wielu do kicia.
Przekazem dnia ostatnich dni (ale ładnie mi wyszło) jest hasło: PiS do delegalizacji to partia antysystemowa. Nad systemem za chwilę. Teraz o delegalizacji.
A do delegalizacji bo podważają wyniki wyborów podobno chcą dymisji i w ogóle są be. No zakłamań tu sporo. Nawet jeśli PiS mówi, że np. Tusk do dymisji to gdzie tu podważanie wyników wyborów ? Co to nowość na skalę światową będzie jak się premier w trakcie kadencji zmieni ? Tusk pod TS ? Wobec Kaczyńskiego jak był premierem nie kierowano takich słów ? Wtedy to nie było antysystemowe ? A dziś nagle jest ? Sugerowanie przez pewnego byłego (p)osła na P. impeachmentu w stosunku do śp. Lecha Kaczyńskiego bo to pijak jest było cacy ? No to jeśli PiS do delegalizacji to chyba wszystkich, którzy swego czasu nawoływali do odsunięcia PiS od władzy trzeba by do więzień powsadzać w takim razie. Tych wszystkich bojowników o wolność i demokrację (pamięta ktoś jeszcze ZBOWiD ?) na czele z Aleksandrem Filipińskim. I wszelakich "publicystów" na czele z tym co to wołał niech Polska się zawali bo to PiS odsunie od władzy. Jeśli według delegalizatorów jakaś kara za antysystemowość musi być to w takim raie musi być to kara dla wszystkich. Co to są równi i równiejsi wobec prawa ? No dobra więzienie może za ciężka kara. Niech im przy……… lą takie grzywny, że do końca życia się nie wypłacą. Polskie sądy z ochotą stosują takie prawo. Zwłaszcza w stosunku do tych co to rzekomo śmieli podważyć cześć i dobre imię pewnego Nadredaktora ostatnio specjalisty od zoologicznej nienawiści w stosunku do Rosjan.
A system ? O to mu mamy jeszcze większe smaczki. Czemu antystemowość ma być grzechem ciężkim ? System mamy niby taki cacy ? Ten system wyprodukował aferę Rywina. Ten system wsadził do aresztu Romana Kluskę. Ten system zabetonował scenę polityczną dotacjami dla partii. Ten system poprzez koncesyjność i "samorządy" zawodowe wprowadził w wielu sferach praktyczną dziedziczność zawodu (pewnie niedługo będzie dziedzicznośc stanowiska). Ten system …. i można by tak dalej. Rozumiem, że chodzi też o system w sensie ustrój prawny, system wyborczy, itp. System wyborczy, który kasuje na starcie każdego kto nie podłączy się pod jakąś dużą partię. A w samych partiach każe lizać ……ę górze partyjnej bo inaczej nie dostanie się miejsca "biorącego" na listach wyborczych. Ten taki niby najlepszy pod słońcem system mamy tylko 20 lat i w podręcznikach historii za 100 lub 200 lat będzie o nim może linijka, może dwie. O ile w ogóle historia będzie jeszcze nauczana. Bo "światłe" reformy minister Hall prowadzą prostą drogą do wyrzucenia historii ze szkół i seryjnej produkcji operatorów łopaty. No w ostateczności tokarki.
Więc co złego nawet w nazwijmy to zwalczaniu takiego systemu lub próbach jego reformy, że aż wytacza się armaty delegalizacji ?