podłączam się pod pana Oparę ( który opisuje kolejny etap katastrofy greckiej) przypominając swój rysunek z 2010 roku i wspominając Grecję z przed dwudziestuparu lat
Jako student w końcówce perelu byłem na wycieczce wakacyjnej w Grecji. Wszystko mi się tam podobało; klimat, zabytki historii, poczucie wolności, sklepy pełne towarów, zachodnie samochody i życzliwość dla turystów z Polski komunistycznej, no i takie niespotykane wyluzowanie Greków. Te kafeterie, restauracje i dyskoteki pod otwartym niebem, to intensywne życie wieczorami, młodzież jeżdżąca bez kasków na motocyklach. Ta obfitość owoców, te zapachy, południowa, ciepłolubna roślinność, figi zrywane z przydrożnych drzew a nawet palmy daktylowe, ciepłe morze i słońce takie gorące… JAKI TO BYŁ PIĘKNY I SZCZĘŚLIWY KRAJ.
Wtedy tylko Grecja wpuszczała Polaków bez wiz do siebie. Ciekawe jakie interesy prowadził PRL, że takie porozumienie doszło do skutku? W każdym razie pojechałem tam tylko dwa razy rok po roku i od tamtej pory tylko marzyłem o Grecji jak o raju utraconym. Nigdy nie było mnie stać żeby tam pojechać znowu chociaż zawsze o tym marzyłem i marzę do dziś.
Grecy, sympatyczni ludzie pozwalali nam popracować w sadzie czy w ogrodzie, dawli zarobić kilka drahm wymienialnych na dolary, wozili autostopem, ugaszczali serdecznie i dopytywali o walese. W 1987 czy 88 o Wałęsie w Polsce słabo się pamiętało a ja przez zaćmienie długo nie mogłem zrozumieć co to ta walesa. Kiedy skojarzyłem wreszcie potwierdzałem zgodnie ze swym ówczesnym przekonaniem, że Wałęsa good… . A Jaruzelski oczywiście bed. Cóż ja wiedziałem wtedy o świecie? Ale już wówczas zastanawiałem się skąd w greckim, zachodnim przecież dla mnie społeczeństwie takie wielkie poparcie dla socjalistycznej !!! partii PASOK i dla Papandreu (w Polsce rzadziła wtedy jeszcze socjalistyczna przecież monopol-partia PZPR i to ją utożsamiało się z wprowadzeniem stanu wojennego). Pełno plakatów wyborczych PASOK i samego Papandreu wisiało w Salonikach i Atenach. Jedni Grecy mówili Papandreu dobry, drudzy, że nie dobry, ale ten socjalista utrzymał się z przerwami u władzy do dziś. I w zasadzie już się nie dziwię temu co się dzisiaj w Grecji dzieje.
Żal. Taki piękny kraj. Może piękniejszy nawet niż nasza Polska.