Izrael zamierza karać za porównania z nazistami i używanie symboli, kojarzonych na ogół z Holocaustem (w Polsce z Pożogą*). Jak pasiaki kacetowców. Czy uderzy to w aktywistów antify?
Szambo, znane jako antifa, nieźle sobie poczynia, nazywając faszystami czy naziolami polskich patriotów. Izrael (mniejsza o powód) chce u siebie za takie numery karać pozbawianiem wolności do pół roku lub (i) 20 tys. euro grzywny. Byłoby dobrze, gdyby GW zamieściła pełną informację na ten temat.
* Pożoga: najdłużej trwające w dziejach prześladowania etniczne – na Polakach w latach 1917 – 1956.
Dmowski – to dla nich „faszysta“. Czy gdyby dożył, nie skończyłby w Auschwitz, jak wielu jego zwolenników?
http://niepoprawni.pl/blog/2386/dmowski-zginalby-w-auschwitz
Post scriptum: uważam pomysł z Iraela za bardzo dobry i zdaję sobie sprawę, że GW ma problem. Polecam Czytelnikom listę proskrypcyjną antify.
http://jan.bogatko.nowyekran.pl/post/47530,lista-proskrypcyjna-antify
To kontynuacja donosicielstwa ich towarzyszy zarówno w okupowanej przez Niemcy zachodniej Polsce, jak i przez Rosję wschodniej (mówiąc skrótowo).
Rzepa informuje, że listą proskrypcyjną (już usuniętą z internetu) zajmie się z urzędu prokurator.
Generalny inspektor ochrony danych osobowych, Wojciech Wiewiórowski, uważa, że tę listę można porównać z głośną sprawą neonazistowskiego portalu RedWatch, na którym podano nazwiska i adresy osób związanych z organizacjami lewicowymi.
Sęk w tym, że neonazisci (neo-narodowo-socjaliści) to też LEWICA. Bałagan w definicjach prowadzi do zamętu w umysłach.
Osoby, umieszczone przez antifę na tej liście, mają wielkie szanse wygrania procesu odszkodowawczego przeciwko sponsorowanym neostalinowcom.