Bez kategorii
Like

Inspiracja i motywacja

07/12/2011
379 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Film, książki czy historie zwykłych ludzi wpływają na nasze poglądy i zachowanie. Chcemy być tacy sami jak wykreowani bohaterowie. Chcemy mieć tę samą siłę i wole walki, aby zmieniać świat…

0


 Nawiązując do porzedniego posta, uważam że tylko całkowite oddanie sprawie pomoże nam zrozumieć problem i da nam szanse pokonać go. Ostatnimi czasy oglądałem parę filmów, które zmotywowały mnie do działania. historie opowiedziane były na faktach autentycznych. 

Pierwsza opisuje chłopaków bez przyszłości, za to z wielkim talentem sportowym. Spotykają na swojej drodze trenera koszykówki, który nie może patrzeć jak marnują sobie życie. Wprowadza żelazną dyscyplinę, popada w konflikty z innymi nauczycielami (którzy skreślili szansę młodych), walczy o to żeby się zmienili, zrozumieli, że mogą walczyć o swoje życie. Początkowy opór przeradza się w pełną współpracę i wszystkie dzicieaki wychodzą na ludzi. Opowieść ta nauczyła mnie wytrwałego dążenia do celu, mimo wielu przeszkód jakie stawia nam życie.

Druga historia jest całkiem podobna. Młodzi ludzie, bez perspektyw na dalsze życie biorą udział w gangsterce. Mogą postrzelać, pobić się, okraść kogoś – to czyni z nich dorosłych i "ważnych". Zazwyczaj po takiej "robótce" trafiają do poprawczaka, prowadzonego przez dwóch pasjonatów. Dwóch dorosłych facetów, którzy nie chcą dopuścić do ich śmierci (tak zazwyczaj kończył się powrót z poprawczaka do realnego świata). Zadanie mają bardzo trudne, zmusić młodych gniewnych ludzi z różnych dzielnic aby współpracowali dla wspólnego sukcesu. Nie chcę psuć zabawy z oglądania filmu, dlatego nie zdradzę jak to wyglądało. Powiem jedynie, ze oddanie sprawie, beznadziejnej sprawie (ktoś kto wszedł w szeregi gangu, może go opuścić właściwie tylko w jeden sposób) i chęć zrozumienia winnych poruszyło mnie dogłębnie.

Te dwie historie pokazują, że są na świecie ludzie, którzy chcą go kreować, w sposób dobry i uczciwy. Mają przy tym niezwykła aure wokół siebie i zarażają innych do działania. Są to pewnego rodzaju "Ziemskie Anioły" strzegące nas od całkowitego zepsucia.

W naszym pieknym kraju też sa takie projekty. Choćby Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, każdy kto jest wolontariuszem, stoi i marźnie na dworze zbierając na wielki cel – jest bohaterem. Te słowa oznaczają nic innego jak to,  ze w dużej mierze to kim jestesmy zalezy od nas samych i naszego postępowania.

To są przykłady z wielkiego świata. Ja sam głęboko wierzę w to, że wśród nas "szarych" ludzi żyjących codziennością są tacy bohaterowie. Na początek wystarczy zwykła pomoc, jak choćby wniesienie zakupów starszej pani pod samo mieszkanie. Jeżeli każdy pomoże na swój sposób, to będzie to milowy krok ku lepszej rzeczywistości. 

Mam nadzieję, ze po lekturze tego posta powstana jakieś jednorazowe projekty, niekoniecznie o charakterze pomocy. Może jest parę osób, które lubią przebywać razem w parku, ale obskurne ławki niweczą ich spotkania, bo nie można na nich usiąść. I tutaj mamy pole do popisu. jedno popołudnie, wspólna praca i ławki wygladają jak nowe. Znowu można się spotykać, a i inni ludzie zauwazą dojrzałośc tych osób i będą dumni, że to ich sąsiedzi byli inicjatorami tego projektu.

Zachęcam gorąco do działania !!!!!!

 

 

 

 

0

michal92rac

7 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758