Kolejny akt antypolonizmu, który nie znajduje odpowiedniej reakcji. Na tym polega tolerancja. Tolerujemy nietolerancję.
Jak doniosły media (sport.pl, 21.09.2011) izraelski trener powiedział tak
– Reprezentować taki kraj jak Polska znany z antysemityzmu, to dla mnie sprawa problematyczna. Zwłaszcza w kontekście Szoah i obozami zagłady w tle. Ja bym tego nie zrobił – komentował decyzję Maora Meliksona o grze dla polskiej kadry jego były trener Eli Cohen dla portalu najpoczytniejszego izraelskiego dziennika "Jediot Achronot"
Co gorsza, jak doniosła GP Codzienna (24.09.2011) jedna z największych gazet w Telawiwie zamieściła ankietę dotyczącą piłkarza, a czytelnicy mają dwie opcje do wyboru. Jedna to akceptacja dla decyzji Meliksona (grania w polskiej reprezentacji), druga to "Piłkarz nie powinien reprezentować kraju słynącego z antysemityzmu i odpowiedzialnego za Holocaust".
Dziwne, ale inna pani, Stefania Cohen z New York Post też sugerowała, że to Polacy stworzyli obozy koncentracyjne.
Eli Cohen dementował potem swoje słowa twierdząc, że "w Izraelu dziennikarze chętnie przekręcają wypowiedzi. Nie skończysz jeszcze zdania, a oni już mają wszystko gotowe w takim kontekście, jaki im pasuje". Jeśli to prawda, to dużo to mówi o stosunku izraelskich dziennikarzy do Polski.
Pomimo ludobójstwa, niszczenia polskiego panstwa i kultury przez totalitaryzmy XX. wieku, problem dyskryminacji, oczerniania, zlych stereotypów na temat Polaków nie zostal w zinstytucjonalizowany sposób podjety. Problem ma nazwe: antypolonizm.