Janusz Korwin-Mikke uspokajał gorące głowy

Pojawiło sie doniesienie lewicowców z Porozumienia „11 Listopada”, że mają zdjęcia jakoby JKM był wśród zamaskowanych. Fakt. Był. Akurat byłem przy tym.

Wirtualna Polska podała:

Sprawcami aktów przemocy podczas obchodów święta niepodległości w Warszawie byli uczestnicy Marszu Niepodległości, którzy utożsamiają się ze skrajną, prawicową i faszystowską polityką – oceniła koalicja Porozumienie 11 listopada. Jej zdaniem, wśród zamaskowanych osób, które uczestniczyły w zamieszkach był znany prawicowiec Janusz Korwin-Mikke, który w jednym z czatów internetowych powiedział, że "należy bić lewaków w Warszawie".

http://wiadomosci.wp.pl/title,Korwin-Mikke-byl-wsrod-zamaskowanych-mamy-zdjecia,wid,13980686,wiadomosc.html?ticaid=1d5ee&_ticrsn=3

Tak się składa, że stałem obok tej sytuacji  Do coraz bardziej podnieconych młodych ludzi, tuż przed starciem z Policją podszedł nagle Janusz Korwin-Mikke czym wywołał sporo entuzjazmu i stłoczenie się tych ludzi – co skolei przyciagnęło kamery i zdenerwowało dodatkowo Policję.

Policjanci nie wiedzieli co sie dzieje – chyba mysleli, że nagle grupa sie łaczy by zaatakować.

Tymczasem Ci młodzi ludzie, kibice, czy kto ich tam wie kim oni byli, po prostu tłoczyli sie by usłyszeć co Janusz Korwin-Mikke zamierza powiedzieć. Może też go dotknąć, zobaczyć z bliska – nie wiem.

Pojawienie się kamerzystów róznych stacji spowodowało, że część tych osób, zaczęła zasłaniac twarze.

JKM, bedący jednym z honorowychorganizatorów, próbował tymczasem uspokoić gorące głowy, namiawiać by przestali być agresywni tylko poszli na marsz, który właśnie wyrusza w przeciwną stronę – ulicą Waryńskiego nie Marszałkowską.

Zamaskowani ludzie nie chcieli go słuchać. Gówno! – krzyczeli. Dlaczego mamy tchórzyć przed lewactwem!? Dlaczego "Psy" ich chronią?! W tej sytuacji janusz Korwin-Mikke wycofał się i poszedł w kierunku marszu. te W tym samym czasie Policja widząc podniecony tłum zaczęła straszyć, że użyje "przymusu bezpośredniego". Wywołało to agresję – bo jeszcze prócz krzyków nic sie takiego nie działo. Poleciały petardy w Policję, a Policja uruchomiła armatki wodne i się zaczęło na dobre. Tak to było. Zresztą pisałem o tym zdawkowo już wczoraj:

http://janpinski.nowyekran.pl/post/37202,manipulacje-czolowych-mediow-dot-marszu-niepodleglosci#comment_276209

I tyle na temat lewackich "rewelacji" opublikowanych w Wirtualnej Polsce.