Bez kategorii
Like

Jak dostać pracę w TVP?

10/03/2011
436 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Najlepiej przez prezydenta – pomyślał sobie młody, wykształcony, z dużego miasta, sympatyk PO. Nie, „to nie je bajka” – to faktyczny fakt. Bohater nazywa się Paweł Miter, lat 25, politolog z Wrocławia.   Miter załatwił sobie własny program w TVP, trzymiesięczny kontrakt na 39 tysięcy zł i przychylność szefów TVP – podaję za www.onet.pl. Ale jak? Miter skorzystał ze strony internetowej, z której wysyła się e-maile, wpisując jako nadawcę kogo się chce. Pomysłowy politolog wybrał adres   jacek.michałowski@prezydent.pl   i już jako szef kancelarii prezydenta współczesny Nikoś wysłał do szefa TVP list polecający. Numer się udał i z dnia na dzień Miter został redaktorem TV, hołubionym przez szefów, jako ten człowiek, który ma dojście do prezydenta. W zasadzie byłoby to […]

0


Najlepiej przez prezydenta – pomyślał sobie młody, wykształcony, z dużego miasta, sympatyk PO. Nie, „to nie je bajka” – to faktyczny fakt. Bohater nazywa się Paweł Miter, lat 25, politolog z Wrocławia.

 
Miter załatwił sobie własny program w TVP, trzymiesięczny kontrakt na 39 tysięcy zł i przychylność szefów TVP – podaję za www.onet.pl. Ale jak? Miter skorzystał ze strony internetowej, z której wysyła się e-maile, wpisując jako nadawcę kogo się chce. Pomysłowy politolog wybrał adres
 
jacek.michałowski@prezydent.pl
 
i już jako szef kancelarii prezydenta współczesny Nikoś wysłał do szefa TVP list polecający. Numer się udał i z dnia na dzień Miter został redaktorem TV, hołubionym przez szefów, jako ten człowiek, który ma dojście do prezydenta. W zasadzie byłoby to śmieszne, gdyby nie to, że
 
miernoty z TVP
 
uznały rekomendację za wystarczający powód zatrudnienia – na polityczne zlecenie! Kłaniają się czasy PRL I, kiedy to żony partyjnych notabli dostawały posadki w wydawnictwach, tygodnikach, w radiu i telewizji. Nic się, jak widać, w PRL II nie zmieniło. Ponieważ
 
KRRiT
 
to twierdza towarzyszy z SLD (dawniej PZPR) i koalicji PO/PSL to i metody pracy przypominają etos Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Tak wtedy, jak i dziś, demokratycznej opozycji nie ma w KRRiT – są tam sami swoi. A w PE nikt nie zakleja sobie ust taśmą na znak protestu.
 

 
 
Post scriptum: młody, wykształcony, z dużego miasta politolog Paweł Miter już raz popadł w konflikt z prawem. Można zatem bez obaw stwierdzić, że należał do grona wyborców p. prezydenta, na którego się powołał: wszak kryminaliści głosowali zarówno na PO w wyborach do Sejmu, jak i na p. Komorowskiego. Skąd zatem to oburzenie?!
 
TVP to stróż demokracji, transparencji i pierwszy szereg walki z korupcją. Oczywiście zagranicą.
 
Oznacza to, że gdyby list, przesłany ze wspomnianego wyżej adresu, był prawdziwy, to protegowany p. prezydenta umowę by dostał. A o aferze nikt by się nie dowiedział.  I na tym polega prawdziwy skandal.
0

Jan Bogatko

polityka dla zaawansowanych

523 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758