Niezły ferment uczyniłeś w domu swoim Łażący Łazarzu. I udało się Tobie to z pierwszego razu – jeszcze nie propozycja, a już opozycja.
Czytam Łażącego Łazarza i w podświadomości jakiś głos mówi mi, że to już było. Druga opozycja, uczciwość moral, etyka, służba dla człowieka i społeczeństwa w całym. Wszystko już było.
Gdzie?
W Polsce oczywiście i w pierwszych "demokratycznych" wyborach.
Gdzie o tym słyszałem lub czytałem?
Nigdzie. Ja sam przeszedłem ten test osobiście. Moimi przeciwnikami byli komuniści, a więc na jednej płaszczyźnie wyborczej starło się nowe i dobrze znajome stare.
Ci którzy mnie znali wiedzieli, że kumoterstwa nie będę tolerował. Byłem zbyt bogaty by kraść, a moje parcie na cel gwarantowało, że szybko ta dobra passa nie skończy się.
Przegrałem. I to obydwóm komunistom.
Czy wiesz dlaczego, Łazarzu?
Bo ludziom nie jest potrzebny taki lider, który nie da im się dorwać do koryta. Ludzie muszą mieć gwarancję, że zabezpieczą za te kilka lat siebie i swoich najbliższych.
Zagwarantuj im to i bierz władzę jednoosobowo!
Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!