Mogą to być TW SB, mogła też zaistnieć zbieżność nazwisk. Oto nazwiska dziennikarzy „Gazety Wyborczej” pomieszczonej na liście Wildsteina z nadanymi numerami Instytutu Pamięci Narodowej:

 

Dziennikarze „Gazety Wyborczej” https://wzzw.wordpress.com/2009/05/08/upadek-nagrody-nobla-z-hanba-domowa-i-ubekami-w-tle/

 

Maleszka Lesław, TW  – pseudonimy – „Ketman”, „Return”, „Tomek”, „Zbyszek”

Siedlecka Ewa IPN BU 01130/M, lub IPN BU 702/890

Kołakowska Anna IPN BU 0993/160

Pawlicki Jacek IPN BU 001134/3603

Lewandowska Irena IPN BU 00328/1145

Jagielski Wojciech IPN BU 002086/1237

Mikołajewski Jerzy IPN BU 001134/3919

Malinowski Dariusz IPN BU 094/26

Czerwiński Adam IPN BU 0772/686

Zawadzki Mariusz IPN BU 00612/3159

Stec Andrzej IPN BU 00277/1007, lub IPN BU 001121/3189

Nowakowski Maciej IPN BU 002082/409. lub IPN BU 002086/113

Muszyński Zbigniew IPN BU 00200/337, lub IPN BU 001052/1131

Gadomski Witold IPN00200/955 . lub IPN BU 001102/523

Nowakowska Agata Sznejd IPN BU 0901/1290, lub IPN BU 0854/184

Kubicki Grzegorz IPN BU 00249/824, lub IPN BU 001121/`461

 

Prawicowi blogerzy sugerują, że Michnik to cmentarna hiena.

http://www.rodaknet.com/rp_szumanski_1.htm

 

https://wzzw.wordpress.com/2009/05/08/upadek-nagrody-nobla-z-hanba-domowa-i-ubekami-w-tle/

 

SZTANDAR WYPROWADZIĆ

25 LAT TEMU ROZWIĄZANO PZPR

 

29 stycznia 1990 r. uczestnicy XI Zjazdu PZPR przyjęli uchwałę o zakończeniu działalności partii. PZPR przez ponad 40 lat sprawowała w Polsce totalitarną, a następnie autorytarną władzę, odpowiadając m.in. za stalinowski terror, pacyfikacje protestów społecznych oraz represje stanu wojennego.

I Zjazd PZPR rozpoczął obrady 27 stycznia 1990 r. w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Zabezpieczały go znaczne siły milicji, które przez kilka godzin pod PKiN brały udział w starciach z grupą kilkuset demonstrantów z KPN, FMW i Międzymiastówki Anarchistycznej.

Blisko 1200 delegatów opowiedziało się za przekształceniem ostatniego zjazdu PZPR w kongres założycielski Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej (SdRP). Na czele nowego ugrupowania stanęli Aleksander Kwaśniewski – jako przewodniczący Rady Naczelnej oraz Leszek Miller – jako sekretarz generalny. Na zjeździe podjęto decyzję o przekazaniu SdRP majątku PZPR.

Zdecydowana mniejszość delegatów (140) utworzyła pod przewodnictwem Tadeusza Fiszbacha Unię Socjaldemokratyczną Rzeczypospolitej Polskiej (od kwietnia 1990 r. Polska Unia Socjaldemokratyczna).

W przyjętej uchwale dotyczącej rozwiązania przyznano, że: „Zrodzony w powojennych warunkach ograniczonej suwerenności i stalinowskiej dominacji ustrój społeczno-ekonomiczny nie potrafił zaspokoić społecznych potrzeb, nie zapewnił realizacji wartości, których emanacją miał być. Nie stało w nim bowiem ani wolności, ani sprawiedliwości”..

W dalszej części przypominano o odpowiedzialności kierownictwa PZPR za zbrodnie okresu stalinowskiego, a także za „sprzeniewierzenie się zasadom demokracji, za przymus kolektywizacji, za konflikty z klasą robotniczą, za pauperyzację inteligencji, za kryzysy gospodarcze i społeczne”. Zaznaczono jednak przy tym, że „stalinizm, a potem neostalinizm narzucony Polsce powojennej nie wyrastał z tradycji oraz dążeń polskiej lewicy”.

„Delegaci, zgromadzeni na XI Zjeździe PZPR, świadomi niemożności odzyskania przez Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą zaufania społecznego, postanawiają zakończyć działalność PZPR. Nowej w swej istocie Polsce potrzebna jest nowa struktura polityczna polskiej lewicy. Przychodzi czas jej budowy” – stwierdzała na zakończenie uchwała zjazdu.

Po przyjęciu uchwały i odśpiewaniu „Międzynarodówki”, kończący obrady XI Zjazdu, ostatni I sekretarz KC PZPR Mieczysław F. Rakowski zwrócił się do delegatów: „Szanowne Towarzyszki i Towarzysze! Chwila to szczególna. Przyjęliśmy uchwałę o zakończeniu działalności partii, która moim zdaniem (…) odegrała wielką historyczną rolę – czy się to komuś podoba czy nie – w życiu narodu polskiego. Co więcej, wrosła w jego świadomość i dziś kończąc, żegnając się z nią, wcale nie uważam, że kładziemy ją do trumny. Zamykamy tylko pewien rozdział w historii, pogmatwanego wprawdzie, ale także bogatego w twórcze osiągnięcia polskiego rewolucyjnego ruchu robotniczego”.

Na zakończenie swojego wystąpienia Rakowski wygłosił obowiązującą formułę: „Ogłaszam zakończenie obrad XI Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Proszę o powstanie Towarzyszek i Towarzyszy. Sztandar Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wyprowadzić”.

Istniejąca od 1948 r. PZPR przez ponad 40 lat sprawowała w Polsce najpierw totalitarną, a następnie autorytarną władzę, odpowiadając m.in. za stalinowski terror, krwawe pacyfikacje protestów społecznych z roku 1956 i 1970 oraz represje stanu wojennego.

 

GENERAŁ BOLSZEWICKI WOJCIECH JARUZELSKI GWARANTEM CIĄGŁOŚĆI PZPR

 

Jaruzelski -„Wolski” — agent krwawej, sowieckiej Informacji Wojskowej o duszy zdrajcy oraz mentalności mordercy, na mocy tajnego paktu magdalenkowego został w lipcu 1989 roku prezydentem Polski.

Z przepchnięciem jego kandydatury były wprawdzie pewne kłopoty, ale zaradziła im grupa solidarnościowych posłów, wmawiając szeregowym parlamemtarzystom „Solidarności”, że przyparci do muru komuniści sięgną po broń, a ulice spłyną krwią i że partii trzeba trochę oddać, by uniknąć wojny domowej.

Scenariusz bolszewicki powtarza się dzisiaj inscenizowany przez utraconą przez PO-PSL władzę z nowym banksterskim dodatkiem Petru i niestety Kukiz15. Świadectwem tej niecnej gry jest wystąpienie z partii Kukiz15 Kornela Morawieckiego.

Z tego okresu „wolnych wyborów” 4 czerwca 1989 roku warto sięgnąć po publikowane w Polsce raporty ambasadora Stanów Zjednoczonych John R. Davisa z tego goracego okresu. Wyłania się z nich obraz peregrynujących do ambasady Bronisława Geremka i Janusza Onyszkiewicza oraz partyjnych „reformatorów” Jerzego Wiatra czy też Józefa Czyrka.

 

AMBASADOR USA DORADZAŁ, JAK PRZEPROWADZIĆ GŁOSOWANIE, ABY JARUZELSKI NIE PRZEPADŁ

 

Za pośrednictwem Davisa płk Marian Moraczewski, doradca Jaruzelskiego prosił „bardzo wyraźnie” Amerykanów  o wywarcie wpływu na „Solidarność”, „aby ta zapewniła głosy potrzebne generałowi Jaruzelskiemu do elekcji”, o czym ambasador pisał 16 czerwca do zwierzchników. Nie kto inny, jak on właśnie doradzał, jak przeprowadzić głosowanie, by Jaruzelski nie przepadł. „Wczoraj zjadłem obiad z kilkoma czołowymi parlamentarzystami „Solidarności”, których nazwiska nie powinny zostać ujawnione – pisał 23 czerwca.

 „- Wynotowałem dla nich na pudełku zapałek kilka liczb . Wprowadziłem ich w arkana zachodniej praktyki politycznej, znanej jako „liczenie  głosów”. „Obliczenia na pudełku zapałek wykazały, że wystarczy, by pewna liczba senatorów i posłów „Solidarności” zachorowała lub była nieobecna, a podczas głosowania nie zabraknie kworum. Niektórzy solidarnościowi senatorowie deklarują, że jeśli jest to konieczne dla ratowania kraju, oddadzą głosy na Jaruzelskiego” – dodawał.

 

III RZECZPOSPOLITA – DZIECKO Z NIEPRAWEGO ŁOŻA

 

Tak to właśnie przyszła na świat III Rzeczpospolita – dziecko z nieprawego łoża. Nieliczni tylko mieli świadomość, że w jej akcie urodzenia wpisane powinno być „illegitimus”. W trudnych latach 90. upadały jeden po drugim tytuły prasowe z podziemnym rodowodem , nikomu nie śniła się telewizja niezależna, a poddane propagandowej obróbce społeczeństwo wybierało na prezydenta PZPR-owskiego działacza Aleksandra Kwaśniewskiego. Z okazji rocznic wprowadzenia stanu wojennego na ekranach mieliśmy okazję oglądać Wojciecha Jaruzelskiego w charakterze eksperta na zmianę z Czesłaawem Kiszczakiem, który w latach 80. stał na czele resortu mordującego księży. . Komentowali własne decyzje sprzed lat, traktowano ich jak autorytety, usłużni dziennikarze wdzięczyli się: „…panie prezydencie”…”panie premierze…”.

Nawet ci którym Okrągły Stół się nie podobał – ci, którzy dzisiaj twardo stoją po stronie Polski, prowadzili w 1990 roku kampanię prezydencką Lecha Wałęsy „Bolka” zwiedzeni jego zapowiedziami zduszenia „czerwonych pająków”. Nieznane były jeszcze powszechnie historie czerwonych dynastii, które rozsiadły się we wszystkich dziedzinach życia państwowego, więc przeciętny obywatel, nieszukający powiązań pomiędzy PRL-em, a III RP, mógł oburzać się, że upadają stocznie i kopalnie, ale nie zdawał sobie sprawy ze stopnia skolonizowania kraju przez postkomunę.

 

NIKT NIE SŁUCHAŁ OSZOŁOMÓW

 

Tylko gdzieś tam na marginesie Anna Walentynowicz i Krzysztof Wyszkowski mówili o

agencie „Bolku”, a Joanna i Andrzej Gwiazdowie oraz Kornel Morawiecki z uporem powtarzali, że to nie jest nasze państwo. Słuchali ich nieliczni. Tymczasem w Polsce decydowali ludzie dawnych służb, wspierani przez zależne od nich środowisko Unii Demokratycznej przemianowanej  po połączeniu z Kongresem Liberalno-Demokratycznym w 1994 roku na Unię Wolności, a od 2001 roku Platformy Obywatelskiej. I Polskie Stronnictwo Ludowe, za przyczyną niektórych działaczy kojarzone z cudami nad urną i korupcją. Rosła i tuczyła się regularna mafia, szedł nielegalny handel bronią i narkotykami, banksterzy wypompowywali  z biedniejącej Polski niewyobrażalnie wielkie pieniądze; krajem rządziły stronnictwa „rosyjskie i niemieckie” – jak w XVIII wieku, z tą różnicą, że „niemieckie” oznaczało (i nadal oznacza) berlińsko-brukselskie. Niedawny audyt , obejmujący zaledwie osiem ostatnich lat, obnażył ruiny pozostawione przez „światłych Europejczyków”.

Za sprawą afery podsłuchowej i mobilizacji społecznej udało się w ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych odzyskać władzę politycznym środowiskom patriotycznym. Na jak długo? Pamiętać warto, że poprzednie odwojowania przez niepodległościowe elity podmiotowości państwa duszone były w zarodku.”Noc teczek” w 1992 roku zmiotła rząd Jana Olszewskiego przy decydującym udziale prezydenta „solidarnościowego” Lecha Wałęsy – wszyscy pamiętają słowa, które wyrwały się mu po ujawnieniu w Sejmie nazwisk agentury: „Poszli za daleko”. Rząd Prawa i Sprawiedliwości od 2005 roku nie miał możliwości sprawowania samodzielnie władzy, zmuszony był zatem wchodzić we wstydliwe sojusze, jak ten z Samoobroną Andrzeja Leppera, aż wreszcie odwołany głosami wyborców zszedł z placu boju. Od 2007 roku istniał jeden zaledwie ośrodek władzy reprezentujący polskie interesy – prezydencki.    

 

MATEUSZ KIJOWSKI Z DZIADKIEM JÓZEFEM – Z TOWARZYSTWA PRZYJAŹNI POLSKO-RADZIECKIEJ ZE ZJEDNOCZONYM STRONNICTWEM LUDOWYM W TLE.

JÓZEF KIJOWSKI OFICER KOMUNISTYCZNEGO WOJSKA WALCZĄCY Z „BANDAMI NACJONALISTYCZNYMI”.  

 

Dzisiaj jesteśmy świadkami działań zdeterminowanych ludzi, którzy stracili wpływy i źródła gigantycznych dochodów, a w oczy zagląda im strach przed prokuratorem. Walczą zatem, wciągając w grę przeciwko Polsce ościenne mocarstwa i struktury unijne. Antyszambrują u drzwi najważniejszych ludzi w Unii Europejskiej, m.in. Fransa Timmermansa, pierwszego wiceprzewodniczącego oraz komisarza  ds. lepszej regulacji, rządów prawa i Karty Praw Podstawowych w Komisji Europejskiej, szukając tam wsparcia przeciwko rządom Prawa i Sprawiedliwości.

Wykreowany na męża opatrznościowego niejaki Mateusz Kijowski stanął na czele Komitetu Obrony Demokracji, o którym nikt by nigdy nie usłyszał, gdyby nie stała za nim „Gazeta Wyborcza” – w odróżnieniu od Józefa Kijowskiego, jego dziadka, który zapisał się w historii jako działacz  Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, ugrupowania

współtworządzego komunistyczny system władzy, a także aktywista Towarzystwa Przyjaźni Polsko – Radzieckiej. Jego nazwisko figuruje w Biuletynie Informacji Publicznej IPN w zakładce „Dane osoby z katalogu kierowniczych stanowisk partyjnych i państwowych b. PRL”. Jako oficer komunistycznego wojska  Józef Kijowski walczył z „bandami nacjonalistycznymi” i „zabezpieczał państwowe akcje polityczne i gospodarcze”. Trudno obarczać Mateusza Kijowskiego odpowiedzialnością za czyny przodka – uderza jednak jego komentarz: „Dziadek (…) wraz z wkroczeniem armii sowieckiej do Polski przystąpił do Ludowego Wojska Polskiego(LWP). Wtedy walczył z Żołnierzami Wyklętymi” – powiada, dodając, że dziadek musiał, bo nie chciał ryzykować życiem.

 

POLSKA RACJA STANU POD UNIJNYM PRĘGIERZEM

 

Rozpętano awanturę o Trybunał Konstytucyjny, który jest tylko pretekstem do wymierzenia w nasz kraj ciosu. Pod niebiosa krzyczy się o łamaniu praw człowieka, o autorytatyźmie Jarosława Kaczyńskiego i putinizacji, o setkach tysięcy manifestantów protestujących przeciwko rządowi. I chociaż szaniec PO, magistrat stołeczny, przyznać musiał, że w „manifie” 7 maja 2016 roku wzięło udział nie 250, ale 50 tysięcy ludzi, zachodnia prasa wciąż pisze o „ćwierć – milionowych” pochodach.

Obłuda sięga zenitu, wylewa się z okien upadłych salonów , gdzie nadal przesiadują zachodni korespondenci i dociera na Zachów. Były prezydent USA Bill Clinton upominający Polskę i Węgry, by nauczyły się demokracji, wiedzę o sytuacji w tych krajach zaczerpnął z „New York Timesa” i „The Washington Post”. W tej drugiej gazecie prym w atakach na Polskę wiedzie amerykańskie lobby żydowskie na czele z Anne Appleubaum i jej mężem Radosławem Sikorskim, który w niesławie odszedł z polityki po ostatnich wyborach. Władze polskie stawiane są pod unijnym pręgierzem, muszą się tłumaczyć ze swoich posunięć.

 

SŁUŻBY KREMLA

„ZMIANA”  PO BOLSZEWICKU

KRETY NA PRAWICY

 

Równocześnie swoją politykę prowadzi Wladimir Putin za pośrednictwem takich ugrupowań jak Zmiana. Znany ze swoich rosyjskich sympatii szef Zmiany  Mateusz Piskorski długo krążył po scenie politycznej, zanim w 2015 roku założył własną partię. W latach 90. XX wieku należał do PSL, związany był z pogańskim Stowarzyszeniem na rzecz Tradycji i Kultury „Niklot” wydającym pisemka „Odala”(nazwa znaku runicznego stosowanego w tarocie) i „Tryglew” (imię bóstwa słowiańskiego), w których propagowano panslawizm. Ideę panslawizmu popiera Rosja, pragnąc w ten sposób realizować swoje imperialne interesy wobec narodów o słowiańskim pochodzeniu. Piskorski założył Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych głosząc antyamerykanizm oraz „antykapitalizm”. Był też posłem Samoobrony Andrzeja Leppera i jeju rzecznikiem prasowym. W styczniu 2009 roku wycelował w prawicę. Brał udział w tworzeniu konserwatywnego  ugrupowania Libertas Polska, oddziału ogólnoeuropejskiego stowarzyszenia  Libertas.

Historia Mateusza Piskorskiego pokazuje metody działania kremlowskich  służb – przebiegle , szukające, polegające na szukaniu przyczółków w istniejących strukturach prawicowych. Przykładem niech będzie sprawa rosyjskiego szpiega Aleksandra Samożniewa , który przeniknął do kręgów narodowych, a nawet do środowiska Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka  – człowieka wielkich zasług dla Polski.

Skoro politycy PO realizowali w jakimś sensie rosyjskie interesy, m.in. popierające inicjatywy w rodzaju małego ruchu granicznego z Królewcem, trzeba było zinfiltrować kręgi reprezentujące interesy narodowe, a potem stworzyć niby polskie inicjatywy promoskiewskie.

Zmiana głosi, że nasz kraj jest okupowany przez NATO i domaga sie wystąpienia z Paktu.

Piskorski pojawiał się często w anglojęzycznej telewizji Russia Today, oficjalnie reprezentującej Kreml, bronił aneksji Krymu i jeździł na tereny okupowane przez przez Rosję na zachodniej Ukrainie, gdzie spotykał się z „premierem” tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandrem Zacharczenką, ale też uwodził  przypominaniem rzezi wołyńskiej i zbrodni katyńskiej.

Do siedziby Zmiany weszła w maju tego roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a sam Piskorski został zatrzymany do dyspozycji prokuratury z podejrzeniem o szpiegostwo.

Polska, nie dość, że podzielona wewnętrznie przez propagandę kształtującą postawy od ponad ćwierć wieku, wystawiona jest na uderzenie z zewnątrz. Graniczymy wszak z okręgiem królewieckim , bazą wypadową Rosji na Zachód, a w obliczu planowanego na lipiec tego roku szczytu NATO prowadzona jest akcja destabilizowania sytuacji przez fałszywe alarmy bombowe. Nie życzy sobie obecności militarnej Paktu w Polsce i krajach bałtyckich Rosja, odgrażając się „przedsięwzięciem stosownych kroków”. Zamiary wzmocnienia wschodniej flanki Paktu Północnoatlantyckiego nie podobają się Berlinowi, bowiem przywykł , że to RFN jest szczególnie chroniona.

Ostatnio obserwujemy niekorzystne dla nas wyraźne  złagodzenie tonu w stosunkach Niemiec z Rosją. Zmasowane uderzenie wyssanymi a palca kłamstwami o „putinizacji ” Rzeczypospolitej  i przepychanki z UE w kwestii Trybunału Konstytucyjnego dowodzą, jak wielkie są siły zaniepokojone wybijaniem się Polski na niezależność. Wybuch wojny nie wydaje się w tej chwili realny, ale liczyć się trzeba z wykorzystanie przeciwko nam potężnych instrumentów finansowych. Wobec nich jesteśmy bezbronni.

 

Źródła:

„Oszustwo czerwcowe” Anna Zechenter „Nasz Dziennik” 5.06.2016

 

                                   Opracował Aleksander Szumański „Głos Polski” w Toronto

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

Aleszuma http://aleksanderszumanski.pl

Po prostu zwykly czlowiek

1424 publikacje
7 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758