[W]ystarczalność Egiptu w rośliny strączkowe spadła ze 112% w 1963 roku do 88% w roku 1990. W tym samym czasie wystarczalność Etiopii w zboża spadła ze 104% do 81% (w Egipce z 84% na 62%).
Nadchodząca katastrofa ludobójstwa na kontynencie afrykańskim z pewnością stanie się przyczynkiem dla płytkiego zainteresowania mediów, traumatycznych dżingli i przejmujących akcji pomocowych. Dla głodnych nie emocjonalnych uniesień lecz rzetelnej analizy i uczciwych rekomendacji jest tekst poniżej.
Kontynent afrykański cierpi przez politykę aktywnie prowadzoną przez ludzi, którzy nigdy Afryki nie odwiedzili, ani nie mają zamiaru. Los Afryki nie jest obecnie w rękach Afrykańczyków, rozwój ich gospodarek i infrastruktury jest sabotażowany. Przyczyny nadchodzącej katastrofy głodu są wielorakie.
Niestety, pomimo iż wszelkie warunki technologiczne pozwalałyby tego uniknąć podaż na żywność zaczyna spadać poniżej poziomu popytu, czego wyrazem jest drastyczne zmniejszanie się już w zeszłym roku ilości zapasów żywności (mierzonej w milionach ton metrycznych). Podaż spada zarówno w wyniku globalnego spadku produkującej ekonomii uciskanej przez balon wirtualnych instrumentów finansowych.
Rola spekulacji jest szczególnie niszcząca, ze względu na jej patologiczny charakter. Ceny żywności są windowane do niebotycznych rozmiarów. Przykład zakupienia przez jeden hedge-fund siedmiu procent globalnej produkcji ziaren kakaowca ilustruje ogólny trend dominujący na giełdach towarowych świata, gdzie cztery-piąte handlu jest ‘wirtualne’, to jest towar zmienia właściciela nie będąc przeznaczonym do fizycznej sprzedaży. To powoduje spiralę spekulacyjnej gry na podwyżki cen towarów, z których tak dotkliwe dla ludności są podwyżki cen żywności. Gra spekulacyjna jest niestety kontynuowana dzięki brakowi separacji bankowości depozytowo-kredytowej od spekulacyjnej „bankowości” inwestycyjnej, a w konsekwencji uleganiu przez rządy i banki centralne szantażowi braku płynności (tzw. Bail-out).
Być może najważniejszym jednak czynnikiem przyczyniającym się do obecnej katastrofy jest polityka finansowania przez państwa (pod wpływem lobbingu) produkcji bioetanolu. Ten fakt sprawia, iż bardziej ekonomiczne staje się uprawianie dotowanych „biokomponentów” do bio-paliw, niż produkcja żywności. Jak wskazuje Laurie Garret z Council of Foreign Relations 40 procent upraw zbóż jest obecnie przeznaczanych na bio-paliwa. W tych warunkach naturalnym staje się trend wzrostu cen.
Dodatkowo, dekady polityki Międzynarodowego Funduszu Walutowego sprawiły, iż kraje Afryki utraciły dawną samowystarczalność w produkcji żywności. Przykładowo, wystarczalność Egiptu w rośliny strączkowe spadła ze 112% w 1963 roku do 88% w roku 1990. W tym samym czasie wystarczalność Etiopii w zboża spadła ze 104% do 81% (w Egipce z 84% na 62%). Wystarczalność w oleje dla Nigerii spadła z 207% do 102%. Analogiczne procesy zachodziły również w innych rejonach uznanych w National Security Study Memorandum 200 Henry Kissingera za przeznaczone do bycia nierozwiniętymi, takich jak Bangladesz czy Ameryka Łacińska. Jednocześnie nastąpiła kartelizacja rynku żywności w ręku kilku mega-korporacji.
Część druga wkrótce
EkonomiaPolityczna.pl