Minister Edukacji marokańskiego pochodzenia Najat Vallaud Belkacem zapowiedziała plan który wywołał wielkie oburzenie. Język arabski znajdzie się na liście nauczanych dodatkowych języków ale zgodnie z jej słowami, będzie dostępny tylko dla zainteresowanych rodziców jeśli pozwolą na to zasoby ludzkie. Oczywiste jest jednak to, że działania francuskiej minister wręcz zachęcą kolejnych muzułmanów do osiedlania się we Francji.
Krytycy wskazują, że wprowadzenie nauki języka arabskiego może mieć zgubne efekty i porównano ją z islamską indoktrynacją która zagraża jedności narodowej. Najat Vallaud Belkacem stwierdziła jedynie, iż arabski jest oficjalnym językiem 26 państw Afryki i Bliskiego Wschodu, a jego nauka sama w sobie nie jest zagrożeniem.
Rozdawanie tzw. uchodźcom pieniędzy i mieszkań, wyrażanie zgody na budowę meczetów i nauczanie arabskiego dodatkowo przyspiesza islamizację. Francuski rząd dba o przyjezdnych do tego stopnia, że wkrótce sytuacja może się odwrócić. Wtedy to biali ludzie staną się mniejszością i zaczną dosłownie uciekać do Europy Wschodniej, gdzie uchodźcy nie są przyjmowani a zagrożenie islamskim terroryzmem pozostaje na bardzo niskim poziomie.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: en.rfi.fr
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl