Bez kategorii
Like

Jeśli Tusk czemuś zaprzecza, to znaczy, że jest dokładnie odwrotnie

18/07/2012
557 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Dziś potrzeba speców od białego wywiadu, aby powiedzieć jak jest naprawdę

0


 

W kilku moich wpisach na blogach w sposób dość ironiczny, od kilku lat, piszę, że ten rząd nas ogołoci ze wszystkiego. A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że ten rząd (poprzednie w mniejszym stopniu) może to zrobić przy milczącej zgodzie społeczeństwa.

 

Zdaje się, że przełomowym momentem w tym szaleńczym tańcu rozbierańcu była tzw. afera hazardowa – ukręcenie sprawy. Od tamtego czasu w Polsce nie ma afer więc nie będzie winnych.

Rosja jest zainteresowana kupnem większości akcji w sektorze polskiego przemysłu chemicznego. Niemcy robią po cichu swoje geszefty z Tuskiem. Czyli ekonomicznie i gospodarczo, że tak powiem, już jesteśmy w czarnej dupie.

 

Nie zapytam, co jeszcze w 100% jest polskie, bo zdaje się – patrząc i słuchając oficjalnego tonu w mediach – że już język ojczysty zaczyna być inny. Nie wiem za czas jaki, po kolejnej reformie lub poprawce tej ostatniej „reformy”, ktoś ustawi tak program, że język polski nie będzie obowiązkowy.

 

Posłowie opozycji straszą Polaków widmem wprowadzenia w Polsce podatku katastralnego, liczonego od wartościnieruchomości. Donald Tusk, rząd i Ministerstwo Finansów stanowczo zaprzeczają. Włodarze miast przyklaskują pomysłowi, bo liczą na większe wpływy. Polacy łapią się za kieszeń, a my sprawdzamy, czy taki diabeł straszny, jak go malują.”

 

Z tej treści należy wykreślić tylko pierwsze zdanie. Bo opozycja zawsze tylko zajmowała się gadulstwem nie robiąc nic konkretnego – np. odwołując się do społeczeństwa aby razem doprowadzić do wspólnego obalenia rządu, który działa przeciw Polsce i jej obywatelom.

 

W tym wytłuszczonym tekście z postu „Podatek katastralny? Oby nie w Polsce” właściwe przesłanie płynie od drugie zdania. Jeśli Donald Tusk zaprzecza i czyni tak jego klakierski dwór, to znaczy się, że spłacający swe zobowiązania wobec Niemiec reprezentowanej przez frau Merkel, tak ie ma plany i wdroży je do realizacji jeśli nie wejściem głównym, to drzwiami od kuchni.

Premier Donald Tusk, przez cały czas swojej kadencji ani razu nie powiedział prawdy – kłamał od początku swojego zaistnienia, od momentu kiedy obiecywał swoim wyborcom, że ma najlepszy dla Polski program i najlepszych do jego realizacji kandydatów na ministrów.

 

W tym kolejnym złodziejskim geszefcie „podatek katastralny” nie jest ważne jak owa złodziejska danina będzie się nazywać, bo równie dobrze może mieć nazwę „podatek od frajerów”, ważne jak i kto ją wprowadzi. Z uważnej obserwacji, i tego, co przeciekło już, wiemy, że niektóre gminy, zwłaszcza te, w których większość ma PO, naliczają taki podatek i ściągają go w ramach odkodowań.

 

W tym kraju nie ma opozycji, gdyby była, to jak napisałem powyżej ugrupowanie/ugrupowania opozycyjne już dawno odwołałoby się do społeczeństwa z apelem o masowe poparcie i dokonanie demokratycznych zmian.

Wystarczy, aby taki apel wydać i wystarczy, aby pod sejmem zebrało się kilkaset tysięcy z żądaniem ustąpienia tej mafijnej szajki z okrzykiem na ustach: Koniec z rządami złodziei – wypierdalać! Wypierdalać!

 

Potrafimy się zebrać i potrafimy głośno zawołać. Tylko dlaczego tej umiejętności nie potrafimy wykorzystać?

 

Link: http://finanse.wp.pl/kat,104118,title,Podatek-katastralny-Oby-nie-w-Polsce,wid,14769201,wiadomosc.html?ticaid=1ed39

0

Wiktor Smol

Copyright © 2011-2014 Wiktor Smol

369 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758