Pan Prezydent Komorowski woli obrażać ludzi niż z nimi rozmawiać…
W weekend byłam z Solidarnymi 2010 pod Pałacem. W "namiocie pełnym nienawiści" jakos nienawiści nie widziałam, ani zacietrzewionych twarzy, które widzi pan Prezydent. Rozmawiałam z różnymi ludzmi, takimi bardziej i mniej sceptycznymi odnośnie postulatów Solidarnych – owszem wiziałam jedną pyskówkę ale większość ludzi po prostu dyskutowała…. i tak mi sie zdaje że może pan Prezydent z okien swojego pałacu ma kiepski widok bo za daleko i stąd takie nietrafne stwierdzenia, może trzeba się pofatygować do tego namiotu i zobaczyć a nie chować za kratami i policjantami.