Dzisiaj GUS opublikował dane o naszej gospodarce i finansach za rok 2010.. mój Boże !!!
A w mediach : kolejne dziecko pogryzione przez psa , nie dobrze w Afryce płn , libijscy raperzy ubliżają Kadafiemu , zbliża się długi weekend… Na titanicu grajkowie do końca rzępolili odwracając uwagę pasażerów od – drobnego faktu – że toną !
GUS dzisiaj zapodał , że PKB w roku ubiegłym wzrósł o 3,8 %..Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniósł 7,9 % PKB , dług publiczny liczony w/g unijnej metodologii ESA 95 = 55 % PKB..
Powyższe dane dotyczące długu publicznego pokazują , że ( biorąc poprawkę na błyskawiczną wymianę Prezesa GUS ) jesteśmy już na granicy , której przekroczenie " o ciupinkę " może spowodować KATASTROFĘ gospodarczą przy której kryzys grecki to cienki bolek lub mały pikuś…
Nie wykorzystaliśmy nawet w części swojego narodowego potencjału gospodarczego , a ten całkiem nie kiepski wzrost 3,8% jest poniżej naszych mozliwości i ze względu na nasz przeogromny dług publiczny nie pozwala nam nawet marzyć o ewentualnej pomocy UE – tak jak w przypadku Grecji..
Od czterech lat w mediach , w parlamencie , na portalach internetowych sypały się gromy na rządzących ; odbiurokratyzujcie gospodarkę ! poluzujcie przepisy paraliżujące przedsiębiorców ! uelastycznijcie pobór danin publicznych w przypadku sezonowości przychodów ! ograniczcie grabieżcy system funkcjonowania Urzędów Skarbowych ! dajcie zbankrutować upadłym – jak się podniosą macie dalsze z nich wpływy !…
Jeden to nawet palił – głupa , że mu o takie rozwiązania chodziło , ale się po drodze rozmyślił ….
GUS w przesłanej do Komisji UE tzw. notyfikacji fiskalnej przedstawił , że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych zamknął się kwotą 111 mld 154 mln.zł – co wynosi 7,9% PKB , a dług publiczny wyniósł 778mld 212 mln zł , co daje równe 55 % PKB !!! Dalej to już pozostaje ściana i ogólnonarodowa rozpacz…
Oczywiście rząd zapowiedział zrównoważenie budżetu w roku 2012 , ale to oznacza cięcia na jakieś 80 miliardów złotych , co jest kwotą całego wynagrodzenia sektora publicznego.. Gratuluję budżetowcom ! Podwyżka – na szczęście – VAT-u nie jest możliwa , bo unijny próg wynosi 25 % , co nie ratuje rządzących , a do czerwoności rozpali emocje najbiedniejszych i może ich wkurzonych wyprowadzić " na ulicę "..
Ze wschodu wieje chłodem , żeby nie powiedzieć lodem !!! Aleks Miller – szef Gazpromu – zapowiedział , że w grudniu odbiorcy gazu bedą musieli zapłacić 500 USD za tysiąc kubików.. Aktualnie Polska płaci 320 dolarów..Mówiąc o podniesieniu cen gazu Miller wskazał na zapisy umów długoterminowych w kontraktach z Gazpromem.. Potwierdził również , że prognozuje rekordowe zapotrzebowanie na gaz w Europie.. Obecnie Gazprom sprzedaje więcej gazu jak w okresie zimowym..
Umowy długoterminowe – Polska ma taką umowę – wynegocjowaną przez Premiera Pawlaka – mówią o cenie ropy naftowej w formule PŁAĆ I BIERZ , a skoro drożeje ropa naftowa drożeje i gaz.. Miller umie dbać o swoje – rosyjskie – interesy… Najwięksi odbiorcy gazu Niemcy i Włosi mają w kontraktach zagwarantowane – POLSKA NIE – , że część gazu mogą kupować po cenach spotowych , czyli aktualnych , bieżących, rynkowych.. Premier Pawlak takiej opcji w wieloletnim kontrakcie nie wynegocjował… SZKODA….
Modlić się trzeba o to by ocieplenie klimatyczne nastapiło jak najszybciej… Niestety cena gazu bezpośrednio wpływa na cenę nawozów dla rolnictwa , a ta w prosty sposób przekłada się na cenę chleba , mięsa i innych produktów żywnościowych co przy ich podwyżce nakręca inflację i….
Bariera 55 % – zostanie przekroczona… Cbdu ( co było do udowodnienia )……….
Prawnik, uczulony na ignorancję sądów i systemu bankowego....