Na wesoło świat jest milszy, dobry humor pozwolił warszawiakom przeżyć okupację
Ano z naczała ukazał się był na „apelplatz” niedaleczko od kolorowego kontenera wtoczył swoje opasłe cielsko i zaprezentował się w całej okazałości:
gdzie wyraźnie podniecona /jak ten kobieton to robi?musi jakaś tajemna siła/ Kazia Szczukowska (ski) podrygiwała w rytm ruskiego disco polo gdzie jakiś facio na łamanym ruskim kulawił na gitarze: „ Ja sołdat niedonoszony riebionok wojny – no cóż może i tak z Kazieńką było ale sałdat to z niej deczko nieudaczny no może sanitarka ale kudy jej do ryżawej Marusi:
Potoczył się był Rysio K. dalsze i tu już przywitał się nie z byle kim ale z parteigenose z antify, fur Deutschland ale oczywiście Rysio K. nic o tym nie wie bo on tam tych parteigenose nie widział choć ty go ubij to on nic o nich nie wie ale w ogóle to tylko tak po bratersku wymienili udar czołowy pięściamy jak stare parteigenose z dawnego PZPR czy innego NSDAP :
No ale toczmy się dalej razem z towrzyszem partyjnym SLD z gospodarską wizytą po kolorowej blokadzie i cóż my nagle widziem proszę wycieczki w dalszej perspektywie kolorowej blokady ano zobaczyliśmy trzy główne pedały napędowe całej imprezy, które już na parę tygodni wcześniej ustawiały to wszystko razem zez szefem Nowego beautifull świata niejakim Sierakowskim, na drugim pietrze w jego klubie gdzie była baza wypadowa kolorowej pokojowej, jak to była nadmieniła Kazia nasza koleżanka Szczuka. Więc i ONI przyśli na wizytację obadać jak będą ŁONY z antify faszynę układali na krawężnikach.:
Po krótkim partyjnym pozdrowieniu popełzli my dalej i cóżeśmy zobaczyli to nam aż dech zaparło stoi ci biedna jakaś sierotka zmarznięta i dzierży w ręcach tablicę z gorącą prośbą że woli być pedalem !!! Boże ty mój kochany pomyślałem ze zgrozą nie wystarczy jednej (ego) w ławach sejmowych ?? Toż to zaraza jakaś ledwo został(ła) posłem(ślicą) a już mloda fanka jej się trafiła i twardo chce być pedałem i rób z nią co chcesz biedne dziecko …..może z takiego związku wyjść. Koniec świata jak mawiał pan Popiołek z ul. Złotej 24, koniec świata.
Tak się byłem przejełęm losem nieszczęsnego dziewczęcia że gdzieś Rysia grubasa zgubiłem, bo to jego z oczu nie można spuszczać zaraz coś nawywija i potem się za niego grubego pornola tłumacz, rozglądam ci się ja za nim pornogrubasem i cóż widzę?? Matko ty moja jedyna a któż to na mnie brzydala starego okiem chciwym łypie?? Ze strachu zamknąłem oczy ale nie pomaga czuję na swoich spodniach gorące dzikie spojrzenie otwieram jedno oko i nie wierzę poprawiam drugim i o mało nie zemdlałem, baba jakaś straśna na mnie starego łypie i lubieżnie się uśmiecha. A co tam? Myślę sobie niech łypie, ale zaraz zaraz, czy aby to na pewno baba przyglądam ci się temu czemuś i koncypuję cóż to może być w sukience, kozaczkach damskich to musi baba ale z mordeczki cóś mi na faceta wyzdrzy
No i stało się odezwało się toto takim barytonem jakoby lew zaryczał, odskoczyłem przezornie do tyłu i wpadlem na ZOMOwca nadeptując mu na ulubiony odcisk, no a ten na mnie z mordą: Jak łazis cholero i co się tak patsys dyć to pan, pani Poślica nie widzis tylko co wybrana, wybrany, bo cię gumą jebnę. No i przestało być wesoło miałem już dosyć, więc rozglądam się za tym pornogrubasem aby go zabrać i walić do domu miałem już dość tych kolorów bab, które chcą być pedałem i pedalów którzy są babami jednym słowem pedalska impreza nie dla normalnych chłopów, bo jeszcze jakby tego mało było zobaczyłem jednego takiego na widok którego szybko ścisnąłęm pośladki i obiecałem sobie że, nawet jakby milion złotych dolców leżało na trotuarze to się nie schylę za żadne skarby świata nawet w spodniach i rajstopach /są mocniejsze od kaleson/:
Rozglądam ci się za moim Ryśkiem K. i co widzę a ten pornol już stoi przy szpalerze ZOMOwców i bajeruje ich na konto dobrze wypełnianej służby że, dobrze tą faszynę układają na Placu Konstytucji i wogule on im dziękuje i temuż podobnież:
Krzyczę ci ja do niego żeby już dał spokój tym podziękowaniom i szybko się zwijał bo tu się taki jeden wyżelowany kręci i jak go zobaczy /bo on grubasów ponoć lubi/ to może być nieprzyjemnie dla nas obu bo gadają że on taki nachalny jestże, jak takiego pornogrubasa zobaczy to może i na drzewo zanim hycnąć i na pniu wykiszkować, to myślę sobie ze, nawet oddział ZOMO nie będzie dla takiego przeszkodą. I co widzę Rycho ta cholera jedna pornol chodzący, jak tylko to usłyszał i podejrzewam że go też, zobaczył to mało tego że nie uciekł, ale jeszcze pozycję odpowiednią przyjął i udawał że mu się but rozwiązał, ale jak go znam cholerę pornograficzną to on się wystawił tamtemu wyżelowanemu buzerantowi i czekał na "cios":
Co było potem to nie wiem bo z III kosmiczną szybkością rwałem zelówy do domu gdzie jak wpadłem, to się od razu za wannę schowałem w łazience aby plecy z trzech stron mieć chronione bo od przodu to sobie z każdym poradzę ale z partyzantami to jeszcze nie wojowałem. A Rycha do dziś nie widziałem i widzieć nie chcę, bo co to za przyjemność? Za taką przyjaźń wlasną dupą płacić. I tak się skończyła moja przygoda z „kolorową blokadą” I pornogrubasem Ryśkiem K.
Fotopodkład z filmu blogera "ewidentnego oszusta" "widziałem naziola"
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/