– Robię remont – oświadczył niespodziewanie kolega z pracy taty Łukaszka, Kubiak. Akurat obaj robili sobie kawę w tak zwanym pomieszczeniu socjalnym.
– Robię remont – oświadczył niespodziewanie kolega z pracy taty Łukaszka, Kubiak. Akurat obaj robili sobie kawę w tak zwanym pomieszczeniu socjalnym.
Tata Łukaszka zacisnął mocniej palce na uszku kubka, bo przez głowę przemknęły mu apokaliptyczne wizje Kubiaka tracącego życie w okolicznościach remontowych. Kubiak – oględnie mówiąc – gdyby miał takie szczęście, jakiego miał pecha, co parę tygodni wygrywałby kumulację w totku.
– Nie robię go sam – uspokoił go Kubiak. – Zrobiłem wybory kafelkarza.
– Że co??? – zdumiał się tata Łukaszka.
– Normalnie. Najpierw rozlepiłem obwieszczenia informujące kiedy wybieram kafelkarza.
– I co, pewno walili drzwiami i oknami? – spytał z przekąsem tata Łukaszka.
– Nie, skrzynkami.
– Skrzynkami??? W drzwi??? Okna???
– Skądże! – roześmiał się serdecznie Kubiak. – Walili skrzynkami, w sensie: skrzykną pocztową i skrzykną mailową.
– Aaa… Przesyłali oferty…
– Niezupełnie… – stropił się Kubiak. – Przesyłali ulotki… I swoje spoty reklamowe… Spoty były super, mówię ci! Jak jeden jechał na drugiego… Jak trzeci straszył, że na krzywych płytkach każdy krok będzie groził śmiercią…
– Chyba mi nie powiesz – rzekł zrezygnowanym tonem tata Łukaszka – że wybierałeś kafelkarza na podstawie spotu reklamowego.
– A niby na podstawie czego miałem wybierać?
– Nikt normalny nie wybiera kafelkarza na podstawie spotu! – zaczął się zapalać tata Łukaszka. – Trzeba przejrzeć oferty, zobaczyć co daje tej pory wykonali, jak kładli te kafelki, jaka jest ich stawka…
– Stary! – Kubiak spojrzał na niego z politowaniem. – Próbowałem. Wszyscy… No, prawie wszyscy, opowiadali mi, że wykafelkują mi całą łazienkę w maksimum jeden dzień. I to poniżej kosztów materiałów. To ja już wolę ich wybierać według spotów. Zresztą, to przecież tylko kafelki…
Poznaniak. Inzynier. Kontakt: brixen@o2.pl lub Facebook. Tom drugi bloga na papierze http://lena.home.pl/lena/brixen2.html UWAGA! Podczas czytania nie nalezy jesc i pic!