Wydawać by się mogło że przestępcy współdziałający w mordzie smoleńskim po nim powinni się przyczaić, siedzieć cicho i ze strachu robić bobkami po kątach. Tak byłoby w cywilizacji łacińskiej, ale gdzie my jesteśmy? Nie chodzi przecież tylko o Polskę. Tuski, Klichy, Grasie (jak te nazwiska brzmią razem prawda, jakby ktoś gryzł szkło usiłując wypowiedzieć przy tym niemieckie słowa. Ale niemiecki to bardzo międzynarodowy język. Kiedyś był zresztą językiem którym głównie w mowie i piśmie posługiwali się żydzi.) Komorowski, Schetyna silni są siłą i butą swych panów. Żebyż to były chociaż jeszcze sługi zdolne i pracowite, a tu u Tuska praca magisterska na 3, Komorowski chwali się że pracę magisterską napisał w dwa tygodnie. Przecieranie oczu stało się dla myślących […]
Wydawać by się mogło że przestępcy współdziałający w mordzie smoleńskim po nim powinni się przyczaić, siedzieć cicho i ze strachu robić bobkami po kątach. Tak byłoby w cywilizacji łacińskiej, ale gdzie my jesteśmy? Nie chodzi przecież tylko o Polskę.
Tuski, Klichy, Grasie (jak te nazwiska brzmią razem prawda, jakby ktoś gryzł szkło usiłując wypowiedzieć przy tym niemieckie słowa. Ale niemiecki to bardzo międzynarodowy język. Kiedyś był zresztą językiem którym głównie w mowie i piśmie posługiwali się żydzi.) Komorowski, Schetyna silni są siłą i butą swych panów. Żebyż to były chociaż jeszcze sługi zdolne i pracowite, a tu u Tuska praca magisterska na 3, Komorowski chwali się że pracę magisterską napisał w dwa tygodnie.
Przecieranie oczu stało się dla myślących czynnością która weszła w codzienny nawyk: Skala dezinformacji wokół tragedii, p.o. prezydenta który mówi że szczątki to nie jest wielki problem, prokuratura która obwieszcza że nie można dokonać ekshumacji w Polsce elity państwowej, która zginęła w „katastrofie” , nie mającej sobie podobnej w świecie, bo rosyjskie prawo na to nie pozwala. Kłamstwa, haniebne oskarżanie pilotów, prezydenta, generała Błasika, przepraszanie Rosjan w jeżyku rosyjskim przez Grasia, rzecznika rządu, rezydenta w domu Niemca w Polsce, niszczenie i gangrenowanie Polski i Polaków, przy tym wszystkim ułatwiona wyprzedaż resztek majątku narodowego bo patriotyczna część społeczeństwa zajęta jest Smoleńskiem. Wszystko to weszło w jakiś upiorny taniec ,jakieś rytualne prysiudy nad dobijana Polską połączoną z pluciem na nią i złorzeczeniami.
Do tego wybory prezydenckie, co do których nikt uczciwy nie może sądzić że były rzetelne, ba a nawet wiadomo że nie były uczciwe w Belgii. Pamiętamy to zrównanie się wyników z trzech czwartych bodaj już okręgów podane około dwunastej w nocy gdzie ilość głosów oddanych na Jarosława Kaczyńskiego i p.o. prezydenta była taka sama, by potem grzecznie wrócić do różnicy pięciu procent. Tak, pięć procent to bezpieczna różnica.
Plugawy pełniący obowiązki posła bogacz z Lublina plujący siarką na zamordowanego prezydenta rozjudzający kolesia z sb który zgodnie ze słowami tego pierwszego strzela i patroszy.
Do tego „konserwatywny” Komorowski z ukradzionym herbem prowokując walkę o krzyż rozbudza antychrześcijańskie demony (ciekawe jak ten „katolik” się spowiada, pewnie ma kogoś takiego jak Cybula też tajny współpracownik, spowiednik TW „Bolka”.
Kilka dni po mordzie smoleńskim zostaje znaleziony szyfrant Zielonka i aby było jasne że to morderstwo z włożonymi w kieszeń niezniszczonymi dokumentami. Potem ginie świeżo powołany biskup duszpasterz protestantów, zamordowany zostaje doktor Ratajczak a z panującego w Polsce hulaj dusza dla agentury korzysta w tym wypadku najprawdopodobniej agent Mossadu. Wreszcie w „wypadku” ginie szef ekipy archeologów, która nie wyjechała nawet na miejsce. Wcześniej operator prawowiernej stacji tvn który zobaczył za dużo, albo sfilmował nie to co powinien, lub tylko chciał powiedzieć nie to co trzeba. Potem minister Zając mordowany przez własnego syna akurat będący znakomitym ekspertem lotniczym i mający na temat „katastrofy” własną odbiegającą od mainstremowej teorię.
Do tego niektóre rodziny zamordowanych walczące jak lwy. One, nie państwo chcąc, czy nie chcąc walczą o honor polskiego państwa. Prywatne osoby. Nie walczy wojsko o zamordowane całe dowództwo, tak jak nie walczyło o to by przejąć na siebie Katy,ń bo to ono przede wszystkim powinno zajmować się zamordowanymi oficerami, a nie rodziny katyńskie.
Wszystko to co piszę to oczywiście mało, wszystko to materiał na niejedną pracę doktorską, na niejedną książkę.
Ale nie wszystko się likwidującym państwo polskie w ramach hasła „polskość to nienormalność” udało. Nie udały się dwa geszefty: Większy – Wyprzedaż polskich lasów państwowych i mniejszy wyprzedaż telewizji polskiej, choć zaanektowała ją sld (ale czy oni się kiedykolwiek stamtąd wynieśli). Są więc i sukcesy.
Możemy pocieszać się tym że nie tylko z nas robią durnia i poddani jesteśmy eksperymentom. W WTC pracowało 9 tysięcy ludzi. Wszyscy prawie zginęli. Ilu zginęło? Ano trzy tysiące ludzi. Jak połączyć te liczby? To już nie stanowi problemu dla oficjalnym mediów : światowych jak i oczywiście naszych relacjonujących i często przypominających WTC. Zawsze to milej wiedzieć że nie tylko samemu się jest gangrenowanym, ale i tak ma jest „wspaniałe”, wolne i obywatelskie amerykańskie społeczeństwo.
Pętla jednak zaciska się nad nami, nie nad Ameryką. WTC było bowiem czymś takim jak Pearl Harbour. A my na dokładkę mieliśmy od 10 kwietnia furiackie ataki na tradycję i tożsamość narodową, fundowanie 15 sierpnia pomnika bolszewickim najeźdźcom z grożącymi bagnetami firmowane przez dywersanta Kunerta, potem Gross nagłaśniany jeszcze w maszynopisie i wydawany przez „katolickie” wydawnictwo którego prezes jest szefem Fundacji Judaica. Teraz zaś niesłychany w dziejach cywilizowanych państw wulgarny komiks promujący Polskę, reklamujący Poznań lokalni bohaterowie, niemieccy , nazistowscy mordercy, wreszcie p. o . Polaka minister Zdrojewski z promującą Polskę „Pracownicę fabryki papierosów” (A jakże, tak ma się Polska i Polacy kojarzyć). Na dokładkę zaś bączki, stawiane w Berlinie promujące Polskę pokemonowate stworki i 350 tysięcy na inne zabawki w tym pistoleciki na wodę. Tak, dobrze że jest i śmiesznie. I straszno i śmieszno. Jak lubią RosjanieOprócz tego nienawiść i buta. Jest tak jak lubią trzy narody.
Prawda nas wyzwoli. Oby wyzwoliła mózgi ogółu rodaków. To jednak bez odwrócenia się przez nich od polskojęzycznych mediów wydaje się niemożliwe. Co jeszcze nam szykują? Dlaczego wróg miałby się cofać? Wróg przyciska nogą krtań.
Czy to pesymizm? Diagnoza. Jesteśmy na wojnie. Pełzającej. Przy tym wszystkim trzeba normalnie żyć. Jeść, pić, spać, kochać, pracować i bawić się. Więc ciągle za mało rąk i za mało ludzi, choć jest ich niemało.
Rece wyciagniete po polski majatek narodowy musza zostac odciete!