Jest biskup, który ma odwagę nazywać rzeczy po imieniu
11/04/2011
426 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
„Dawny zaborca, okupant z czasów komunizmu, nie wybacza Polsce Solidarności, niezależności i suwerenności” – ocenił biskup kielecki. „Czy obecny rząd, obecny parlament, jest zdolny te sprawy rozwiązać?” – pytał.
Wg PAP biskup kielecki Kazimierz Ryczan (zastąpił w marcu zmarłego arcybiskupa Życińskiego w Radzie Stałej Konferencji Episkopatu Polski) nazwał wymianę tablicy pod Smoleńskiem "Uderzeniem w twarz naszej ojczyzny". Dalej dodał w czasie niedzielnej Eucharystii: „Powiedzieli przez to: prawda jest tylko nasza, wasza się nie liczy".
Ordynariusz kielecki przewodniczył w niedzielę w bazylice katedralnej Mszy Św. w intencji zmarłego tragicznie 10 kwietnia zeszłego roku posła ziemi świętokrzyskiej Przemysława Gosiewskiego oraz innych osób, które wtedy zginęły.
"Dawny zaborca, okupant z czasów komunizmu, nie wybacza Polsce Solidarności, niezależności i suwerenności" – ocenił biskup kielecki. "Czy obecny rząd, obecny parlament, jest zdolny te sprawy rozwiązać?" – pytał. "Prezydenci jutro podadzą sobie dłonie, winni będą Polacy"– dodał.
Bp Ryczan mówił: "Niestety, do ojczyzny naszej należy też współczesne kłamstwo w dochodzeniu do prawdy o tym tragicznym wydarzeniu. Do ojczyzny naszej należy upokorzenie 38-milionowego narodu przez komunikat MAK wymyślony na kolanie.”
Wreszcie doczekaliśmy się wypowiedzi biskupa, w której nie nawołuje do gaszenia pamięci, ale rzeczy nazywa po imieniu, domagając się prawdy o katastrofie smoleńskiej, jasno deklarując po której jest stronie. Brawo!
zdj. wikipedia.pl