Byliśmy (jesteśmy?) śmy świadkami jeje…dnostkowego przebicia się przez warstwę (popularności) ponad jej zwykły poziom… ?
Nareszcie, po okresie stagnacji, w którym eksperci zastanawiali się jak nalać nic z próżnego tak by pełno zaistniało w niczym – podjęto kolejny eksperyment na żywym zziębniętym nieco organizmie odziewając ów w cieplutenieńką czerwoną kurtkę… ??
Czy to eksperyment odżywczy, jak uszczknąć by się wydawało że się dało i by czknięcia żadne (starsze?) ciało nie słyszało… ?
Jedno jest pewne – nie wysylamy już koców, śpiworów i polówek do USA…
… reszta – wierszykowana…
____________________________________________
Zaszumiało i zagrzmiało po przytułkach,
przyleciało dobre Mzimu skądś na kółkach
by pomocy dla ubogich się domagać,
i pomagac, i pomagać, i pomagać …
Pobudzili się więc bracia Albertyni.
Któż to krzyczy? Któż to takie larum czyni?
któż to im niezbędną pomoc niesie?
… a to Leszek, a to Ryszek, a to Grzeszek…
Wdzięczność wam, w czerwonych kurtkach zbawcy drodzy –
Cóż takiego was przywiodło? My – ubodzy.
Czy na pomoc od przedwczoraj któryś chory?
Czy po prostu czuć już wiosnę lub… wybory?
Jak w pamięci ludzi zapisane, mówią wieki,
Albertyni prowadzili domy. Dla opieki
i pomocy ludziom. A Wy…?! Tak nas wzruszyć!
Wciąż dostarczaliscie nam pensjonariuszy… !!!
Te pochody, i ten krzyk do zdarcia gardeł,
że nalezy walczyć o dobrobyt! Twardo!
Dzięki wam mógł dzień w dzień naród do przesytu
tak przez lata całe walczyć! – Z brakiem dobrobytu!
Oto, dzięki tak ofiarnej waszej pracy
– tylu ludzi do opieki. To junacy
budujący kiedyś dla was Nową Hutę –
śpiewający dziś hop! hop! dziś! – na emerycką nutę…
Gdyby nie wyrozumiałość rozdzielnika –
moglibyście nam te domy pozamykać,
a tak – dzieki wam tu przez kolejne zimy
choć bezdomni – miskę zupy wystoimy.
Wielkie dzięki, że wraz z Donkiem, Bronką, Jasiem,
wielkiej wagi pomoc nam niesiecie. W takim czasie,
gdy ekspertom braknie wiary nawet w cuda
– każda akcja lepsza niż nic. Czy się uda?
Pewnie uda się… jak zwykle. Musi udać
– kiedy w mediach q..sama prawda, nie obłuda.
Jakże doceniamy chęć tej waszej pracy, w brudach.
Jak anioły soc-realu czyńcie cuda!
.
_______________________________________ mkd ___ II.2012
Maciej Krzysztof Dąbrowski// "mkd"
przedruk z MKD Poezje
patrz tez > "Mój kumpel menel"oraz "Bedzie lepiej"
All right reserved