Jak to katolicy masowo cenzurują

Katolicy ciągle domagają się wolności słowa i poszanowania ich wypowiedzi, ale sami nie zamierzają w ogóle szanować cudzego zdania.

Po raz kolejny zamieściłem komentarz na jednym z tutejszych blogów (niejakiego Nathaniela) i po raz kolejny został usunięty a ja nie mogłem już nic więcej napisać – zostałem zablokowany. Wczoraj zaś niejaki Jan Bogatko, za to tylko że nie jestem katolikiem, zwyzywawszy mnie od czerownych mend (TUTAJ), widząc chyba, że jego obelgi wcale nie obalają moich argumentów, zadeklarował, że będzie moje komentarze usuwać (ciekawe, że stosuje identyczne metody jak komunizm o który wszystkoch wokół oskarża).

Funkcja bana czy blokaty służy normalnym ludziom do tego, by blokować/usuwać spam, komentarze zawierające wulgaryzmy, obelgi. Katolikom służą te funkcje jako jedny sposób obrony ich poglądów. Oni nie mają argumentów! oni potrafią tylko zamykać usta, by czasem nikt nie dowiódł jak kłamią! Wystarczy podważyć tylko "wspaniałość" i bezwzględne "dobro" Kościoła, dowieść absurdalności politycznych roszczeń katolików czy wskazać jak atakują innych, by pod pretekstem "obrazy uczuć religinnych", albo "obrony wiary przed kłamstwem" zostać ocenzurowanym! Czasem w swojej bezczelności nawet nazywają odmienne poglądy "obelgami".

Ich obłudy dopełnia to, że lubią krytykować czasy komunizmu właśnie za tłamszenie wolności słowa! Komunizm krytykują a samo co robią? To dopiero zakłamanie! Podobnie też wołają o "poszanowanie wolności słowa" gdy chodzi o telewizję TRWAM. Dla nich nieuprzywilejowanie katolickiej telewizji to już atak na wolność słowa. Gdy jednak sami ograniczają wolność słowa, wtedy już widzą ją całkiem inaczej! Wszystkie wolności odnoszą wyłącznie do siebie, nigdy do innych!

Co więcej, obecni tu autorzy, stosujący masowo bany dla każdego kto ma inne zdanie niż oni, jednocześnie dziwią się, że w rewanżu sami dostają u mnie bana (przykład niejakiej Polonii, która najpier mnie zbanowała za poglądy a potem siędziwi, że dostała bana ode mnie TUTAJ).

Hipokryzja katolików nie zna granic!

Zobacz też wpis na ten temat Stosunek Kościoła katolickiego do wolności słowa.