Jak demaskowałem Ryszarda Oparę – fundatora Nowego Ekranu, cz. IV
18/01/2012
898 Wyświetlenia
0 Komentarze
19 minut czytania
(socjologiczne studium przypadku)
Tłum. z obrazka: Zaufaj mi, jestem lekarzem
Tak jak obiecałem w poprzednim odcinku, przedstawiam teraz polskie tłumaczenie fragmentów oryginalnego dokumentu sądowego dotyczącego sprawy Ryszarda Opary przed stanowym Sądem Najwyższym Nowej Południowej Walii w Sydnej. Oryginał angielski, który cały ma 39 stron formatu A4, został zamieszczony przez administrację sądową w sieci pod linkiem:
Ponieważ jest to wielostronicowy dokument, obszerny, a nie ma potrzeby zanudzać czytelnika każdym napisanym tam prawniczym wersem, przedstawię w skrócie o co w nim chodzi i podam fragmenty moim zdaniem najistotniejsze dla nas z moim komentarzem w kolorze niebieskim.
Jest to tekst wyroku, w którym sąd nie przychyla się do apelacji powoda, którym jest Ryszard Opara, przeciwko decyzji Rady Medycznej w stanie NSW, która odmówiła przyznania praw wykonywania zawodu lekarza na podstawie ustawy o zawodzie lekarza. Sąd zasądził koszty procesowe i adwokackie od powoda i podtrzymał decyzję Rady o nie przyznawaniu prawa wykonywania zawodu lekarza Ryszardowi Oparze, który nie spełniał wymogów ani nie posiadał odpowiednich kwalifikacji aby takie prawo mogło być mu przyznane.
Str. 4
Ryszard Opara w okresie odbywania stażu specjalizacyjnego na anestezjologa od czerwca 1976 roku w Szpitalu w Warszawie był w stanie opuścić Polskę i kontynuować staż w szpitalu w Szwecji w czerwcu 1977 (Szpital Nacka), był też wcześniej w Malmo w czerwcu i lipcu 1975.
W czerwcu i lipcu 1978 wizytował w szpitalu w Diseldorfie, RFN– w tamtych latach paszporty wydawano bez większych ceregieli jedynie na teren krajów Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, czyli satelitów ZSRR. By dostać paszport do krajów Zachodu, czyli wrogiego politycznie obozu należało uzyskać zgodę urzędów specjalnych, jak Urząd Bezpieczeństwa lub być delegowanym przez Wojskowe Służby Informacyjne. Znamy wiele takich przypadków jak np. prof. Wolszczan (astrofizyk) chcąc dostać zgodę od UB na wyjazd szkoleniowy z uniwersytetu polskiego do innego uniwersytetu w USA musiał podpisać lojalkę i został Tajnym Współpracownikiem (TW) zobowiązującym się szpiegować i przesyłać raporty szpiegowskie do Warszawy. Dziś przyznaje, że był TW, ale nikogo nie skrzywdził- mówi.
Zatem w przypadku R. Opary musiało być adekwatnie, więc bloger „Polish Rider” pytał (08.12.2011; 21:34:25): „(…)Na tak zwanej Liście Wildsteina wyszczególniającej etatowych oficerów i tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa PRL widnieje nazwisko OPARA RYSZARD IPN BU 644/2367 Czy chodzi w tym przypadku o Pana, a jeśli tak, czy był Pan etatowym oficerem, czy zwykłym TW?”
Pytanie padło, ale odpowiedzi się wciąż nie doczekaliśmy. Jednak w tej mętnej wodzie nic na słowo brać nie można, tu potrzebujemy twardych dowodów, a takim dowodem na dobry początek naszej blogerskiej, społecznej, obywatelskiej lustracji mógłby być dokument IPN o statusie pokrzywdzonego. Takiego dokumentu jednak Opara nam jeszcze nie przedstawił.
W czerwcu 1979 skończył egzaminem staż na anestezjologa w Warszawie i już w sierpniu 1979 opuścił znowu Polskę, by praktykować jako anestezjolog w szpitalu klinicznym w Wiedniu (Austria) do stycznia 1980r., skąd trafił do Sydnej, Australia.
Tu też jest zagadka, na jakiej wizie wpuszczono go do Australii. Polacy gromadzili się wtedy w obozach dla uchodźców, trzeba było przejść przesłuchanie i Czerwony Krzyż przyznawał im oenzetowski status uchodźcy politycznego lub humanitarnego, ale trzeba było wykazać, że jest się prześladowanym w Polsce przez reżim i że grozi utrata życia, wtedy z takim dokumentem w ręku, Polak włóczył się od ambasady do ambasady USA, Australii, Kanady w takim Wiedniu, czy Rzymie, czy Madrycie i przechodził kolejne przesłuchania, by otrzymać wizę uchodźcy. Ciekaw jestem jakich kłamstw użył Opara, by otrzymać taką wizę, skoro był byłym funkcjonariuszem reżimu PRL.
Str. 5
W roku w którym powód przyjechał do Australii obowiązywał system tymczasowych pozwoleń na praktykę lekarską wg ustawy o zawodzie lekarza z roku 1938, która nakładała na osoby z dyplomami medycznymi uzyskanymi poza anglosaskim systemem edukacyjnym, a starającymi się o pozwolenie na pracę w zawodzie lekarza w Australii, obowiązek zdania egzaminów 4., 5. i końcowego roku programu studiów medycznych wg Uniwersytetu Sydnej lub Uniwersytetu NSW– lekarze z Polski, których jest całkiem dużo w Sydnej, których ja znam obrali właśnie tę drogę, i dziś udanie i legalnie praktykują w zawodzie lekarza internisty, lekarza rodzinnego (choć w Polsce byli często specjalistami), ale są też i specjaliści (choć to wyjątki). Lecz Ryszard Opara wybrał inną drogę, na skróty – tak pewnie cwanie myślał.
Po przybyciu do Australii powód zaczął pracę w szpitalu sydnejskim jako obserwator, ale jego obowiązki były właściwie podobne do tych jakie pełni Resident Medical Officer (RMO), czasami jakie pełni Senior Resident Medical Officer.
Str. 6
Pracował na wielu różnych wydziałach pod nadzorem wielu różnych specjalistów. W styczniu 1981 uczestniczył w kursie z położnictwa i ginekologii, i od sierpnia 1981 był obserwatorem w szpitalu dla kobiet. Funkcjonował na zasadzie rejestracji tymczasowej, którą opisuje sekcja 21 w/w ustawy z obowiązkiem przystąpienia do całościowego egzaminu medycznego – po wyznaczonym okresie funkcjonowania jako praktykant -obserwator (nie lekarz, ale pełniący obowiązki lekarza pod nadzorem).
Str. 7
Przystąpił do egzaminu medycznego znanego pod nazwą A.M.E.C. we wrześniu 1981r., ale go nie zdał. Ten egzamin składał się z 3 części, testu z języka angielskiego, egzaminu przekrojowego z całej medycyny, i po ewentualnym zdaniu tych dwóch części kandydaci przystępowali do części trzeciej testującej ich wiedzę i zdolności kliniczne.
Pierwsze dwie części były testami z pytaniami wielokrotnego wyboru, z których tylko jedna odpowiedź była prawidłowa. Egzamin jest identyczny z tym jaki zdają australijscy studenci medycyny na końcu swoich studiów. Test składa się ze 150 pytań. W latach 1978- 1985 do egzaminu przystąpiło 845 kandydatów na lekarzy, w tym 100 lekarzy z obcych krajów. Zdało 543 spośród nich.
Str. 8
Powód ze 150 pytań, odpowiedział poprawnie na 76 z nich, by zdać trzeba było odpowiedzieć na 70%(na 105 pytań).Na 103. kandydatów zdających wtedy egzamin, 55. napisało poprawnie na więcej niż 105 pytań, 24. na więcej niż 90, 11. na więcej niż 80, 13. na mniej niż 79 pytań – wśród tych był również powód.
Wyniki z j. angielskiego otrzymały status “słabo(zdał)”. Wyniki z poszczególnych działów medycyny jak w kolejności: "Medycyna ogólna – 39, Chirurgia – 26, Położnictwo i Ginekologia – 11, Razem – 76. Niezdał".
Dnia 22. października 1981 r. (pomimo nie zdania egzaminu) powód wniósł podanie o rejestrację lekarską do Rady Medycznej NSW podpierając wniosek zebranymi na piśmie dobrymi opiniami kilku lekarzy, którzy byli jego opiekunami w szpitalu, kiedy był na statusie obserwatora w szpitalu w Parramacie.
Str.11
Od stycznia 1982 powód pozostawał bez zajęć w szpitalach i bez tymczasowego pozwolenia na terminowanie, aż do sierpnia 1982 gdzie uzyskał tymczasową rejestrację na rok na terminowanie na podstawie sekcji 21 w/w ustawy na bazie pobierania nauki podczas pracy jako kurs podyplomowy w Szpitalu Prince of Wales i Benkstown do stycznia 1983 r. Po czym otworzył prywatną praktykę i prowadził ją do końca roku 1984.
Dnia 22 stycznia 1982 r. powód wniósł ponowny wniosek do rady medycznej o rejestrację na podstawie sekcji 16 w/w ustawu jako tzw. rejestrację niekwalifikowaną. Rada odrzuciła wniosek jako nie spełniający wymogów ustawy. Rada poinformowała ponownie,że trzeba zdać egzamin w jego przypadku (dostępne są 3 podejścia), by ubiegać się o rejestrację i prawo do praktykowania jako lekarz.
Dnia 2. czerwca 1982 Rada Medyczna przyznała powodowi tymczasową rejestrację do 30. czerwca 1984 na dalsze terminowanie w szpitalu pod nadzorem, które miało prowadzić do ponownego przystąpienia do egzaminu lekarskiego. Kiedy datowany na 8. czerwca 1982 list od Rady z nową decyzją dotarł do powoda, ten za pomocą prawnika oprotestował ją.
Str.15
Dnia 1. września 1982 r. rada oświadczyła w obecności powoda, że podtrzymuje swoją wcześniejszą decyzję, że pozwala powodowi jedynie na terminowanie w szpitalu, jako praktykant do 30. czerwca 1984 r., po czym ma przystąpić on ponownie do egzaminu medycznego. Decyzję tę wysłano też stosownym formalnym listem do powoda: That letter attached a certificate certifying that the plaintiff was entitled to practise in a hospital in an appointment granted by the Intern Placement Committee until 30 June 1984. – ale Opara robił wszystko, by tego listu nie odebrać i udawał, że nie wie o co chodzi, i że nie ma sprawy.
Str. 18
Równolegle do powyższych wydarzeń, powód otrzymał pocztą we wrześniu 1982r. standardowy formularz statystyczny z biura Rady Medycznej rozsyłany do wszystkich, którzy kiedykolwiek mieli kontakt z Radą jako lekarze, czy kandydaci na lekarza, z nagłówkiem „"New South Wales Medical Board Authority to Practise as a Registered Practitioner until 30th September 1983" ze standardową formułką, że nie wpłacenie $70 w terminie może skutkować usunięciem z rejestru. – Opara więc zaczął opłacać te roczne składki rejestracyjne, których nie powinien opłacać, gdyż tymczasowy rejestr był mu przyznany tylko na terminowanie jako praktykant i tylko do 30 czerwca 1984r. Druk trafił do niego przez przypadek z masową pocztą. Ale on uznał, że skoro płaci, to rejestracja mu się należy, więc uznał autorytatywnie, sam przed sobą, że ma rejestrację jako lekarz.
Str. 19
Na przełomie luty/marzec 1983 r. powód po porzuceniu terminowania jako praktykant w Szpitalu Prince of Wales rozpoczął (samozwańczą i nielegalną) pracę jako lekarz internista (GP) najpierw dlaWestern Medical Services Pty Ltd, gdzie prowadzono serwis medyczny przez radio, Metropolitan Medical Services. i zaraz później założył prywatną praktykę z lekarzem medycyny, panem Balin przy 107 Pitt Street, Sydnej, ale wciąż nie przerywał pracy dorywczej w Metropolitan Medical Services i pracował tak aż do grudnia 1984. Jak sam stwierdził, oferował swój serwis pacjentom w ginekologii I połoznictwie; diagnostyce pediatrycznej, pomniejszej kosmetyce; ortopedii i ogólnej chirurgii; kardiologii i psychologicznej diagnozie i testach, ogólnej diagnostyce. Zastępował też lekarzy na urlopach w centrummedycznym, gdzie miewał do 12 pacjentów dziennie, nikt nie złożył skargi.
Str.21
W roku 1985 Sąd Rejonowy wszczął przeciwko powodowi postępowanie karne, gdyż w lutym 1984 Rada Medyczna dowiedziała się, że powód prowadzi nielegalną praktykę lekarską i wysłała do niego dwóch inspektorów. Inspektorzy poinformowali go, że łamie prawo i nie ma prawa pracować jako lekarz w Australii. Powód odpowiedział, że nie przyjmuje tego do wiadomości.
Str. 23
Wobec odmowy dostosowania się do nakazu inspektorów z Rady Medycznej, dnia 4. grudnia 1984 powód został aresztowany pod zarzutem:
On 4th December 1984 he was arrested and charged with an offence under s 42 of the Act. The charge alleged:
"That Richard Opara between the 1st of July, 1984 and 4th December, 1984, at Sydney in the State of New South Wales, being a person not registered under the Medical Practitioners Act 37 of 1983 did take a title which having regard to the circumstances in which it was so taken, is capable of being understood to indicate or is calculated to lead persons to infer that he is registered as a medical practitioner under the said Act."
[tłum.: Ryszard Opara pomiędzy 1.lipca, a 4. grudnia 1984r. w Sydnej w stanie Nowa Południowa Walia, będący osobą nie rejestrowaną wg nakazu ustawy o zawodzie lekarza nr 37 z 1983 r. przywłaszczył sobie tytuł, co znamionuje okoliczności świadomego wprowadzania w błąd publiczności o tym, że jest zarejestrowanym lekarzem wg mocy w/w ustawy.]
Dnia 28. maja 1985r. po wysłuchaniu wyjaśnień powoda, sędzia umorzyła postępowanie karne.
Str. 24
Powód pozostając bez rejestracji lekarskiej podjął pracę jako administrator w prywatnym szpitalu.
Str.28
Prof. Blacket, przewodniczący komisji egzaminacyjnej stwierdził, że „ standard edukacji medycznej w krajach za żelazną kurtyną, nie jest na poziomie oczekiwanym w krajach angielskojęzycznych. W Polsce jest może trochę lepiej, ale to wciąż dużo daleko do powiedzmy USA, RPA, czy Kanady”
Studia medyczne z Łodzi jakie odbył powód, nie są na poziomie akceptowalnym w Australii. Dlatego też egzamin z wiedzy medycznej jest obowiązkowy dla chcących praktykować medycynę w Australii.
Str. 39
Sąd zamyka posiedzenie, i nakazuje powodowi zapłacenie kosztów obrony.
Zatem jak widzimy, ten wybór drogi na skróty, drogo kosztował Oparę wysiłku i zapewne nerwów. Poszedł by na lokalne studia medyczne, zrobił tylko dwa ostatnie lata, jak inni w tamtym czasie robili, i kto wie… byłby dziś lekarzem.
Zapraszam do części V