Na koniec minionego roku „rząd zwodował Inwestycje Polskie”.
Żeby nie uprawiać krytykanctwa nie pisałem o tym za dużo zgodnie z zasadą „po owocach ich poznacie”. Bo może to ja jestem głupi a profesor Pawłowicz, który uchodzi za pomysłodawcę tego projektu jest finansowym geniuszem i stworzy polskiej gospodarce wspaniały „lewar” do rozwoju, co najmniej tak intensywnego jak rozwój Grecji w latach 2002-2008.
Ale nie mogę wyzbyć się niepokoju. Minister Skarbu Państwa w piątek 30 grudnia podpisał „akt założycielski” celowej spółki inwestycyjnej, której tymczasowa nazwa brzmi „Celowa Spółka Inwestycyjna” SA. Zresztą nie tylko docelowej nazwy spółka jeszcze nie ma. Nie ma też rady nadzorczej, zarządu i zdaje się, że nie ma opłaconego kapitału wymaganych przez art. 306 i nast. KSH.
Pierwszym organem spółki w organizacji jest trzyosobowa rada nadzorcza. Nie wiadomo kto został w jej skład powołany, ale wiadomo, że „jej zadaniem będzie techniczne zakończenie organizacji spółki oraz wyłonienie doradcy executive search do konkursu na zarząd”.
www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=gospodarka&idNewsComp=85132&filename=&idnews=88443&data=infopakietinfopakiet&_CheckSum=1678139281
Jako, że spółka ma działać w oparciu o „najlepsze praktyki funduszy typu private equity”, chciałbym się dowiedzieć, czy jakiś fundusz private equity zawiązywał już jakąś spółkę w taki sposób?