Przyglądałem się raz jodle:
„Jak się czujesz?”. Jodła: „Podle!
Przyglądałem się raz jodle:
"Jak się czujesz?". Jodła: "Podle!
Moich igieł się nie wstydzę
Jeśli sosnę, modrzew widzę,
Lecz gdy ujrzę klonu liście,
To mnie zazdrość trawi iście!"
"Ma jodełko, czub do góry!
Przepędź z czoła ciemne chmury!
Bo gdy przyjdzie sroga zima
To klon swoich liści nima!
Stoi w zimę smutny, goły
Chociaż latem był wesoły!
Ty zaś w sukni z igieł w lodzie
Pokazujesz trendy w modzie!"