Bez kategorii
Like

Interwencjonizm państwowy w XXI wieku

28/11/2012
449 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Pojawił się dylemat, albo pieniądze od bogatego wujka, albo demokracja. Grecy wybrali pieniądze. Węgrzy też.

0


W Uważam Rze ukazał się mój artykuł na temat interwencjonizmu państwowego. Poniżej fragment:

“Ponieważ w opisanym powyżej świecie interwencja publiczna jest standardem działania, powinniśmy to zrozumieć i zacząć stosować tak samo skutecznie jak robią to inne kraje. Oczywiście Polska jest w niekorzystnej sytuacji, ponieważ otrzymuje znaczne środki z budżetu UE i jeżeli będzie wdrażała regulacje które chronią nasze interesy narodowe, to wówczas zostaną uruchomione mechanizmy lobbingowe w Brukseli, Berlinie i Frankfurcie, i Polska te środki straci. Przekonali się o tym Węgrzy, którzy próbowali część kosztów chorej polityki kredytowej realizowanej przez banki zagraniczne w tym kraju przerzucić na te banki. Po otrzymaniu silnej reprymendy z Brukseli musieli zrewidować swoje podejście. Przekonali się tym jeszcze boleśniej Grecy. Przed ostatnimi wyborami usłyszeli wyraźnie, że jeżeli nie zagłosują na wskazane przez Brukselę i Frankfurt partie, to nie dostaną pieniędzy. Czyli pojawił się dylemat, albo pieniądze od bogatego wujka, albo demokracja. Grecy wybrali pieniądze. Węgrzy też. To pokazuje, na jakie problemy napotykają kraje, które realizują model rozwoju oparty o finansowanie zagraniczne, w skrajnym przypadku wierzyciele dyktują narodowi na jaką partię ma głosować. Czym to się różni od czasów gdy Moskwa wskazywała jedynie słuszną partię. Tym że teraz wskazuje ją Bruksela albo Berlin. A Polska jest coraz bardziej uzależnionym do zagranicy krajem, według danych NBP w połowie 2012 roku polskie pasywa zagraniczne wyrażone w złotych wynosiły prawie 1,7 biliona złotych, czyli więcej niż PKB Polski, który wynosił niecałe 1,6 biliona złotych. Od około dwóch lat pasywa zagraniczne Polski przekraczają poziom PKB. A jeżeli odejmie się od tego nasze aktywa zagraniczne, to pozycja netto zależności od kapitału zagranicznego przekracza 65 procent PKB. A minister finansów z dumą ogłasza, że sprzedał kolejne miliardy obligacji inwestorom zagranicznym, co pogłębi i tak już duże uzależnienie Polski od kapitału zagranicznego.”

A tutaj jest link do artykułu w SuperExpressie o europasożytach.

0

Bez kategorii
Like

Interwencjonizm państwowy w XXI wieku

22/11/2012
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Osoby przekonane, że gospodarka powinna być sterowana tylko niewidzialną ręką rynku stosują podwójne standardy. Bo przecież gdy ich dziecko dorasta, to wysyłają je na dodatkowe kursy i załatwiają korepetycje.

0


W poniedziałek ukaże się mój obszerny artykuł w Uważam Rze na temat interwencjonizmu państwowego w XXI wieku. Pokazuję, że wolny rynek, o którym uczymy na studiach z ekonomii nie istnieje, że powstał system, w którym potężne grupy interesów wpływają na kształt regulacji w taki sposób, uzyskać olbrzymie korzyści, kosztem interesu publicznego lub kosztem całych sektorów w innych krajach. Poniżej fragment:

“Ale zanim opiszę dlaczego wolny rynek zupełnie nie działa w XXI wieku, pokażę że osoby przekonane że gospodarka powinna być sterowana tylko niewidzialną ręką rynku stosują podwójne standardy myślenia i postępowania. Bo przecież gdy ich dziecko dorasta, to wysyłają je na dodatkowe kursy i załatwiają korepetycje. A przecież powinni powiedzieć – to jest rynkowy system szkolnictwa, radź sobie sam. Gdy dziecko kończy studia, to pomagają mu znaleźć dobrą pracę, często i gęsto dzwoniąc po znajomych prezesach. A przecież powinni powiedzieć – to jest wolny rynek pracy, napisz CV i wyślij do kilkudziesięciu firm. Nie dostałeś pracy, trudno, widocznie nie poradziłeś sobie na rynku. Co więcej to jest dobre dla gospodarki, bo ty – mój synu lub moja córko – byłeś słabszy od innych kandydatów. Musisz iść na bezrobocie, rynek tak chciał. Gdy członek rodziny zakłada firmę, to pożyczą mu  pieniądze na start, często nawet bez odsetek, żeby start był udany. A przecież powinni powiedzieć – to jest wolny rynek, idź do banku, niech ten oceni twoją wiarygodność kredytową i udzieli ci pożyczki. Nie dostałeś pożyczki, bo nie masz wiarygodności kredytowej ani zabezpieczeń jako początkujący przedsiębiorca, trudno, niewidzialna ręką rynku cię wyeliminowała. Tak musi być. To jest dobre dla gospodarki, bo dzięki temu poziom złych kredytów w bankach będzie niski, więc ich średnie oprocentowanie też będzie niskie co będzie wspierało inwestycje. Zatem fanatycy wolnego rynku w gospodarce w skali makro stosują politykę interwencjonizmu rodzinnego (państwowego) w skali mikro.

Ta podwójna moralność fanatyków wolnego rynku przenosi się potem  na gospodarkę i społeczeństwo i skutkuje potężnymi patologiami. Dobre produkty małych polskich firm często mają niewielkie szanse w konkurencji w produktami globalnych gigantów, którzy mają olbrzymie budżety reklamowe i są w stanie wmówić wszystko klientom. […]“

0

Krzysztof Rybi

317 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758