Inżynieria destrukcji

W jaki sposób ,,jedynie słuszna władza” demontuje system bezpieczeństwa państwa i stara się go przepoczwarzyć w zbrojne ramię partii

Może to zabrzmi zaskakująco, ale w mojej ocenie nasza ,,aktualna siła przewodnia narodu” czyli My PO MY Polska(jak to ostatnio ładnie okreslił w Trójmieście pan Radoslaw S.) prowadzi dokładnie ten sam rodzaj polityki jak nieboszczka PZPR. Według zasady, że sprawdzone wzorce pozwolą jak najdłużej zachować władzę. Jeżeli chodzi o odniesienie do systemu bezpieczeństwa państwa, a dokładniej do służb mundurowych to strategia ta ma doprowadzić do sytuacji, gdzie z jednej strony zantagonizuje sie w stosunku do nich społeczeństo, a z drugiej żolnierze i funkcjonariusze dostaną do wyboru dwie opcje. Pierwsza, czyli wierna służba rządzącej partii, posiadającej monopol władzy. Druga to wilczy bilet. Aby tego dokonać należy spowodować, że członek służb mundurowych będzie zastraszony, spolegliwy, sterowalny, tani i posłuszny. Nie można takiej strategii realizować w sposób oficjalny. Dlatego też do dezawuacji zaprzęgnięto sprzymierzone media m.in.  GW i TVN, ktorych zadaniem jest przedstawić mundurowych jako nierobów, ktorym należy uświadomić, że pieniadze ktore otrzymują to i tak wielka łaska bo nic nie produkują a tylko siedzą w koszarach, piją wódkę i szwendają się nieefektywnie po ulicach. Ni mniej ni wiecej taki model jest lansowany. Wojsko i policja z racji swojej natury nie mają możliwości obrony, stosowni ministrowie nie są zainteresowani reagowaniem na takie zarzuty gdyż realizują politykę partii w resortach. Operacja nie jest więc specjalnie trudna do wykonania. Społeczny lincz i dezaprobata na pewno ułatwią ,,władzy”  wygenerowanie takiej sytuacji, że mundurowi wystawieni na pogardę i niecheć, ze wzgledow egzystencjalnych zmuszeni bedą do wiernej służby dla partii rządzącej, gdyż w innym wypadku może ich czekać wilczy bilet. Dokładnie podobnie było za czasow PRL. Jeżeli sie złamie spoistość szeregow i solidarność zawodową, ktore w tym wypadku są ważniejsze niż wyszkolenie i sprzęt, to cel jest w zasięgu reki.  Niemniej jednak w drodze do tego celu trzeba wyeliminować z szeregów wszystkich myślących samodzielnie, żeby przypadkiem nie jątrzyli. Można to zrobić w sposób wieloraki – a to przez brak perspektyw rozwojowych, a to przez groźby zmiany systemu emerytalnego itp. Efektem będzie i już jest odchodzenie najbardziej kreatywnego elementu. Zostają natomiast zaawansowani wiekiem, niepotrafiący sobie ułożyc życia poza slużbą oraz młodzi, żądni stanowisk, niekoniecznie doświadczeni i dużo umiejący. Za jakiś czas może to być więc przytułek dla osób niezaradnych, ktore zrobią dosłownie wszystko aby utrzymać się w służbie i na stanowisku. Taka sytuacja zapewni wierność i lojalność w stosunku do partii. Obecnej sile przewodniej narodu potrzebni są przede wszystkim ludzie posłuszni, z jednej strony zantagonizowani ze społeczeństwem (dzieki spójnej akcji medialnej), z drugiej zaś strony mający przeświadczenie, że tylko bezwzględne posłuszeństwo zapewni egzystencję dla siebie i dla rodziny. Od 1989 roku nigdy nie myślalem, że dojdzie do powtorki z przeszłości. Może moja ocena wydaje się przejaskrawiona, ale najbliższa przyszłość, a także aktualne akcje służb w stosunku do nieprawomyślnych zweryfikują przedstawione poglady.