Polską bolączką jest niewielka liczba mediów, w tym liczących się mediów ogólnopolskich (por. liczbę polskich i np. niemieckich gazet on-line na:http://www.onlinenewspapers.com/european-newspapers.htm ).
Aby medium stało się rozpoznawalne, konieczne jest osiągnięcie pewnego poziomu efektów skali. Pojedynczy blog nigdy nie osiągnie skali gazety codziennej. Co innego, gdy grupa bloggerów zdecyduje się wspólnie stworzyć nowe medium. W polskiej przestrzeni publicznej było kilka- kilkanaście takich przypadków, lecz wszystkie one wymagały znacznych inwestycji i ogromnej wiedzy fachowej z zakresu technologii informatycznych. A co Państwo powiedzą na systemy, które pozwalają często bezpłatnie, lub za bardzo niewielkimi opłatami, tworzyć automatycznie i codziennie gazety dostępne on-line?
Kryzys dosięga małych wydawców prasy. Zmiany technologiczne następują tak szybko, że wielu drobnych niezależnych wydawców prasy ma problemy, zwłaszcza gdy generują zbyt malo kontentu by być atrakcyjnymi dla czytelnika graczami na rynku. Dotarcie do czytelników, wykorzystanie korzyści skali i zakresu jakie dają duże, rozpoznawalne media. To wszystko wydaje się trudne do osiągnięcia.
Dodatkowo problemem jest zawodność rynku. Na rynkach lokalnych, gdzie brak jest wykształconych rynków reklamy, trudno jest zapewnić lokalnej niezależnej prasie samowystarczalność finansową. Całe regiony funkcjonują z rynkiem mediów o cechach krajów totalitarnych: istnieją bowiem tylko określone tytuły finansowane przez aktualną administrację. Brak niezależnych mediów spycha całe regiony Polski w odmęt totalitarnych reżimów, w których obywatele nie mają możliwości przeciwstawienia się lokalnej administracji, nawet jeśli ich argumenty są słuszne, i mają jedynie możliwość głosowania nogami.
Trudne jest sfinansowanie także ogólnopolskiej gazety codziennej. Nawet przy 30- 70 tys. czytelników dziennie, jakich gromadził jeden z portali dla którego pełniłem funkcję głównego ekonomisty, niemożliwe było utrzymanie się z reklam internetowych.
Łatwo jest wystartować z nowym, jednocześnie bardzo, bardzo minimalistycznym projektem. Można wykorzystać technologie zautomatyzowanego składu prasy dla dostarczania nowego medium na rynek lokalny lub ogólnokrajowy. Można wykorzystać efekt skali i dać regionowi lub krajowi nowe pismo, mające być trybuną opinii. Można wspierać wolność słowa w regionie lub kraju korzystając z nowych udogodnień dla społecznych wydawców .
Jak to zrobić? Oprogramowanie wielu portali automatycznego składu prasy pozwala by kontent z Państwa bloga czy blogów które uznają Państwo za wartościowe pojawiał się w nowym, generowanym automatycznie czasopiśmie lokalnym dostępnym on-line. W tym celu zwykle trzeba uzyskać zgodę źródeł z których treści chcemy korzystać. Blogi muszą eksportować pełen post w formacie rss lub atom, czego na przykład nie oferuje swoim bloggerom portal Salon24.
Wykorzystanie kilku dodatkowych narzędzi, np. opcji email- do -postu, pozwala na stworzenie automatycznie aktualizowanej witryny- bloga z kolejnymi wydaniami gazety w formacie pdf. Inne oprogramowanie pozwala na stworzenie systemu do przeglądania wydań gazety bez konieczności posiadania oprogramowania do odczytywania formatu pdf, bezpośrednio z poziomu przeglądarki (taką opcję daje częściowo bezpłatny serwis wydawniczy http://issuu.com/ ). Niewielkimi nakładami można konkurować z wydawniczymi (i w polskim przypadku- często politycznymi) tuzami.
Przynajmniej w jednym z serwisów, który ostatnio oglądałem, można w prosty sposób generować bezpłatne i automatyczne gazety przesyłane na adres email. Jeszcze nie przetestowałem wszystkich opcji i najprawdopodobniej wydania mojej gazety lokalnej powstałej z pracy kilku lokalnych bloggerów jednego z polskich regionów, podsyłane na mój email, będę w sieci musiał umieszczać ręcznie. Nie jestem jednak informatykiem i sądzę że tylko po prostu nie umiem wykorzystać wszystkich dostępnych narzędzi.
Przegląd serwisów automatycznego składu gazet z blogów i kanałów rss:
wg http://fivefilters.org/pdf-newspaper/
Adam Fularz
tel. 0604 44 36 23
Statystyki lokuja poziom demokratyzacji Polski miedzy Panama a Meksykiem. Osiagamy poziom Brazylii. Odkrywamy inna rzeczywistosc niz znasz ja z mediów (których wlasciciele czesto maja istotny interes w trwaniu status quo)