Pożyczyć jego żonie. Czyli, jak być cwanym jak Niemiec. I Francuz.
Było tak. Była Unia Europejska i eksport Helmuta i Nicolasa szedł dobrze. Ale dobrze to nie to samo co bardzo dobrze. Usiedli więc Helmut z Nicolasem i zaczęli radzić jak zrobić, aby ten eksport szedł lepiej. I uradzili, że potrzebna jest tej Unii Europejskiej wspólna waluta. Jak uradzili tak zrobili. Ale ich eksport wcale nie szedł od tego lepiej.
Usiedli więc, Helmut z Nicolasem , znowu i dalej radzić w czym jest przyczyna, że ten ich eksport nie idzie lepiej. W końcu ich olśniło. Wprawdzie Zorba i Giuseppe, aż się ślinią na myśl o znakomitych produktach Nicolasa i Helmuta, ale nie mają kasy potrzebnej na zakupy. Ale przecież my mamy kasę, myślą sobie Nicolas i Helmut, to im pożyczymy i jeszcze dobrze zarobimy na odsetkach i prowizjach.
Już mieli tak zrobić , ale przypomnieli sobie, że Zorba pracuje tylko do południa, a Giuseppe po mimo swoich 40-lat mieszka z rodzicami i nie wiadomo czy w ogóle pracuje, przez co istnieje poważne ryzyko, że pożyczonej im kasy nie oddadzą. Nie było rady, musieli Nicolas z Helmutem usiąść i radzić dalej, bo nie ma co ukrywać problem napotkali poważny. Już mieli się poddać i poprzestać na tym dobrze idącym eksporcie, aż tu ich po raz drugi olśniło.
Przecież Zorba i Giuseppe mają rządy. Będziemy pożyczali naszą kasę tym rządom. One, te rządy, będą dawały tę kasę Zorbie i Giuseppe, a ci będę kupowali nasze świetne produkty i nareszcie nasz eksport będzie szedł bardzo dobrze. Skoro, pomyśleli sobie Nicolas z Helmutem, będziemy pożyczali naszą kasę rządom, to będzie ona, ta kasa, bezpieczna, bo przecież rząd to powaga i zaufanie, nie ma to tamto.
Nicolas i Helmutem to byli bardzo sumienni pracowici ludzie, ale nikt przecież nie jest idealny. I każdy musi kiedyś odpocząć. Stanęło na tym, że Nicolas i Helmutem nie roztrząsali już problemu skąd rządy Zorby i Giuseppe wezmą kasę aby im, Nicolasowi i Helmutowi, oddać. A szkoda.
Co było dalej to już wiecie.