Bez kategorii
Like

Jak Policjantowi uszkadzała się ręka

15/11/2011
406 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Nie ważne co widzą twoje oczy, ważne co pisze mainstream i mówi rzecznik stołecznej policji

0


 

Rzecznik prasowy Policji stołecznej wydalił był z siebie w rozmowie z nowoekranowym dziennikarzem Pawłem Pietkunem na temat bandyckiego zachowania Policji w czasie Marszu Niepodległości takowe oświadczenie”

„..Będziemy wszystko wyjaśniać – zapewnił nas w rozmowie. Ile postępowań wyjaśniających w sprawie policyjnych akcji na Marszu Niepodległości jest prowadzonych? – Jedno – odpowiedział.

Pobitemu przez policjanta człowiekowi postawiono zarzuty. Policjant, który kopał go w twarz jest na zwolnieniu lekarskim. Ma uszkodzoną rękę.”

http://pietkun.nowyekran.pl/post/37618,wyszkoleni-prowokatorzy-to-policja-bila

 

Tu zostałem zmrożony iście „syberyjskim mrozem” bo zaiste widziałem już w swoim prawie 60 letnim życiu różne cuda i dziwy w tym tuskowe również.

Lecz myślę sobie lepiej oczom nie wierzyć a udać się w mroczne czeluście internetu /czyli wiedzy tajemnej dla jednych a zła wszelkiego dla drugich/ i pogmerać, poszperać a nuż widelec cosik znajdę cóś oprócz tego co oczy moje ledwo widzące widziały na swoim lcd.

No i wiecie co?? Znalazłem byłem fakt niezaprzeczalny /ale to nie dotyczy tzw. Polskich sądów powszechnych/ jak faktycznie ręka Policjanta /ale to nic pewnego, bo był w cywilu i nie można rozeznać było czy policjant czy bandyta przyjąłem tę drugą wersję o bandycie na co i zachowanie łonego wskazywało/.


 

Otóż jak sami widzicie w głębi ulicy zaczyna coś się dziać bo banda dzikusów w żółtych głazaszczipatielnych kamizelkach z napisem „POLICJA” rzuca się z wyciem i dzikim wrzaskiem przed siebie, ścieląc po drodze taką kuchenną „łaciną” jakiej nie powstydziłby się najstarszy i najbardziej gramotny w tej dziedzinie przedwojenny warsiawski dorożkarz.

Co tam przed nimi nie leciało? i ku..y, i chu..e i stój bo cię za….bie!!, i łapaj k..wy!! /choć przyznam tych pań nie widziałem może były na kolorowej i "chłopakom" się pomyliło/ oczy dzikie jak po potężnej dawce „marychy/ a przede wszystkim wystraszeni do skarpetek młodzi ludzie, a ta pędząca „żółta” dzicz zmiatała wszystko przed sobą:


 

Bokiem chodnika przy domu przechodził młody człowiek nie wadząc nikomu a który, widząć watachę współczesnych dzikich „hunów” lecącą ulica z wyciem i wrzaskiem wszedł był za wiatrołap zakładu zegarmistrzowskiego aby ten potok gówna przepuścić nawet się nie spodziewał że wpadł w oko jednemu z tych dzikich bandytów a który, z wyskoku i głębokiego zamachu wymierzył mu potężny cios w szczękę co spowodowało że, młody człowiek siłą ciosu został wrzucony za rzeczony wiatrołap i skulonemu z bólu napastnik bandyta wymierzył mu drugi ciost, zaczem zostawić człowieka „wyłączonego już z ruchu” bandzior nie odpuścił a wyciągnąwszy z kieszeni kurtki pojemnik z gazem obezwładniającym zaczął chłopaka spryskiwać w obrębie głowy, chłopak próbował się zastawiać rękami chował między nie głowę, ale bandzior nie odpusczał i rozpylał mu zawartość bezpośrednio w twarz :

 

 

 

 

 

 

Gdy widocznie środek obezwładniający się skończył, bezlitosny bandzior kat, puścił znowu w ruch pięści zadając ciosy tzw hakami od dołu na sponiewieraną już szczękę młodego człowieka.

Gdy ten już przybrał z bólu pozycję embrionalną bandyta który, prawdopodobnie z powodu udrzeń szczęki przeciwnika uszkodził sobie rękę puścił w ruch nogi i zaczął regularnie kopać w twarz chłopaka który, jak mógł zaslaniał rękami głowę ale niewiele jak widać to pomagało po 6 czy 7 „kopach” i po nadejuściu bandycie na pomoc kilku nowych bandytów uzbrojonych w metalowe pręty chłopak odpuścił obronę i legł na trotuar twarzą w dół a i tu bandzior napastnik nie odpuszczał i parę „kopów” na głowę jeszcze mu zafasował przy licznym aplauzie pozostałych bandytów w kamizelkach z napisem „POLICJA”.No i na koniec znajomy "chwyt" NIE FOTOGRAFOWAĆ !!!

Znamy to z interwencji Straży Miejskiej /też nie gorszych bandziorów/ pod namiotem solidarnych 2010 na Krakowskim Przedmieściu.

No i tak po krótce wyglądało uszkodzenie ręki biednego bandziora, któremu któremu „dzielni” POLICYJNI bandyci będą chcieli wytoczyć proces o uszkodzenie bandyty Policjanta.

Jakby żywcem z Wrocławia z reż.Grzegorzem Braunem, który mając ręce skrępowane kajdankami i wyłamane przez takich  samych bandziorów policyjnych palce, pobił był pluton Policji.  

Tak panie rzeczniku stołecznej Policji wyglądają pańskie niecne próby zakłamania rzeczywistości. Partia Oszustów nie będzie wiecznie rządzić i nadejdzie jednak dzień zapłaty a sędziami wówczas będziem MY!!! Jak to śpiewacie w waszej komunistycznej pieśni bojowej nie straszno wam towarzysze????

0

lancelot

"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyœść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśœmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/

915 publikacje
228 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758