Jak zdelegalizować Roberta Winnickiego?
24/12/2012
508 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
Efekt propagandowy i zastraszający ”system” zamierza osiągnąć przeprowadzając akt delegalizacji „na tle” aresztowania pana Roberta Winnickiego i kilku jeszcze Działaczy Ruchu Narodowego, pod zarzutem…
Marsze Niepodległości stanowią zadrę w oku systemu przywiślańskiego, a ich główny Organizator, prezes MW pan Robert Winnicki, znalazł się przez To w centrum uwagi różnych służb, mających na celu niedopuszczenie do rozwinięcia się Ruchu Narodowego, a jednym ze sposobów na powstrzymanie Jego ekspansji, jest wywołanie np. prowokacji politycznej o zasięgu „aż do Brukseli”.
Atak demokratycznego państwa prawa nastąpi najprawdopodobniej na krótko przez obchodami rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, w którym to dniu system obawia się masowych demonstracji Młodzieży, której zaczyna nie wystarczać corocznych Marszów Niepodległości w dniu 11. Listopada.
To, że atak na pana Roberta Winnickiego – który wybaczy, że używam Jego Godności, jako synonimu Ruchu Narodowego – nastąpi, jest sprawą przesądzoną, gdyż system nie „puści płazem” zniewagi jaką stanowiła dlań stutysięczna Demonstracja 11. Listopada 2012 roku; zastanowić się zatem warto w jaki sposób i z której strony atak ten nastąpi.
Chęć delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej i „wyjaśnień formalnych” dla ONR, system wykazał już 21 listopada, poprzez stosowny donos, czyli „wniosek”, jaki złożył w tej intencji SLD, zachęcony przez panią Marszałek Ewę Kopacz już w dniu 15.11, słowami „że art.13 konstytucji mógłby być podstawą prawną do delegalizacji” (Uwaga, pisownia oryginalna: słowo konstytucja napisano z małej litery, zapewne stosownie do znaczenia i stopnia legalności tego dokumentu).
Ponieważ święty Paragraf – jako podstawa funkcjonowania systemu przywiślańskiego – został w ten sposób znaleziony i wskazany, zahartowanym poprzez „kopanie na metr” w Ziemi Smoleńskiej oraz osobistym nadzorowaniem sekcji w Moskwie, palcem Pani Marszałek, systemowi pozostaje tylko wykonanie warunków „brzegowych” tam określonych, jako „mógłby być”.
Tak oto, niewinnymi słowy: „mógłby być”, wypowiedzianymi przez jeden z najwyższych autorytetów państwowych III RP, rozpoczął się proces likwidowania możliwych wpływów pana Roberta Winnickiego na przebieg wydarzeń politycznych na ziemiach zagrabionych Rzeczypospolitej.
Ponieważ system działa jedynie metodami demokratycznymi i nie może zaatakować Ruchu Narodowego za świętowanie Rocznic, ani za przynoszenie na Demonstracje i – bezczelne, gdyż w geście dezaprobaty – powiewanie Biało-Amarantowymi (teoretycznie) flagami, ani też nie bardzo może zakazać zgromadzeń Obywateli, a więc szykuje prowokację na większą skalę tak, aby delegalizacja Młodzieży Wszechpolskiej stała się „konieczna” na skutek interwencji samej największej świątyni świętego Paragrafu, mieszczącej się w czeluściach Brukseli.
Efekt propagandowy i zastraszający ”całą resztę” system zamierza osiągnąć, przeprowadzając akt delegalizacji „na tle” aresztowania pana Roberta Winnickiego i kilku jeszcze Działaczy Ruchu Narodowego (procesy masowe zostały doskonale przećwiczone w sowietach i Niemczech hitlerowskich, czyli przodujących systemach socjalistycznych) pod zarzutem…. no właśnie, Czego?
Tutaj, w sukurs okupantowi przychodzi słabość Ruchów Narodowych, określających się – całkowicie słusznie, – jako Polskie, co czyni Je łatwym łupem wszelkiej maści prowokatorów, udających Najprawdziwszych z Najprawdziwszych Polaków, „akcentujących swoją polskość” jedynie fanatyczną nienawiścią do Żydów.
Celowo użyłem słowa słabość, w stosunku do określenia się „tylko” Polakami, gdyż dużo rozsądniej i dla systemu rozbrajająco byłoby używanie słowa Obywatele Polscy, co wyjaśnię w akapitach poniżej.
Unia Europejska, jako twór socjalistyczny i totalitarny, używa sprawdzonych w wieloletniej praktyce metod „jednoczenia” zrzeszeń jej podległych, wokół symbolu zagrożenia.
Ponieważ w świecie sielanki demokratycznej „zagrożenia rozpoczynają się” dopiero w okolicach nieszczęsnego Afganistanu, „spoiwem” systemów totalitarnych stał się najstraszliwszy wróg postępowej ludzkości, jakim jest Antysemityzm.
Oskarżenie o Antysemityzm (ze strachu i ogarniającej Mnie trwogi, piszę to słowo z dużej litery, gdyż byłem – przed laty – Oń oskarżony przez samego Simona Wiesenthal’a, więc znam już co to mores) jest uniwersalnym słowem-kluczem, blokującym wszelkie myślenie logiczne oraz usprawiedliwiającym „w oczach opinii publicznej świata” wszelkie represje, wobec Osób tak nikczemnie się antysemityzujących, czyli „występujących przeciwko szczęściu i harmonii całej ludzkości”.
I właśnie w tym „punkcie” system przywiślański „ma paragraf” na pana Roberta Winnickiego i przyszłych Współ-oskarżonych, a następnie: Współ-osadzonych, gdyż wypełnia „warunki brzegowe” pamiętnego przykazania pani Marszałek Ewy Kopacz, w kwestii „mógłby być”.
Dlaczego? Dlatego, iż dla systemu przywiślańskiego opanowanego przez najszczerszych demokratów istnieje – do dowiedzenia przed każdym niezawisłym sądem – równanie polityczno-matematyczne Polak=Antysemita, podpierane cały czas kampanią w „międzynarodowych środkach przekazu”, o zbrodniach Polaków dokonywanych na Żydach, pod pretekstem okupacji jakichś mitycznych „nazistów”, których istnieniu zaprzecza całe Przedsiębiorstwo Holocaust S.A. złotymi zgłoskami wychodzącymi z ust swoich wyrobników.
Także, oskarżenie pana Roberta Winnickiego o Antysemityzm nie będzie opierać się na merytorycznej analizie Jego programu politycznego, dowodnie opartego o Katolicką Naukę Społeczną (nakazującą Miłość Bliźniego, a więc wykluczającą wszelki rasizm) czy też konkretnych
publicznych, lecz na oskarżeniach przez „najwierniejszych zwolenników”, "najbardziej Narodowych i Najprawdziwszych Polaków", a którzy „nękani wyrzutami sumienia” zgodzą się pełnić rolę „świadków koronnych”, w przewidywanych – niniejszym szkicem – procesach politycznych, służących za pretekst do zdelegalizowania MW oraz zakazu zgromadzeń i demonstracj niekoncesjonowanych przez system przywiślański i jego agendy.
Na marginesie dodam, iż owe „procesy” ciągnąć się będą co najmniej przez lat dziesięć, dwanaście i zakończą „umorzeniem warunkowym”, lecz skutecznie posłużą do oczernienia Ruchów Narodowych oraz Osoby pana Roberta Winnickiego, przed postępową opinią publiczną świata demokratycznego.
Żydem, a więc automatycznie wrogiem Polski, jest więc Każdy, kto nie podziela Najprawdziwszych z Najprawdziwszych Polaków „Narodowców” poglądu, iż:
“Cóż jest takiego kompromitującego w “socjalizmie narodowym”, poza tym, że tak ochrzczono hitlerowski totalitaryzm? I czym Pana zdaniem jest w ogóle “narodowy socjalizm”? Czytelnik ma w głowie asocjację – “nazizm” “Hitler” “narodowy socjalizm”. Problem w tym, że to wygodne zestawienie propagandowe, tyle że we współczesnej debacie nad optymalnym narodowym systemem społeczno-ekonomicznym służące wyłącznie nieuczciwemu manipulowaniu dyskusją..” na portalu http://prawica.net/32438#comment-554105 (niestety już skasowanym przez Adminów 🙁
Każdy, kto wierzy w B*ga, a nie w ateistyczny socjalizm:
„Katolicka nauka społeczna to nic innego jak socjalizm, tyle że odarty z podstaw w teorii ekonomii”.item.
Każdy, kto nie fascynuje się zwycięstwem narodowego-komunizmu w dniu 13. Grudnia 1981 roku:„artykuł” usunięty przez portal niepoprawni.pl autorstwa „przyszłego świadka koronnego”…
Każdy, kto w życiu codziennym i politycznym stosuje się do Nauczania o Miłości Bliźniego, stanowiącej podstawę ustroju i potęgi Rzeczypospolitej.
Deus Caritas Est – Benedykt XVI „przypowieść o dobrym Samarytaninie pozostaje kryterium miary, nakłada powszechność miłości, …(por. Łk 10, 31), kimkolwiek jest”.
Także, panu Robertowi Winnickiemu „dorabiane” jest „zaplecze” Jego Ruchu Narodowego, które zgodnym chórem zezna na planowanym procesie, że „właśnie taka” jest ideologia oraz program polityczny Młodzieży Wszechpolskiej: „eksterminować zagrożenie dla Narodu Polskiego, jakie stanowią panoszący się wszędzie Żydzi” – za co będą „sanki” trwające – oczywiście bez prawomocnego wyroku sądowego, ale za to przy aplauzie postępaków – do zakończenia „sprawy”… w roku 2025?
Do metod owej „eksterminacji” fachowcy „narodowi” dopiszą – wyczytane w fascynujących ich protokołach mędrców – a „świadkowie koronni”, (zwłaszcza „narodowcy, którzy objawili się światu dopiero latem 2012 – tak byli zaczytani lekturą o Żydach molestujących dzieci, a zwłaszcza już ekscytowali się wizją Żydowskich niewolnic, dla Narodu Panów) poświadczą na Git, że będzie „reaktywowanie kotłowni w Auschwitz”, masowe wypędzenia, stemple w dowodach osobistych, kapelusze z Gwiazdą Dawida, etc., czyli całe „spektrum działań”, o których jeszcze – przezornie i w strachu – nie piszą jawnie, ale…ujawnią na rozprawie głównej…
co – jak widać – jest także motorem ideologii narodowo-komunistycznej "chłoptasiów niewyżylców"
Jak bronić się przed takim tałatajstwem, udającym Myśl Narodową? Trudna sprawa, gdyż:
„Świadków na to znajdę wszędzie -. Nie brak świadków na tym świecie. Teraz chodźcie – bliżej! bliżej! Znakiem krzyża podpiszecie” jak już pisał znawca natury Najprawdziwszych z Najprawdziwszych, których – jak widać – pełno we wszystkich epokach, Aleksander Fredro. (Chociaż z tym podpisaniem „znakiem Krzyża” mogą być problemy, bo to bolszewia czystej wody i może nie umieć 🙂
Wtym miejscu powracam do – wspomnianej powyżej – koncepcji Myśli konserwatywnej, aby odradzające się Ruchy Narodowe, akcentowały bardziej swój charakter obywatelski, katolicki i cywilizacyjny, który autentycznie posiadają, pozostawiając kwestię narodowości w domyśle, jako oczywistą i nie wymagającą szczególnego podkreślania.
Rozsądnym byłoby też publiczne odniesienie się – przez pana Roberta Winnickiego oraz zdecydowane nagłaśnianie tak ważnej wypowiedzi – do „tendencji” opisanych powyższym szkicu, gdyż warto – zdaniem Myśli konserwatywnej – utrącić „argument” nienawiści rasowej, którego niechybnie użyją prokuratorzy, zachęceni do „przedsięwzięcia czynności” donosami „walących w skruchę” Najprawdziwszych z Najprawdziwszych „Narodowców” Narodu Polskiego.
PS.Wszystkim Moim Czytelnikom życzę Wesołych Świąt oraz ogłaszam, że w dniu dzisiejszym, w Wigilię rocznicy Narodzin Pana, wybaczam wszystkim Osobom, które próbowały wyrządzić Mi przykrość, lub obrazić swoją „patriotyczną” pisaniną 🙂
Życzenia składam też całej Redakcji.
Szczęść B*że!
Ceterum censeo Conventum esse delendum