Żadnych erzaców, proszę. Jak zdrowa żywność, jedynie oryginalna, żadne podróbki. Podobno Viktor Orban, będąc konserwatystą, jest zarazem socjalistą i liberałem. Taki może być podobno znowu, nowy Kaczyński. Ale czy matka dzieciom może być znów dziewicą.
Przeczytałem opowieść Dr. Chwedoruka, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego o tym, jak mogą wyglądać rządy PiS. Jak mogą? A kogo to obchodzi? Ja móglbym też mieć 190 cm wzrostu ale nic już z tego nie będzie- mam 179 i może być już tylko mniej. Chodzi o to jakie będą. A będą tylko takie na jakie jest PiS stać. A próbke zdolności już mieliśmy.
Czy PiS jest stać no coś wiecej , na coś innego niz w niesławnym epizdodzie z lat 2005 – 2007 ? Watpię.
Moją wątpliwość opieram na faktach. A fakty są dla PiS alarmujące. PiS nie stworzył przez ostanie lata żadnej nowej wewnętrznej wartości. Jest jak stary zdezelowany fortepian którego nie daje się nawet dostroić. Nie wychowano, nie wypromowano nikogo nowego. Sięga się po przegranych, zdezelowanych pseudo specjalistów od politykowania. Pomińmy fakt, że siegnięto i mianowano wiceprezesem Macierewicza który nie był tylko jeszcze w SLD choć działaność w KOR wspólnie z takimi komunistami jak Michnik i Kuroń dawałaby mu szanse. Pan Prezes i jego najbliższa świta od lat się nie zmienia i aż dziw, że na zdjęciach, na makatkach w tle nie ma dat – bo naprawdę trudno zgadnąć z którego roku fotka pochodzi. Ale w skrócie. Gdyby PiS dopracował się młodych zdolnych kadr nie bratał by się z chwastem politycznym typu: Kurski, Gowin, Jurek, Ziobro i im podobni. Nigdy nie sięgałby po zdezelownych etosów z Unii Wolności jak kandydat na technicznego premiera. Gdyby młodzież miała szanse wybicia się w parti PiS to taki pan Wipler nigdy by się na nich nie wypiął a taki pan Mastalerek, który w Łodzi na ważne stanowisko promuje z łapanki dzialaczkę PO Sam zresztą najlepszym przykładem jak PiS promuje nieudaczników ale przydupasów- wystarczy tylko zerknąć jak wygląda internetowa strona partyjnej młodzieżówki. Toż pierwszy lepszy klub emerytów potrafi wykazać się większą aktywnością.
Spójrzmy jakie wizje roztacza przed naszymi oczami, dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, zawodowiec.
Jego zdaniem pierwsze dwanaście miesięcy po zmianie władzy nie przyniesie rewolucji, bo na to potrzeba nieco więcej czasu niż jeden rok budżetowy. Dlatego w początkowym okresie można się spodziewać polityki symbolicznej, podtrzymującej przekonanie wyborców, że dokonali poważnej zmiany.Czyli rok rządów w zasadzie na rozkurz.
Czyli przez rok będzie się znowu podtrzymywać Polaków w stanie narkozy ? Uśpienia? Znowu zatrudni się fakira?
To co nam pan politolog, tłumaczy? To, że PiS przez tyle lat nie przygotował się do przejęcia, z dnia na dzień, władzy? Gdyby zaszła konieczność do rządu weszli by ludzie którzy nie mają pojęcia jak wygląda polska gospodarka, jakie są jej bieżace potrzeby? To co do jasnej cholery robią posłowie i senatorowie w Parlamencie? Na co idą miliony złotych z kieszeni podatnika przeznaczone na dotacje dla partii? Na finansowanie nocnych popisów partyjnego rzecznika? Czy partia ma zamiar pokazać wszystkim „symolicznie” coś takiego czym przechwalał się wobec kumpli, plus gest Kozakiewicza?
Rok czasu na przyzwyczajenie się do koryta? Nic dziwnego że każe się polskim rolnikom jeść swoje jabłka na złość Putinowi, skoro nie ma się gotowych rozwiazań w sytuacjach alarmowych.
To skąd ta śmiałość do pouczania Ukraińców skoro oni i bez tego, z wdzięczności za poparcie, wprowadzili embargo na polską wieprzowinę , którą Polacy jedzą na codzień ,ale od która braciom banderowcom ością w gardle staje. Oni byli w stanie podjąć takie decyzje po paru tygodniach. To czego mają się od nas uczyć?
Pan dr Chwedoruk przewiduje, że Prawo i Sprawiedliwość będzie działać na wzór Fideszu.
Viktor Orban, lider partii konserwatywnej, jest zarazem socjalistą i liberałem. Jego działania są faktycznie lewicowe i jednocześnie są bardzo liberalne.PiS będzie próbował balansować w ten sam sposób i godzić niektóre elementy rynkowo-liberalne z tym, czego oczekują jego wyborcy, którzy są bardzo socjalni.
Czyli PiS nie będzie realizował polityki najlepszej dla Polski ale będzie starla się dogodzić różnym grupom nacisku. Może porównanie nie jest najlepsze ale pasuje jak ulał: tylko prostytutka stara się dogodzić wszystkim klientom o różnych gustach. Obowiązkiem każdego rządu jest kierować państwem tak aby zapewnić jego rozwój i bezpieczeństwo.
Znowu okazuje się że demokracja to jest najkrotsza droga od komunizmu do komunizmu.
Kunktatorski , dwulicowy charakter partii ma się potwierdzić w kwestii podstawowej dla każdego narodu. W wymiarze kulturowym Chwedoruk przewiduje postawę umiarkowanie konserwatywną, ale zdecydowanie bardziej konserwatywną niż PO, np. w relacjach z Kościołem. Silnych konfliktów nie przewiduje.
Przede wszystkim celem PiS stanie się prawne usankcjonowanie tradycyjnie pojętej rodziny i małżeństwa, bo w tej sprawie będzie miał poparcie większości opinii publicznej. Zrobi krok w prawi, ale tylko jeden, bo nigdy nie dojdzie do poglądów Marka Jurka.
To takie bicie piany przez pana Chwedoruka bo nie ma tu ani jednego konkretu. Na czym ma polegać prawne sankcjonowanie tradycyjnej rodziny. Czyżby jeszcze tego nie było w Konstytucji? jakie istniejące przepisy chce PiS zmienić i czym je zastąpić? Dalej będą popierać holokaust dzieci nienarodzonych? Zalegalizują geizm dla paru % głosów? Cierpnie mi skóra gdy przypomnę sobie jak ta ” niby prorodzinna” partia blokowała nędzne becikowe.
W sprawach etyki i moralności kompromisów być nie może.To jak ? Kogo poprzez pan Kaczyński? Profesora Chazana czy bufetową? Podpisze deklarację wiary i sumienia polityka jeśli zostanie taka opracowana? Czy stanie wśrod tych o którychj mówił stojacy obok niego ksiądz Małkowski : pośród fałszywych katolików!?
Pan Chwedoruk wspomnina też o sprawach międzynarodowych . Ale na pisanie i dyskusję o tym jak PiS prowadzi politykę zagraniczną – szkoda ” FOTYGI” – Partia ta nie ma o tym żadnego pojęcia sztuczne nadmuchiwanie nienawiści do jednych i miłóści do innych to paranoja. Polityka nie zna pojęcia innego niż miłość Ojczyzny. Własnej ojczyzny. Ale szkoda czasu aby to tu i teraz wyjaśniać. Osobiste fobie trzeba oddać do depozytu jeśli chce się być mężem stanu.
I wreszcie taki passus:
” Dla tysięcy działaczy PiS i dziesiątków posłów ewentualne zwycięstwo w tych wyborach będzie psychologicznym przełamaniem i jeszcze silniej zwiąże ich z Kaczyńskim. Poglądy Gowina są awangardowe w porównaniu z poglądami wyborców PiS. To go w pewien sposób izoluje. Jeśli zaś chodzi o liderów Solidarnej Polski, o należy zauważyć, że w polskiej polityce ludzie, którzy odeszli, a potem wrócili do macierzystej partii, z reguły mogą pełnić tylko role drugorzędne. ”
Co to znaczy? Tysiące działaczy PiS? Ile tych tysięcy ? Dwadzieścia ? Trzydzieści? Satysfakcję mogłaby by mieć z takiej ilości członków jakaś podrzędna religijna sekta/ Ale partia polityczna kraju mającego 38 milionów ludzi? A propos . Czy ktoś pomyślal o milionach Polaków czy związki partynego planktonu z panem Kaczyńskim są najważniejsze?
Co znaczy „ewentualne zwycięstwo” ? Przecież na początku wywiadu cytuje się takie przekonanie:
” To nie będzie żadna koalicja, tylko po prostu rządy Prawa i Sprawiedliwości. Wynika to ze skali przewagi tej partii nad koalicjantami ”
Coć ta wiara w zwycięstwo szybko odparowała- w ciągu tego samego wywiadu.
I refleksja końcowa. Pan Chwedoruk zechciał wyrazić nastepującą opinię:
” …. Jacek Kurski, traktowany przez prezesa PiS z przymrużeniem oka. ”
Pana Kurskiego, na miejscu Prezesa, potraktowałbym jako odźwiernegi i poprosił o zamknięcie drzwi od zewnętrznej strony , ale nie o niego mi idzie. Aby wygrać wybory spora część wyborców głosujących na innych musiałaby przejśc na stronę PiS-u. raczej nalezy watpić by Kaczyński porwał tłumy tych co siedzieli dotychczas w domu i na wybory nie chodzili i poszli głosowac na PiS. Czy oni wszyscy po wyborach zostaną potraktowani jak Kurski z przymrożeniem oka? Nawyku lekceważenia innych nie da się pozbyć z dnia na dzień. A hipokryzji i faryzejstwa nawet ciemny lud nie kupi.
Kiedy słyszę że będziemy drugą Japonią, drugą Irlandią albo któryś polityk ja np Orban krew mnie zalewa ze złości. Czyżby z resztkami gospodarki narodwej wysprzedano i godność? Jeśli już ktoś chce powiedzieć że nie zna ( nie że nie mieliśmy) Polaków godnych naśladowania niech z polecanego przez siebie „guru” nie robi wyrobnika drugiej kategori i niech nie tłumaczy że ma mnie taki „Orban z odzysku ” reprezentować albo co gorsza mną rządzić. Bo co to znaczy powiedzieć Kaczyński jak Orban? Conajmniej tyle że musi się uczyć aby się danemu wzorcowi równać. Skoro już jesteśmy obywatelami Unii , tak jak Węgrzy, to może wróćmy do wolnej elekcji wybierając Orbana na Premiera. Był Batory królem, Orban może być Premierem. Lepszy zawsze jest oryginał niż namiastka. Mam głosować na kogoś kto chce być jak Orban – wybieram Orbana.
2 komentarz