Powszechnie przyjęte jest i nigdzie oficjalnie nie kwestionowane, że Układ Słoneczny powstał z obłoku gazu i pyłu.
Powszechnie przyjęte jest i nigdzie oficjalnie nie kwestionowane, że Układ Słoneczny powstał z obłoku gazu i pyłu. Obłok wirował, przez co przekształcił się w dysk z wybrzuszeniem w środku, które zapadło się i utworzyło Słońce, Pozostałe części obłoku utworzyły planety, które kręcą się wokół Ziemi. Tak wygląda w skrócie obowiązująca dziś oficjalna wersja i tyle mniej więcej czasu poświęcają jej kanały typu Discovery. Jest to zrozumiałe, gdyż poświęcanie więcej czasu zradza więcej wątpliwości.
I zdziwi się ten, kto myśli, że powstanie Układu Słonecznego z obłoku, to produkt współczesnej nauki i XX-to wiecznych obserwacji. Pierwszym, kto wysunął taką hipotezę, był Immanuel Kant w 1755 roku, natomiast ubrał ją w szaty naukowe nie kto inny, niż sam Pierre Simon de Laplace (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pierre_Simon_de_Laplace) w roku 1796 (http://www.astrohobby.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=926). Obłok, z którego powstało Słońce i planety, wirował – jako układ izolowany – zgodnie zasadą zachowania momentu pędu, czyli im bardziej zapadał się, tym wirował szybciej, aż powstał cały Układ Słoneczny.
Jednak w miarę rozwoju możliwości obserwacji, szybko pojawiły się wątpliwości. Wyliczono na podstawie wiadomych wtedy danych, że Słońce stanowi 99.7 % masy całego Układu Słonecznego, ale w porównaniu z planetami kręci się tak wolno, że generuje tylko około 1,5 % całkowitego momentu pędu Układu Słonecznego. Ponieważ dysproporcje w ‘odpowiedzialności’ za moment pędu są tak ogromne – wyklucza to absolutnie, by planety i Słońce powstały z tego samego obłoku planetarnego. Ponieważ – jak wiadomo do dnia dzisiejszego – powstanie Układu Słonecznego z obłoku planetarnego jest jedyną oficjalnie obowiązującą wersją, znaczy się, że teoria Laplace’a się obroniła. Przedstawiam subiektywnie alternatywne teorie jakie jej groziły, w dużym skrócie oczywiście:
-Słońce powstało przed planetami i było samotne. Potem poruszając się w galaktyce wpadło w obłok, który zaczął wokół niego wirować i tak powstały planety. Jednak Jeans James Hopwood (http://en.wikipedia.org/wiki/James_Hopwood_Jeans) na początku XX wieku udowodnił, że aby to było możliwe, to gęstość obłoku musiałaby być bardzo duża. Jest to możliwe tylko w przypadku, gdy Słońce będzie przelatywać obok innej gwiazdy i będzie zabierać z niej materię. Hipotezę zatem odrzucono.
– Planety powstały, kiedy w Słońce uderzyła duża asteroida. Ta hipoteza ewoluowała w zasadzie od momentu, gdy zapostulował ją w 1749 roku Georges-Louis Leclerc, Comte de Buffon – francuski filozof (http://pl.wikipedia.org/wiki/Georges-Louis_Leclerc,_Comte_de_Buffon). Jednak on zakładał, że w Słońce uderzyła kometa. Potem dopiero dowiedziono, że komety są zbyt małymi obiektami, by oderwać od Słońca tak wielka masę, która stworzyć może planety. Tę teorię obalił osobiście sam de Laplace, udowodniając, że wyrzucona materia znalazłaby się na 'trasie’ Słońca i została przezeń wchłonięta.
– Słońce w początkowej fazie istnienia, wyrzucało w przestrzeń kosmiczną protuberancje (http://pl.wikipedia.org/wiki/Protuberancje), które miały dość znaczną masę – hipoteza Chamberlina – Moultona (http://en.wikipedia.org/wiki/Chamberlin%E2%80%93Moulton_planetesimal_hypothesis). Każda z tych protuberancji komasowała się w sobie i w końcu utworzyła planety. Potem okazało się, że Słońce może 'wypluć’ swój materiał na tyle, by pozwoliło to utworzyć planety najwyżej kilka promieni od Słońca. Wykazał to amerykański astronom Henry Norris Russel (http://pl.wikipedia.org/wiki/Henry_Norris_Russell)
– Słońce przeszło przez obłok materii, który został przez nie przyciągnięty i potem z tego obłoku powstały planety. Stało się to w wyniku procesu, nazywanego w astronomii akresją (http://pl.wikipedia.org/wiki/Akrecja_(astronomia)). Radziecki astronom – Wiktor Safronow zdruzgotał tę hipotezę, wyliczając, że jak dla planet skalistych (Ziemia, Mars, Merkury, Wenus) proces tworzenia (zbijania się obłoków w skały, a potem w planety) może trwać około 10 milionów lat, to dla takich planet, jak Uran i Neptun – tworzenie ich zajmuje minimum 10 miliardów lat. Wobec ogólnie przyjętego wieku Układu Słonecznego, który wynosi 4.5 miliarda lat – te planety nie powinny obecnie w ogóle istnieć.
– Układ Słoneczny ( w tym Słońce) powstał na skutek turbulencji z tego samego obłoku planetarnego – hipoteza Wiliama McCrea, (http://en.wikipedia.org/wiki/William_McCrea_(astronomer)). Niestety powstanie z turbulencji (chaosu) nie tłumaczy, dlaczego wszystkie planety okrążają Słońce w tym samy kierunku i w niemal jednej płaszczyźnie – teoria padła.
Nastąpił w końcu powrót, do pierwotnej hipotezy Laplace’a, gdzie nie jest zachowana zasada momentu pędu i jeszcze kilka innych ważnych wątpliwości. Nie są one wyjaśnione nawet hipotezami. Ale teorię 'obłoku’ spotkamy na każdym 'naukowym’ kanale TV, jako oczywistą oczywistość.
zoologiczny antykomuch i co gorsza dla niektórych, przekazujacy te wartosci dzieciom.