Na naszych oczach, zupełnie z dala od Kościoła czy innej grupy religijnej, toczy się walka o zrozumienie świata.
1.
GW jak zawsze pryncypialnie:
– Ile wskazań Krzysztofa Jackowskiego było trafnych? – pytam byłego rzecznika policji, który ponad dekadę analizował wyczyny najsłynniejszego polskiego jasnowidza.
Odpowiada: – Zero.
http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,133059,14051948,Jasno_widac__ze_to_sciema.html
2.
Rozmówcy dziennikarza „GW” nazywają przy okazji Krzysztofa Jackowskiego „mitomanem, oszustem i medialnym cwaniakiem”.
– Każdy może wierzyć nawet w krasnoludki […] z badań przeprowadzonych przez Komendę Główną wynika, że ilość spraw, w których tzw. jasnowidze mieli być pomocni, waha się w granicach błędu statystycznego. Nie ma mojej zgody na legitymizowanie działań takich panów jak Krzysztof Jackowski. Za każdym razem, kiedy docierają do mnie sygnały o poważnym traktowaniu wskazań jasnowidzów z policji, prokuratury albo uczelni wyższych, protestuję i piszę listy. Napisałem też do prokuratora Jamrożego z Katowic. Zaproponowałem, żeby powołał na biegłego ducha – mówi jeden z cytowanych przez „GW” policjantów.
http://natemat.pl/64817,najslynniejszy-polski-jasnowidz-krzysztof-jackowski-pozywa-gazete-wyborcza
3.
Czy w takiej sytuacji może dziwić, że Krzysztof Jackowski zdecydował się na wniesienie pozwu p-ko organowi nadredaktora Michnika?
4.
I pewnie za jakieś 4-5 lat dowiedzielibyśmy się, że sąd oddalił pozew (a może i nie, choć nie ma to wielkiego znaczenia) gdyby nie…
5.
25 czerwca 2013 roku Niezależne Zrzeszenie Studentów Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie opublikowało oświadczenie, w którym czytamy:
Niezależne Zrzeszenie Studentów Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie jest zaniepokojone sytuacją, jaka obecnie ma miejsce w sprawie jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, a która polega na próbach negowania bezspornych faktów i samego postrzegania pozazmysłowego. (…)
Wyrażamy głębokie zaniepokojenie artykułem prasowym Gazety Wyborczej z dnia 7 czerwca 2013 roku autorstwa Pana Marcina Kowalskiego i Pana Piotra Cieślińskiego, który w naszym przekonaniu był nierzetelny, jednostronny i nieprofesjonalny, narzucający/wmawiający z góry przyjętą tezę.(…)
Uważamy takżę, że jest to akademicki przykład ignorowania przez naukę bezspornych i łatwych do zweryfikowania faktów tylko dlatego, że wymykają się one rutynowemu poznaniu. Nie można też być temu przeciwnym tylko dlatego, że „nie wypada, aby profesor uznawał istnienie tego zjawiska”.
6.
Nie dość na tym. Przyszli oficerowie policji stwierdzają bez ogródek:
Faktem jest, że każda szanująca się służba na świecie korzysta (w szczególnych przypadkach) z pomocy osób o nadzwyczajnych zdolnościach, typu K. Jackowskiego i nie jest to żadna tajemnica ani ujma. (…) Uważamy, że zjawiska postrzegania pozazmysłowego istnieją.
7.
Przyznam, że w tym momencie stoję na rozdrożu.
Oczywiście idąc linią organu nadredaktora mógłbym zacząć dworować, że Polska stacza się w stronę ciemnogrodu ze względu na zacofanie cywilizacyjne, czyli powszechny katolicyzm i uznawanie, że małżeństwo nie powinno dotyczyć osób tej samej płci.
A że służba zdrowia do kitu, no to zalewają nas różnej maści bioenergoterapeuci.
Policja, jaka jest, każdy widzi, no to trzeba jasnowidza, bo ludzie postrzegają ją raczej w ciemnych barwach.
Pytanie tylko, kto zastąpi sądy? Ani chybi wróżki i inni czarodzieje.
Tyle, że pamiętam o pewnym zdarzeniu sprzed ponad 210 lat…
8.
Niewątpliwie oświeceni uczeni pod koniec XVIII wieku walczyli równie zaciekle z zabobonami i ciemnogrodem. Tyle, że nie negowali istnienia Boga, ale ostrze ich krytyki wymierzone było przeciw średniowiecznym przesądom i „babskim plotkom” o … kamieniach spadających z nieba.
Przy każdym upadku meteorytu twierdzili, że albo kamień został przyniesiony przez wiatr, albo też, że świadek po prostu kłamie.
Aż nadszedł 26 kwietnia 1803 roku i na małe miasteczko L’Aigle we Francji spadł deszcz meteorytów (kilka tysięcy). A tego już nie dało się ukryć.
Powyższe podaję za Martinem Gardnerem („Pseudonauka i pseudouczeni”).
9.
Oddajmy ponownie głos przyszłym oficerom policji:
Ponadto pragniemy wskazać drugi aspekt problemu. Uważamy, że „ataki” na osobę K. Jackowskiego będą się powtarzać coraz częściej. Wynika to m. in. z tego, że ukazuje On bardzo ważną prawdę, że ponad światem materialnym istnieje również inny – duchowy.
10.
Fizyka kwantowa, genetyka…
A miało być tak fajnie – nauka wyjaśni wszystko i Bóg zakończy swój byt razem z Babą Jagą i krasnoludkami.
Tymczasem im bardziej wchodzimy w głąb tzw. materii zamiast odpowiedzi znajdujemy tylko kolejne pytania.
…………………………………….
Jeśli Wszechświat jest odpowiedzią, to jak brzmi Pytanie?
28.08 2013